Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Antropocen – trwają prace nad sformalizowaniem nowej epoki geologicznej
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Nauki przyrodnicze
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Międzynarodowy zespół naukowy wybrał miejsce, które najlepiej reprezentuje rozpoczęcie nowej epoki geologicznej w dziejach Ziemi – antropocenu. Anthropocene Working Group (Grupa Robocza ds. Antropocenu) zaproponowała, by wzorzec granicy wyznaczający początek antropocenu znajdował się w osadach Crawford Lake w Kanadzie. Wzorce pomiędzy epokami geologicznymi są wyznaczane i rejestrowane od 1977 roku przez Międzynarodową Komisję Stratygrafii przy Międzynarodowej Unii Nauk Geologicznych. Wyznacza się je we wzorcowych profilach osadów i określa mianem wzorca GSSP (Global Boundary Stratotype Section and Point).
Od pewnego czasu część geologów proponuje, by uznać, że żyjemy w nowej epoce geologicznej, antropocenie. Cechą charakterystyczną tej epoki ma być uzyskanie przez człowieka dominującego wpływu na klimat i środowisko Ziemi.
W związku z tą koncepcją pojawiły się w środowisku geologów pytania, kiedy antropocen się zaczął, jakie mamy dowody na jego istnienie oraz czy wpływ człowieka na planetę jest na tyle istotny, by wyznaczać nową epokę geologiczną. Zwykle epoki trwają miliony lat. By odpowiedzieć na te pytania Międzynarodowa Komisja Stratygrafii powołała Anthropocene Working Group.
Osady z dna Crawford Lake zawierają znakomity zapis zmian środowiskowych na przestrzeni ostatnich tysiącleci. Sezonowe zmiany składu chemicznego wody i ekologii utworzyły coroczne warstwy, które możemy próbkować za pomocą różnorodnych markerów, by badać historyczną działalność człowieka. To właśnie możliwość dokładnego zapisywania i przechowywania informacji w postaci archiwum geologicznego jest cechą, dla której miejsca takie jak Crawford Lake są tak ważne. GSSP jest wykorzystywany do skorelowania podobnych zmian środowiskowych widocznych w innych miejscach na całym świecie, mówi sekretarz Anthropocene Working Group, doktor Simon Turner z University College London.
Naukowcy badali osady zebrane w różnych typach środowiska na całym świecie, od raf koralowych po rdzenie lodowców. Próbki były badane pod kątem obecności kluczowego wskaźnika wpływu człowieka na środowisko – obecności plutonu. Pluton pokazuje nam, kiedy ludzkość stała się tak dominującą siłą, że pozostawiła w zapisie geologicznym unikatowy „odcisk palca”, mówi profesor Andrew Cundy.
W naturze pluton występuje w ilościach śladowych. Jednak na początku lat 50., gdy przeprowadzono pierwsze próby z bombą wodorową, widzimy bezprecedensowy wzrost i szczyt poziomu plutonu w próbkach z całego świata. Później od połowy lat 60., gdy w życie wszedł Układ o zakazie prób broni nuklearnej, widoczny jest spadek poziomu plutonu, wyjaśnia Cundy. Innymi wskaźnikami geologicznymi ludzkiej aktywności są wysoki poziom popiołów z elektrowni węglowych, wysoka koncentracja metali ciężkich oraz obecność plastiku. Wskaźniki te zaczęły gwałtownie rosnąć w połowie XX wieku i wciąż utrzymują się na wysokim poziomie.
Spośród setek analizowanych próbek to właśnie osady z Crawford Lake uznano za wzorcowe i zaproponowane jako GSSP. Teraz wspierające tę ocenę dowody zostaną przedstawione Międzynarodowej Komisji Stratygrafii, a ta w przyszłym roku zdecyduje, czy uznać antropocen za nową epokę geologiczną.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Dziedzictwo Zimnej Wojny pozwoliło na opracowanie metody dokładnego określania wieku rekinów wielorybich. Odkrycie, które opisano na łamach Frontiers in Marine Science, pozwoli na opracowanie lepszych strategii ochrony tych największych ryb na świecie.
Określenie wieku rekinów wielorybich było dotychczas bardzo trudne, gdyż, podobnie jak inne rekiny i płaszczki, nie posiadają one otolitów służących do określania wieku innych ryb. Co prawda w ich kręgosłupach możemy wyróżnić warstwy, podobne do pierścieni drzewa, jednak nie było dotychczas zgody, jak szybko te warstwy się tworzą. Część specjalistów twierdziła, że pojedyncza warstwa przyrasta co roku, zdaniem innych było to co pół roku.
Naukowcy z amerykańskiego Rutgers University, Uniwersytetu Islandii oraz Australijskiego Instytutu Nauk Morskich postanowili więc wykorzystać pozostałości po zimnowojennym wyścigu zbrojeń, by ostatecznie rozstrzygnąć sporną kwestię.
W latach 50. i 60. XX wieku USA, ZSRR, Wielka Brytania, Francja i Chiny przeprowadziły wiele testów atomowych. Część z nich przeprowadzono w atmosferze. Jednym ze skutków takich działań było przejściowe dwukrotne zwiększenie izotopu węgla-14 w atmosferze.
Izotop C14 jest często używany do datowania. Tempo jego rozpadu jest stałe, łatwo jest je zmierzyć. W wyniku testów broni atomowej najpierw doszło do nasycenia atmosfery C14, a następnie izotop ten trafił do oceanów, gdzie wciąż jest obecny. Możemy więc precyzyjnie porównać ilość izotopu C14 w tym fragmencie kości, który uformował się przed testami broni jądrowej i tym, który utworzył się już w czasie, gdy ilość izotopu została sztucznie zwiększona przez człowieka.
Naukowcy przeanalizowali więc dane dotyczące prowadzonych w przeszłości testów broni jądrowej i porównali je z wynikami analiz szkieletów dwóch martwych od dawna rekinów wielorybich. Szczątki jednego z nich przechowywane są w Pakistanie, a szczątki drugiego – na Tajwanie. Pomiar C14 w poszczególnych warstwach wzrostu kręgosłupa ryb pozwolił precyzyjnie określić, jak często warstwy takie się tworzą, a zatem ile lat miały badane osobniki.
"Stwierdziliśmy, że każda z warstw przyrasta przez rok", mówi Mark Meekan z Australii. To bardzo ważne, gdyż jeśli przeszacowujesz lub nie doszacowujesz tempa rozwoju zwierzęcia, stworzona strategia ochrony gatunku nie będzie działała, dodaje.
Dzięki tym badaniom wiemy, że jeden z rekinów miał w chwili śmierci 50 lat. Po raz pierwszy wiek przedstawiciela tego gatunku został jednoznacznie określony. Wcześniejsze modele sugerowały, że największe rekiny wielorybie mogą żyć nawet 100 lat. W ciągu ostatnich 10 lat znacznie poszerzyliśmy naszą wiedzę dotyczącą przemieszczania się, zachowania, więzi społecznych i rozprzestrzenienia rekinów wielorybich. Jednak wciąż nie wiemy, tak podstawowych rzeczy jak wiek poszczególnych osobników czy przeciętna długość życia. Teraz widzimy, że to zwierzęta, które naprawdę długo żyją.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Podczas spotkania brytyjskiego Towarzystwa Geologicznego część zebranych argumentowała, że holocen - epoka geologiczna, w której dotychczas żyliśmy - zakończył się, a rozpoczął się antropocen.
Przez ostatnie niemal 12 000 lat, czyli w okresie trwania holocenu, klimat był stabilny, co umożliwiło rozwój ludzkości. Pozwalało to bowiem na rozwój rolnictwa, planowanie miast czy sieci komunikacyjnej. Teraz niektórzy geolodzy twierdzą, że weszliśmy w epokę antropocenu. Terminu tego użył przed 10 laty laureat Nagrody Nobla, profesor chemii Paul Crutzen. Podczas jakiejś konferencji ktoś mówił o holocenie. Nagle zdałem sobie sprawę, że on się myli. Świat uległ dużej zmianie. Powiedziałem, że mamy antropocen. Wszyscy byli zaszokowani. Ale to chyba chwyciło - wspomina uczony.
Jednym ze zwolenników teorii antropocenu jest doktor Jan Zalasiewicz z University of Leicester. W wywiadzie dla BBC uczony stwierdził: Mówiąc wprost, nasza planeta nie funkcjonuje obecnie tak, jak kiedyś. Atmosfera, klimat, oceany, ekosystemy.... nie działają tak, jak w holocenie. To znak, że przekroczyliśmy granicę kolejnej epoki. Są różne teorie co do tego, kiedy rozpoczął się antropocen. Niektórzy mówią, że wraz z pojawieniem się rolnictwa. Jednak pierwsi rolnicy nie zmienili planety w zbyt dużym stopniu. Inni proponują jako początek antropocenu lata około roku 1800. Wtedy bowiem populacja ludzi przekroczyła miliard i zaczęliśmy masowo spalać paliwa kopalne, wydzielając węgiel do atmosfery.
Zalasiewicz mówi jednak, że naprawdę duże zmiany zaczęły zachodzić dopiero po II wojnie światowej, stąd też pomysł, że antropocen rozpoczął się w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Uczony ma też mocny argument za ustaleniem początku antropocenu na rok 1945. Jak mówi, do formalnego zdefiniowania nowej epoki geologicznej konieczne jest wskazanie, że jej początek można zauważyć w osadach skalnych. Rok 1945 to początek epoki atomu. Osady powstałe w tym roku na całym świecie zawierają radioaktywną sygnaturę pochodzącą z amerykańskich testów pierwszej bomby atomowej - mówi Zalasiewicz. Zatem za tysiące lat geolodzy będą mogli zaobserwować w skałach pojawienie się warstwy zawierającej dowód, na rozpoczęcie nowej epoki.
Rok 1945 to pewna data umowna, jednak za jej przyjęciem mogą stać też kolejne argumenty. Profesor Will Stefen z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego zauważył przed kilku laty coś, co nazwał „Wielkim przyspieszeniem". Uczony stworzył grafikę obrazującą wzrost liczby ludności od 1800 roku i zauważył, że po II wojnie doszło do gwałtownego przyspieszenia. Od tamtej pory liczba ludzi na Ziemi wzrosła dwukrotnie. Uczony twierdzi również, że w tym samym czasie gospodarka wzrosła aż 10-krotnie. Problemem nie jest tutaj sam wzrost liczby ludzi, ale fakt, że staliśmy się bogatsi i konsumujemy więcej zasobów - mówi Steffen.
Ta konsumpcja pozostawia głębokie ślady na całej planecie. Co więcej, zaczyna jej zagrażać. Ostatnio w piśmie Nature Steffen i jego koledzy opublikowali artykuł, w którym zidentyfikowali dziewięć „systemów podtrzymujących istnienie człowieka" na Ziemi. Zdaniem uczonych dwa z nich - klimat i cykl obiegu azotu - znajdują się na granicy załamania, a trzeci - bioróżnorodność - zaczyna zanikać. Antropocen będzie prawdopodobnie jedną z sześciu epok największego wymierania gatunków - stwierdza uczony. Zanikanie bioróżnorodności [zob: Ziemia na skraju masowego wymierania?] to bardzo poważny problem, jednak najważniejszy to, dla Steffena, zmiany klimatyczne. Nikt nie potrafi bowiem powiedzieć, czy będą one długo- czy krótkotrwałe. Co gorsza, prawdopodobnie nie jesteśmy w stanie ich powstrzymać. Jedynym pozytywnym efektem długotrwałego ocieplenia się klimatu będą dobrze zachowanie skamieniałości naszej cywilizacji. W wyniku podniesienia się poziomu oceanów, w przyszłości naukowcy będą mogli odkopać całe miasta zachowane pod osadami dennymi - stwierdził Mike Ellis z British Geological Survey.
Wszystko wskazuje na to, że epoka człowieka będzie wyróżniającym się momentem w liczących sobie 4,5 miliarda lat dziejach Ziemi - powiedział doktor Mark Williams, geolog z University of Leicester.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Człowiek tak bardzo zmienia warunki życia na Ziemi, że naukowcy proponują, by zacząć nazywać najnowszą epokę geologiczną antropocenem. Na razie oficjalnie żyjemy w holocenie, który rozpoczął się ok. 10 tys. lat temu. Termin antropocen jest pomysłem laureata Nagrody Nobla, chemika Paula Crutzena. Po raz pierwszy użył tego terminu przed sześcioma laty. Wg niego, rozwój ekonomiczny i wzrost liczebności populacji Homo sapiens wyznaczają początek nowej ery.
W najnowszym numerze Geological Society of America Today eksperci z Leicester University i Geological Society of London zwrócili się do Międzynarodowej Komisji Stratygrafii z prośbą o rozważenie sprawy. Argumentują, że dominacja człowieka w takim stopniu fizycznie zmienia naszą planetę, iż nie ma sensu umieszczać w tej samej epoce okresów pre- i postindustrialnych.
Naukowcy wskazali na kilka zjawisk, które pozwalają oddzielić od siebie te dwa okresy: 1) różnice we wzorcach odkładania i erozji osadów (obserwuje się je na całym świecie), 2) zmiany w obiegu węgla i temperaturach globalnych, 3) przeobrażenia świata roślin i zwierząt oraz 4) zakwaszenie oceanów.
Obecnie trwają dyskusje, czy nazwą antropocen powinno się objąć cały holocen, czy też raczej odnieść ją do czasów następujących po rewolucji przemysłowej.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.