Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Dotyk wart tysiąca obrazów?
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Ciekawostki
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Kończyny fantomowe można nauczyć wykonywania nieprawdopodobnych fizjologicznie ruchów. Wg doktora Lorimera Moseleya z Instytutu Badawczego Księcia Walii, oznacza to, że obraz ciała da się stworzyć niezależnie do jakichkolwiek zewnętrznych bodźców czuciowych (Proceedings of the National Academy of Science).
Moseley współpracował ze szwajcarskim neurologiem doktorem Peterem Bruggerem. Panowie wykorzystali fakt, że próbując zidentyfikować jako prawą lub lewą dłoń widoczną na zdjęciu czy rysunku, obracamy w myślach swoją własną dłoń. Naukowcy zmierzyli, ile czasu potrzeba na przeprowadzenie tej operacji, a następnie pokazali osobom z amputowanymi kończynami wizerunki dwóch niemożliwych ustawień nadgarstka (z dwóch różnych ekstremów). Okazało się, że ludzie z kończynami fantomowymi wyobrażali sobie niemożliwe anatomicznie ruchy na skróty. Kiedy te same zdjęcia zademonstrowano badanym z prawdziwą kończyną, nie umieli oni w ten sam sposób operować w myślach swoim zwizualizowanym nadgarstkiem, dlatego obierali dłuższą drogę. Może się tak dziać ze względu na ciągłe sprzężenie zwrotne ze strony fizycznie istniejącego nadgarstka.
Mózgowe wyczucie, jak wdrożyć jakiś ruch, zależą od rekonstrukcji kończyny pozwalającej go wykonać w świetle ogólnie obowiązujących praw fizyki. Ruch może zatem być niemożliwy anatomicznie, ale musi podlegać zasadom fizyki newtonowskiej. Zmieniamy więc obraz ciała, tak by temu wymogowi stało się zadość, nawet jeśli nasz umysł ustanawia nowe reguły tylko dla siebie, bez dopływu danych z zewnątrz. Moseley zauważa, że cały zespół zaskoczył fakt, że ludzie z amputowanymi kończynami mieli potem problemy z wyobrażeniem kończyny fantomowej wykonującej na nowo rutynowe zadania; da się to jednak wytłumaczyć zmienionym wizerunkiem siebie.
Czy można jakoś wykorzystać naukę wykonywania przez wyobrażone nadgarstki niemożliwych ruchów? Jak najbardziej tak, choćby do eliminowania ostrego bólu kończyn fantomowych. Jeśli pacjent potrafiłby sobie wizualizować, że jego nieistniejąca kończyna nie leży już pod głową, ale w wygodniejszej pozycji wzdłuż ciała, na pewno poczułby się lepiej.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Wyobraźnia pomaga osiągać cele w większym stopniu, niż mogłoby się wydawać. Tak więc wizualizowanie siebie w różnych sytuacjach wcale nie jest pozbawione sensu.
Psycholodzy Christopher Davoli i Richard Abrams z Washington University zebrali grupę studentów i poprosili ich o wyszukiwanie na wyświetlaczu danej litery, którą dla utrudnienia umieszczano wśród wielu innych. Po jej dostrzeżeniu należało jak najszybciej nacisnąć guzik. Podczas wykonywania tego zadania część osób miała sobie wyobrazić, że trzyma ekran w obu dłoniach, a część, że trzyma ręce za plecami. Nie chodziło o przyjmowanie jakiejś pozycji, lecz o wyobrażenie sobie jej.
Okazało się, że samo wizualizowanie układu ciała dawało podobne rezultaty jak rzeczywiste zachowania. Studenci spędzali więcej czasu na przeszukiwaniu układu liter, kiedy wyobrażali sobie dzierżenie ekranu w dłoniach. Psycholodzy sądzą, że niższe tempo wyszukiwania wiąże się w tym przypadku z dokładniejszym analizowaniem obiektów znajdujących się bliżej rąk.
Wcześniejsze badania wykazały, że dłużej przyglądamy się przedmiotom zlokalizowanym w pobliżu dłoni (z oczywistych względów są one ważniejsze od tych oddalonych), ale Davoli i Abrams jako pierwsi wykazali, że samo wyobrażenie sobie czegoś koło rąk wystarczy, by silniej zwrócić na to coś uwagę. Amerykanie uważają, że nasza przestrzeń okołoosobowa rozszerza się o rejony, gdzie znalazłyby się wyobrażone kończyny.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Japońscy naukowcy jako pierwsi w historii przedstawili na ekranie komputera obrazy uzyskane z mózgów ludzi.
Specjaliści z ATR Computational Neuroscience Laboratories najpierw pokazali grupie testowanych osób sześć liter, składających się na słowo "neuron". Później, za pomocą pomiarów aktywności fal mózgowych, szczególnie z kory wzrokowej, byli w stanie wyodrębnić każdą z tych liter.
W swoim oświadczeniu specjaliści z Kioto orzekli, że pewnego dnia rozwój techniki pozwoli na nagrywanie i odtwarzanie snów.
Będzie to możliwe dzięki odczytaniu i odpowiedniej interpretacji sygnałów elektrycznych biegnących w mózgu. Japończycy byli w stanie zrobić to z sygnałami przekazanymi przez oko do kory wzrokowej. Niewykluczone zatem, że w przyszłości możliwe będzie zrozumienie także sygnałów z innych obszarów.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Naukowcy z Linköping University opracowali urządzenie, które umożliwia zaawansowaną wizualizację zjawisk otaczającego nas świata. Od tej pory będziemy mogli nie tylko widzieć, ale i czuć dynamikę bicia serca, turbulencje powietrza wokół kadłuba samolotu czy nawet oddziaływania sił wewnątrz cząsteczek różnych substancji.
Karljohan Lundin Palmerius z Wydziału Wizualnych Technik Informacyjnych i Aplikacji opracował metody eksplorowania danych objętościowych (np. zdjęć uzyskiwanych podczas tomografii komputerowej) za pomocą zmysłu dotyku. Tym samym jego badania wpisują się w zakres zainteresowań gałęzi nauki zwanej haptyką. Haptyka zajmuje się m.in. wpływem dotyku na komunikację.
Dzięki nowym algorytmom obliczeniowym użytkownik może wybrać najwygodniejszą i najbardziej naturalną metodę obcowania z trójwymiarowymi formami: pracę na ekranie komputera z pewnego rodzaju narzędziem dotykowym. Najczęściej wykorzystuje się do tego celu roboty przemysłowe z wbudowanymi miniaturowymi silniczkami. W ten sposób uzyskuje się sprzężenie zwrotne i możliwość oddziaływania na dotykającą czegoś dłoń.
Do różnych aplikacji potrzebne są różne równania. Jestem pierwszym badaczem, któremu udało się na bieżąco zobrazować wydarzenia rozgrywające się w sercu prawdziwego pacjenta — chwali się Palmerius.
Wynalazek Szweda to przełomowe odkrycie dla kardiochirurgów. Korzystając z jego dobrodziejstw, będą w stanie postawić trafniejszą diagnozę lub przećwiczyć coś przed operacją.
Dane do analizy bicia serca uzyskał z macierzystej uczelni, a konkretnie z Centrum Nauk Obrazowania Medycznego i Wizualizacji (Center for Medical Image Science and Visualization; CMIV). Aby oddać to, jak strumień powietrza opływa kadłub samolotu, zwrócił się z prośbą o pomoc do SAAB-a. Tamtejsi inżynierowie stworzyli bowiem bezzałogowy samolot Shark i udostępnili Palmeriusowi zebrane przy testach dane. Wchodząc do wirtualnego tunelu, poczujemy turbulencje.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
W Centrum Nauki w Glasgow otwarto nietypową wystawę. Od 2 lutego do 30 kwietnia można tam podziwiać artystyczne "przeróbki" zdjęć różnych wirusów.
Naukowcy i plastyk Murray Robertson wspólnie pracowali nad tym, by przeobrazić wirusy grypy czy zapalania wątroby typu C w małe dzieła sztuki. Artysta wykorzystał zdjęcia mikroskopowe wykonane w Medical Research Council (MRC). Premiera wystawy zbiegła się w czasie z zakupem pierwszego w Szkocji mikroskopu elektronowego. Dzięki niemu wirusy będzie można oglądać w trzech wymiarach, a nie odtwarzać ich wygląd na podstawie serii "płaskich" zdjęć 2D.
Dr David Bhella z MRC podkreśla, że wirusy, od powodujących "codzienne" choroby w rodzaju przeziębienia po zagrażające życiu, np. zapalenia wątroby typu C, mają wielki wpływ na nasze życie. Gdy się im przyjrzy, są jednak piękne [...]. Robertson dodaje, iż rzadko miesza się ze sobą naukę i sztukę, ale efekt takich zabiegów jest uderzający oraz intrygujący.
Robertson od lat (od 1998) angażuje się w wizualizację idei nauki. Jest m.in. autorem serii Wizualna interpretacja układu okresowego pierwiastków. Postanowił w ten sposób pokazać, że substancje, których nie da się już rozłożyć i zredukować, stanowią podstawę budowy materii. Obecnie jego prace koncentrują się wokół nanotechnologii i komputerów molekularnych.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.