Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Osoby w małżeństwach są silniejsze niż ci, którzy nie mają małżonków
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Zdrowie i uroda
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Motyw szukania towarzysza życia, chwili ślubu i samego małżeństwa pojawia się w literaturze, teatrze i kinie niezwykle często. Szczególnie dla komediopisarzy tematyka małżeńska jest niezwykle wdzięcznym tematem. Bo partnerskie kłótnie, sprzeczki i zaloty inspirują oraz bawią do łez.
“Ożenek”
Gogol napisał “Ożenek” w 1842 roku i od razu wywołał niegasnące dyskusje o bohaterach sztuki. Ta śmieszy, ale też ujawnia fałsz i hipokryzję ludzką.
W komedii granej w Och-Teatrze, w postać chcącego ożenić się Podkolesina wciela się Paweł Domagała. Jednak bohatera bardziej interesuje posag wybranki, niż przyszła małżonka.
Agafia, w której rolę wciela się Julia Wyszyńska również poszukuje męża. Pogrąża się w marzeniach o idealnym mężczyźnie, a to, co liczy się dla niej najbardziej to atuty zewnętrzne.
“Mayday”
Komedia Raya Cooneya z lat 80. “Mayday” bawi publiczność od lat na całym świecie. Główny bohater jest taksówkarzem, który prowadzi podwójne życie.
W dwóch różnych miastach mieszkają jego dwie żony, które nie wiedzą o swoim istnieniu. Jednak zbieg okoliczności sprawia, że zorganizowane życie wymyka się mężczyźnie spod kontroli.
Mąż musi ukryć swoją prawdziwą twarz nie tylko przed żonami, ale też przed policją i mediami. A im więcej kłamie, tym sytuacja bardziej się komplikuje, powodując szereg komicznych zdarzeń.
“Oszuści”
W “Oszustach” Michelle chce pobrać się z Allenem, jednak ten nie jest pewny tej decyzji. Aby rozwiać wątpliwości, partnerzy postanawiają spotkać się z rodzicami.
Nie są jednak świadomi, że ich rodzice już się znają, a co więcej - mają ze sobą romanse.
Spektakl to zarówno zabawne, jak i skłaniające do refleksji dialogi i sytuacje, a także krytyczne spojrzenie na miłość, związki i relacje par w różnym wieku.
Chcielibyście poznać cały opis małżeńskich komedii w Och-Teatr? Spektakle znajdziecie na portalu ewejsciowki.pl.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Stosowanie obroży u psa może prowadzić do uszkodzeń szyi, jeśli pies ciągnie lub gdy właściciel szarpie za smycz. Do takich wniosków doszli naukowcy z Nottingham Trent University, którzy badali wpływ ciągnięcia za smycz i siły wywierane na psią szyję. Pod uwagę wzięto różne rodzaje obroży i sposobów prowadzenia psa. Testy wykonywano na specjalnym wyposażonym w czujniki cylindrze, który symulował psią szyję.
Badano sytuację, gdy pies ciągnie ze średnią siłą, gdy ciągnie mocno i gdy właściciel szarpie za smycz. w pierwszym przypadku siła wywierana na szyję psa wynosiła 40 niutonów, w drugim było to 70 niutonów, a w trzecim aż 141 niutonów. Naukowcy przyjrzeli się miejscu kontaktu obroży z szyją oraz naciskowi na szyję. Okazało się, że w przypadku każdego rodzaju obroży, nawet szerokiej i wyłożonej miękkim materiałem, siły wywierane na szyję zwierzęcia są tak duże, że grozi do obrażeniami. Żadna z testowanych obroży nie zapewniała bezpieczeństwa i nie redukowała nacisku na tyle, by nie groziło to uszkodzeniami ciała.
Za pomocą zaawansowanych technik inżynieryjnych symulowaliśmy siły działające na szyję psa w różnych warunkach z różnymi typami obroży i przy różnym zachowaniu właściciela. Chcieliśmy w ten sposób pomóc właścicielom psów w wybraniu najlepszego typu obroży i określeniu jej wpływu na zdrowie psa, dodaje doktor Amanda Roshier. Okazało się jednak, że nie istnieje właściwy rodzaj obroży. Każda obroża może uszkodzić psu szyję, gdy zwierzę ciągnie lub właściciel szarpie, mówi doktor Ann Carter.
To powszechnie występujący problem. Psy ciągną za smycz, gdyż są podekscytowane perspektywą spaceru. To zaś grozi obrażeniami. Dlatego też naukowcy uważają, że albo należy psa nauczyć chodzenia na luźnej smyczy, albo stosować uprzęże, które nie są zakładane na szyję.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Naukowcy z Uniwersytetu Columbia zauważyli, że mężczyźni z silniejszym uściskiem dłoni są częściej żonaci niż panowie ze słabszym uściskiem. U kobiet nie zaobserwowano zależności między siłą uścisku a stanem cywilnym.
Amerykanie podkreślają, że siła uścisku jest znaną miarą stanu zdrowia i że wcześniej powiązano ją ze zdolnością do samodzielnego radzenia sobie oraz z ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych i śmiertelnością.
Nasze wyniki sugerują, że rozważając ślub, kobiety mogą faworyzować partnerów, którzy sygnalizują swoją siłę i wigor. Jeśli żyjące dłużej kobiety poślubiają zdrowszych mężczyzn, obojgu udaje się uniknąć lub odroczyć rolę opiekuna. Słabsi mężczyźni pozostają kawalerami i muszą szukać pomocy gdzie indziej - wyjaśnia prof. Vegard Skirbekk.
Naukowcy analizowali wyniki badania populacyjnego 5009 dorosłych z norweskiego miasta Tromsø. Pod uwagę wzięto 2 grupy: osób urodzonych w latach 1923-35 i 1936-48. Związek między stanem cywilnym a siłą uścisku oceniano, gdy respondenci mieli 59-71 lat. Dane dopasowano do norweskiego rejestru zgonów. Siłę uścisku dłoni badano za pomocą gumowego dynamometru medycznego.
Autorzy publikacji z pisma SSM - Population Health podkreślają, że siła uścisku dłoni ma szczególne znaczenie dla seniorów i wiąże się z szeregiem ryzyk zdrowotnych (dot. chorób serca, złamań, mobilności czy zdolności do bycia aktywnym społecznie). Jak tłumaczą Amerykanie, małżeństwo może zapewniać przynajmniej część z tych rzeczy.
Analizując pozyskane dane, ekipa z Uniwersytetu Columbia zauważyła, że w drugiej grupie (kohorcie) występowało więcej nieżonatych mężczyzn ze słabym uściskiem dłoni, co wg naukowców, pokrywa się ze społecznym trendem, związanym z coraz mniejszym znaczeniem małżeństwa. W ostatnich dziesięcioleciach kobiety są mniej zależne ekonomicznie od mężczyzn. W tym samym czasie narasta zależność zdrowotna mężczyzn od kobiet. Fakt, że wielu mężczyzn ze słabym uściskiem dłoni żyje samotnie - co oznacza podwójne obciążenie z powodu zmniejszonej siły i braku wsparcia związanego z małżeństwem - sugeruje, że [...] grupie tej powinno się poświęcić większą uwagę. W tym kontekście Skirbekk wspomina m.in. o poradnictwie, nowoczesnych technologiach czy odpowiedniej polityce społecznej, która mogłaby zapewnić wrażliwej grupie wsparcie finansowe.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Jeśli para albo jeden z partnerów (nadmiernie) ceni dobra materialne, cierpi na tym stabilność relacji oraz wrażliwość na potrzeby drugiej strony.
Psycholodzy z Brigham Young University badali 1734 małżeństwa z USA. Każda para wypełniała kwestionariusz dotyczący jakości relacji. W jednym z pytań proszono o ocenę ważności "posiadania pieniędzy i wielu przedmiotów".
Analiza uzyskanych wyników pokazała, że pary twierdzące, że pieniądze nie są ważne, uzyskiwały 10-15% więcej punktów w skali stabilności małżeństwa (w porównaniu do par, gdzie jeden lub oboje partnerzy byli nastawieni materialistycznie). Pary, gdzie oboje małżonkowie byli materialistami, wypadały gorzej w niemal wszystkich ocenianych przez nas aspektach. Wszędzie występował ten sam wzorzec, bez względu na to, czy chodziło o szwankującą komunikację, słabą umiejętność rozwiązywania konfliktów czy niską reaktywność na drugą osobę - podkreśla prof. Jason Carroll.
Jedna na pięć badanych par przyznawała się do silnego umiłowania pieniędzy. Często okazywało się, że dobra materialne stanowiły dla nich podstawowe źródło konfliktów. Sposób postrzegania finansów wydaje się ważniejszy dla stanu małżeństwa od rzeczywistej sytuacji materialnej - podsumowuje Carroll.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Zarówno małżeństwo, jak i rozwód powodują wzrost wagi. Po zbadaniu 10.071 osób naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Ohio stwierdzili, że ryzyko przybrania na wadze wzrasta w ciągu 2 lat od początku i końca małżeństwa. Amerykanie stwierdzili, że najbardziej zagrożone dużym skokiem wagi są świeżo poślubione kobiety.
Akademicy z Ohio śledzili losy ponad 10-tysięcznej próby od 1986 do 2008 roku. Wykorzystano dane z National Longitudinal Survey of Youth '79. Badanych podzielono na 4 grupy: 1) tych, u których BMI spadło o co najmniej 1 kg/m2 w ciągu 2 lat od zmiany stanu cywilnego, 2) ludzi doświadczających w takiej sytuacji niewielkiego wzrostu BMI, 3) osób doświadczających dużego wzrostu wagi oraz 4) takich, których waga nie zmieniała się. Poza zmianami we wskaźniku masy ciała (BMI) brano też pod uwagę stan cywilny. Porównywano BMI osób biorących ślub lub rozwodzących się z tymi, którzy pozostawali w związku małżeńskim lub byli stale singlami. Okazało się, że nawet po uwzględnieniu takich czynników, jak stan zdrowia, wykształcenie, zatrudnienie, ciąża czy ewentualne ubóstwo, nadal obserwowano wzrost wagi związany ze ślubem lub rozwodem.
U kobiet ślub zwiększał ryzyko małego wzrostu wagi (do 3 punktów w BMI) o 33%, a dużego (powyżej 3 punktów w BMI) aż o 48%. Zakończenie związku podwyższało ryzyko niewielkiego wzrostu wagi rozwódek o 22%. U mężczyzn prawdopodobieństwo małego skoku wagi wzrastało o 28% po zawarciu związku małżeńskiego i o 21% po rozwodzie.
Wszystkie zmiany stanu cywilnego działają jak szok wagowy, zwiększając częstość niewielkich wzrostów masy ciała […]. Rozwody u mężczyzn, a u kobiet do pewnego stopnia małżeństwo sprzyjają przyrostom wagi, które wystarczają, by zdrowie było zagrożone – twierdzi szef zespołu badawczego Dmitry Tumin.
Jeśli chodzi o duże skoki wagi, wpływ zmiany stanu cywilnego jest u kobiet i mężczyzn diametralnie różny. Panie tyją mocniej po ślubie, a panowie po rozwodzie. Prawdopodobieństwo tego rodzaju dużych skoków masy ciała rośnie głównie w przypadku osób po 30. roku życia. W grupie dwudziestokilkulatków [w połowie 3. dekady życia] nie ma zbyt dużej różnicy w prawdopodobieństwie przytycia między kimś, kto właśnie wziął ślub a osobą, która nigdy nie brała ślubu. Na późniejszych etapach życia różnica staje się o wiele większa.
Tumin przeprowadzał swoje badania we współpracy z prof. Zhenchao Qianem. Panowie zaprezentowali swoje ustalenia na dorocznej konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Socjologicznego. Podkreślają, że większość wcześniejszych badań dot. wagi po ślubie lub rozwodzie brała pod uwagę średnie zmiany masy ciała, co wg nich, maskowało rzeczywiste trendy. Ocenialiśmy wpływ zmiany stanu cywilnego na prawdopodobieństwo wzrostu lub spadku wagi dla różnych kategorii ludzi, dopuszczając możliwość, że nie każdy ma takie same doświadczenia - tłumaczy Qian.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.