Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

W Pompejach odkryto fresk przedstawiający Ledę, królową Sparty, z łabędziem. Archeolodzy uważają, że kiedyś zdobił on ścianę sypialni w willi zlokalizowanej blisko centrum przy Via del Vesuvio.

Jedna z wersji mitu podaje, że tej samej nocy Leda oddała się Zeusowi pod postacią łabędzia i swojemu mężowi Tyndareosowi. Dlatego za ojca Polideukesa i Heleny uchodził Zeus, a ojcem Kastora i Klitajmestry miał być jej mąż. Jak podkreśla prof. Massimo Osanna, archeolog, który od paru lat sprawuje nadzór nad tutejszym parkiem archeologicznym, scena zapłodnienia Ledy przez łabędzia była częstym motywem w wystroju pompejańskich wnętrz.

W przyszłości fresk, który odnaleziono w pobliżu wejścia do willi, będzie prawdopodobnie wystawiany w muzeum.

 


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wykopaliska w Pompejach prowadzone są od XVIII wieku, a miasto wciąż zaskakuje archeologów. Tym razem trafili oni na bogato zdobiony dom pozbawiony atrium. Niewielki budynek znajduje się przy głównej ulicy miasta, Via dell'Abbondanza, a dotychczas odkryte zdobienia wskazują, że był on udekorowany równie bogato, co wielkie wille najbogatszych obywateli. Badacze przypuszczają, że jego istnienie może skazywać na zmiany, jakie zachodziły w rzymskim społeczeństwie w I wieku. Ta hipoteza musi być jednak przedmiotem dalszych badań.
      Budynek został nazwany Domem Fedry, od wspaniałego fresku, na którym przedstawiono mit o Hipolicie i Fedrze. Ten i inne zdobienia wykonane zostały w stylu pompejańskim czwartym, który zdobył popularność po 50 roku naszej ery. Budowlę ozdobiono też innymi scenami mitologicznymi. Widzimy więc symplegmę (kompozycję erotyczną) pomiędzy satyrem i nimfą, boską parę – być może Wenus i Adonisa – oraz scenę, uszkodzoną niestety podczas wykopalisk za czasów Burbonów, która może przedstawiać sąd Parysa.
      Obok fresku z Fedrą i Hipolitem znajduje się okno wychodzące na niewielki dziedziniec, na którym w czasie erupcji Wezuwiusza trwały prace budowlane. Tam archeolodzy znaleźli niewielkie lararium (domowy ołtarz) z bogatą dekoracją przedstawiającą rośliny i zwierzęta na białym tle. Na górze wyobrażony został ptak drapieżny w locie, prawdopodobnie orzeł, który w szponach trzyma palmę. Dolna część fresku przedstawia dwa węże zwrócone w swoim kierunku.
      Na ołtarzu archeolodzy znaleźli ostatnie przedmioty umieszczone tam przed erupcją z 79 roku: ceramiczną kadzielnicę oraz lampę. Na obu widać ślady, świadczące o tym, że były używane. Analizy laboratoryjne ujawniły resztki substancji zapachowej. Za lampą i kadzielnicą mieszkańcy domu umieścili pojedynczy owoc figi. Na ołtarzu znaleziono też dwa kawały kolorowego marmuru oraz trzeci przedmiot, prawdopodobnie z czerwonego marmuru, który przedstawiał twarz z kręgu dionizyjskiego, prawdopodobnie to Sylen. Na przedniej części ołtarza znaleziono zaś żelazny nóż, którego rękojeść wyposażono w otwór umożliwiający jego zawieszenie.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jeśli chcemy zachować historyczny charakter cennego kulturowo miejsca, nie możemy szpecić go nowoczesnymi urządzeniami. Co jednak, gdybyśmy chcieli skorzystać z energii słonecznej w takich miejscach? Okazuje się, że rozwiązaniem są... niewidoczne panele fotowoltaiczne. Takie właśnie panele, do złudzenia przypominające terakotę, zostały zainstalowane na Domu Wettiuszów w Pompejach.
      Panele wyglądają jak rzymskie terakotowe dachówki, ale wytwarzają energię elektryczną, za pomocą której podświetlamy freski, wyjaśnia Gabriel Zuchtriegel, dyrektor Parku Archeologicznego w Pompejach. Pompeje to bardzo rozległe stanowisko. Jego oświetlenie sporo kosztuje, a doprowadzenie energii elektrycznej tradycyjnymi metodami szpeci zabytki. Dzięki zastosowaniu nowatorskich paneli fotowoltaicznych zmniejszono i rachunki za prąd i liczbę kabli, które nie dodają urody miastu sprzed ponad 2000 lat.
      Nietypowe panele to dzieło firmy Dyaqua. Mogą one przypominać kamień, drewno, beton czy cegłę, dzięki czemu świetnie komponują się z różnymi strukturami. Panele tej firmy wykorzystywane są już m.in. w miastach Evora w Portugalii i Split w Chorwacji, ułożono je na Narodowym Muzeum Sztuki 21. Wieku w Rzymie czy w miejscowości Vicoforte we Włoszech. Jesteśmy stanowiskiem archeologicznym, ale chcemy być też laboratorium, w którym łączy się zrównoważony rozwój z szacunkiem dla dziedzictwa kulturowego. Nasza inicjatywa nie jest jedynie symboliczna. Każdego roku odwiedzają nas miliony turystów. Chcemy za ich pośrednictwem wysłać w świat sygnał, że dziedzictwem kulturowym można zarządzać inaczej, w sposób bardziej zrównoważony, dodaje Zuchtriegel.
      Dyrektor zapowiedział, że na Domu Wettiuszów się nie skończy. Panele fotowoltaiczne będą dodawane podczas renowacji kolejnych zabytków.
      Każdy z modułów wykonano z polimerów absorbujących fotony. Na pierwszej warstwie polimeru znajdują się standardowe krzemowe ogniwa fotowoltaiczne. Przykrywa się je specjalną drugą warstwą polimeru, który dla naszych oczu jest nieprzezroczysty, ale przepuszcza promienie słoneczne. Docierają one do ogniw pozwalając na wytwarzanie energii, a my nie widzimy ogniw, tylko przedmiot do złudzenia przypominający terakotową dachówkę.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W sklepie przy Via dell'Abbondanza w Pompejach odkryto szczątki samicy żółwia greckiego (Testudo hermanni) z jajem w obrębie karapaksu. Wcześniej w Pompejach znajdowano już co prawda żółwie, ale zazwyczaj miało to miejsce w ogrodach i na terenie domus, np. w willi Juliusza Polibiusza. Jak podkreślono w komunikacie Parku Archeologicznego Pompejów, to pozostałość bogatego ekosystemu, a zarazem archeologiczne świadectwo końcowej fazy życia miasta - już po trzęsieniu ziemi w 62 r., a jeszcze przed śmiercionośną erupcją w roku 79.
      Odkrycia dokonano w ramach prac w Termach Stabiańskich, prowadzonych przez specjalistów z Wolnego Uniwersytetu Berlińskiego, Uniwersytetu Oksfordzkiego i Università degli Studi di Napoli „L'Orientale”.
      Gada znaleziono w warstwie złożonej z gruzu. W czasie przebudowy sklepu nr 6 w okresie między trzęsieniem ziemi a erupcją Wezuwiusza żółwica zdołała wejść do nieużywanej przestrzeni i wykopać jamę.
      Żółwicę udokumentowano i usunięto w 3 fazach: najpierw zajęto się karapaksem (ok. 14-cm), a następnie szkieletem i plastronem. Znalezisko przetransportowano do Laboratorium Nauk Stosowanych Parku, gdzie zostanie przebadane przez tutejszych zooarcheologów.
      Dyrektor Parku Archeologicznego Gabriel Zuchtriegel podkreśla, że po trzęsieniu ziemi w 62 r. n.e. nawet w centrum nie wszystkie domy odbudowano, dlatego pewne rejony miasta były rzadko uczęszczane i stały się habitatem dzikich zwierząt. Rozwój term w tym samym czasie jest z kolei świadectwem wielkiego zaangażowania w przywrócenie życia po katastrofie; niestety wszystko zostało zniszczone przez wybuch Wezuwiusza w 79 r.
      Żółwica uzupełnia obraz relacji między pompejańską kulturą i naturą, a także społecznością i środowiskiem.
      Sklep nr 6, w którym dokonano odkrycia, był początkowo połączony z termami za pośrednictwem drzwi w północnej ścianie (następnie drzwi zamurowano). Na pewnym etapie przed trzęsieniem ziemi w 62 r. w południowo-zachodnim rogu wybudowano tu czworoboczny basen. Żółwicę znaleziono tuż za nim, w rogu między północną ścianą zbiornika a wschodnią ścianą sklepu. Szukając bezpiecznego miejsca na złożenie jaj, samica wykopała mały tunel, rozpoczynający się na poziomie gruntu po trzęsieniu ziemi. Na jego końcu znajdowała się jama.
      W nadchodzących latach analiza znalezisk organicznych, a także badania rolnictwa, ekonomii i demografii Pompejów oraz zaplecza miasta będą priorytetem naszej strategii badań, ochrony i waloryzacji [...] - dodał Zuchtriegel.
       


      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Parku Archeologicznym Pompejów pracę rozpoczął Spot, czworonożny robot, który pomaga w monitorowaniu zabytkowego miejsca i dba o bezpieczeństwo jego pracowników. Spot przeprowadza inspekcję ruin, dostarczając nagrań, które następnie są wykorzystywane podczas badań archeologicznych i podejmowania decyzji dotyczących m.in. konieczności przeprowadzenia prac zabezpieczających.
      Spot pracuje w ramach szerszego projektu o nazwie Smart @ POMPEI. W jego ramach tworzony jest inteligentny samowystarczalny system zarządzania Parkiem. Obecnie w ramach projektu pracują Leica BLK2FLY, czyli pierwszy latający skaner laserowy zdolny do autonomicznego wykonywania skanów 3D oraz wspomniany już Spot firmy Boston Dynamics. Analizą danych dostarczonych przez urządzenia zajmują się specjalne stworzone na potrzeby Pompejów inteligentne platformy.
      Postęp technologiczny w dziedzinie robotyki, sztucznej inteligencji i systemów autonomicznych doprowadził do pojawienia się rozwiązań, które łatwo znalazły zastosowanie w przemyśle i produkcji. Dotychczas nie stosowano takich rozwiązań w archeologii, gdyż to rozległe heterogeniczne środowisko. Dzisiaj, dzięki współpracy z przemysłem wysokich technologii chcemy przetestować roboty w podziemnych tunelach wykopanych przez złodziei rabujących Pompeje. Tunele takie to często bardzo niebezpieczne miejsca. Dzięki robotom będziemy w stanie szybko i bezpiecznie je eksplorować, mówi dyrektor Parku Gabriel Zuchtriegel.
      Od 2012 roku aktywność złodziei rabujących Pompeje wyraźnie się zmniejszyła, gdyż włoska policja zintensyfikowała wysiłki na rzecz walki z nimi. Jednak na terenie otaczającym Pompeje wciąż znajdowane są nowe tunele wykopane przez rabusiów.
       


      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...