Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Kakao pochodzi z Ekwadoru, nie z Meksyku?

Rekomendowane odpowiedzi

W naczyniach sprzed 5300 lat pochodzących z ekwadorskiej części Amazonii znaleziono ślady kakao. To najstarszy znany przykład użycia tej rośliny. Dotychczas najstarsze ślady użycia kakao jakimi dysponowaliśmy pochodziły sprzed około 3800 lat i były związane z kulturami Majów oraz Olmeków.

Dowody na znacznie wcześniejsze użycie tej rośliny znaleziono na stanowisku archeologicznym Santa Ana La Florida w pobliżu Palandy. Zostało ono odkryte przed 16 laty. Teraz wiemy, że przedstawiciele kultury Mayo Chinchipe, najstarszej znanej nam cywilizacji z górnego biegu Amazonki, używali kakao niemal bez przerwy od 5300 do 2100 lat temu.

Dowody na użycie kakao zdobyliśmy analizując pozostałości po ziarnach z rodzaju Theobroma, resztki teobrominy oraz badając DNA znalezione w ceramicznych naczyniach, z których niektóre pochodziły sprzed ponad 5300 lat, mówi Claire Lanaud, genetyk specjalizująca się w badaniu kakao. Naczynia pochodziły z grobów oraz z domów. Jasno wskazuje to, że kakao było używane zarówno w rytuałach pogrzebowych, jak i w codziennym życiu, dodaje uczona.

Oprócz śladów kakao znaleziono też muszle pochodzące z wybrzeża Pacyfiku, co dowodzi, iż istniała łączność pomiędzy kulturą Mayo Chinchipe, a ludami zamieszkującymi wybrzeża. Stanowisko Santa Ana La Florida leży w regionie, z którego pochodzą najlepsze rodzaje kawy uprawiane w Ekwadorze.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Tikal, jednym z najważniejszych miast cywilizacji Majów, znaleziono ołtarz sprzed 1600 lat. Zabytek poszerza naszą wiedzę o ówczesnych stosunkach między Tikal i Teotihuacán. Miasto Teotihuacán powstało w I wieku z rozproszonych wiosek i szybko stało się dominującą siłą w regionie. W IV wieku Teotihuacán przeją władzę w Tikal. W 1. połowie I tysiąclecia był jednym z najludniejszych miast świata. Jednak w VII-VIII wieku stracił na znaczeniu, od VIII wieku dowody na wpływy Teotihuacán w Tikal znikają, a Tikal przeżywa rozkwit trwający do początków X wieku.
      Odkryty właśnie ołtarz powstał pod koniec IV wieku. Jest udekorowany czterema panelami malowanymi w kolorach czerwonym, czarnym i żółtym. Widzimy na nich postać noszącą na głowie ozdobę z piór, a po obu jej stronach przedstawiono tarcze lub dary. Zdaniem autorów badań – naukowców z USA i Gwatemali – styl przedstawienia postaci odpowiada stylowi z Teotihuacán. Przypomina go tak bardzo, że eksperci wykluczają, by ołtarz udekorował lokalny majański artysta. Ich zdaniem malunki są dziełem dobrze wykształconego malarza pochodzącego z Teotihuacán.
      Mamy coraz więcej dowodów wskazujących, że okres, w którym powstał ołtarz, to czas poważnych zmian w Tikal. Ołtarz potwierdza, że bogaci przywódcy z Teotihuacán przybyli do Tikal i stworzyli tutaj kopie budowli rytualnych ze swojego miasta. To pokazuje, jak wielkie były wówczas wpływy Teotihuacán w Tikal, mówi profesor Stephan Houston z Brown University.
      Tikal zostało założone około 850 roku p.n.e. i przez setki lat było niewielką, nic nie znaczącą mieściną. Około 100 roku po Chrystusie pojawiła się tam dynastia rządząca i siła oraz znaczenie miasta wzrosło. Mamy liczne dowody wskazujące, że już 200 lat później kontakty pomiędzy Teotihuacán a Tikal były bardzo intensywne. Interakcje pomiędzy miastami rozpoczęły się od sporadycznych kontaktów handlowych, ale szybko uległo to zmianie.
      Wygląda to tak, jakby Tikal rozdrażnił bestię i zwrócił na siebie zbyt dużą uwagę Teotihuacán. To właśnie wówczas obcy z Teotihuacán zaczęli przybywać w te okolice, dodaje uczony. Gromadzone od lat 60. XX wieku dowody wskazują na zmianę stosunków pomiędzy miastami na mniej przyjazne. Z jednego z tekstów wyrytych w kamieniu wiemy, że około 378 roku Teotihuacán przejął władzę w Tikal. Usunęli miejscowego władcę i zastąpili go swoją marionetką, wyjaśnia Houston. Jednym z dowodów na zwierzchnictwo Teotihuacán nad Tikal jest odkryta przed 4 laty cytadela. W pobliżu centrum Tikal, pod czymś co uważano za naturalne wzgórza, archeolodzy z Brown University znaleźli pomniejszoną kopię cytadeli z Teotihuacán. Zatem w latach po obaleniu miejscowego władcy obecność mieszkańców Teotihuacán w Tikal miała wyraźne cechy okupacji lub jakiegoś rodzaju nadzoru.
      Ołtarz, który powstał mniej więcej w czasie zmiany władzy w Tikal, to jeszcze jeden dowód na to zwierzchnictwo. I świadczą o tym nie tylko malunki. Wewnątrz ołtarza odkryto bowiem dziecko pochowane w pozycji siedzącej. To rzadki zwyczaj w Tikal, a powszechny w Teotihuacán. Znaleziono też zwłoki dorosłego, a w jego grobie znajdował się grot z zielonego obsydianu. Zarówno materiał, jak i sposób wykonania grotu są typowe dla Teotihuacán.
      Rządy Teotihuacán na zawsze zmieniły Tikal i musiały być niezwykle ważnym doświadczeniem dla jego mieszkańców. Świadczy o tym fakt, że ołtarz i otaczające go budynki zostały przysypane ziemią i zostawione. Majowie regularnie zasypywali budynki i budowali na nich. Tutaj zasypali ołtarz oraz jego otoczenie i tak to po prostu zostawili. Traktowali to miejsce jak pomnik lub składowisko radioaktywnych odpadów. To pokazuje, jak skomplikowane stosunki łączyły oba miasta. Musiało minąć wiele wieków, zanim tutaj coś wybudowano, dodaje profesor Andrew Scherer.
      Okupacja wstrząsnęła Tikal i zbiorową pamięcią jego mieszkańców, ale uczyniła miasto też silniejszym. Zdaniem badaczy z czasem mieszkańcy Tikal zaczęli z nostalgią wspominać czasy, gdy Teotihuacán był potęgą, która zwróciła uwagę na Majów. Nawet gdy cywilizacja Majów chyliła się ku upadkowi, jej lokalna polityka była rozważana pod kątem kontaktów ze środkowym Meksykiem, stwierdza Houston.
      Dla badaczy historia kontaktów Teotihuacán i Tikal jako żywo przypomina dzieje kontaktu Azteków z Hiszpanami. Wszyscy wiedza, co stało się z cywilizacją Azteków po przybyciu Hiszpanów. Odkryte przez nas dowody wskazują, że to historia stara jak świat. Tutaj potęga ze środkowego Meksyku sięgnęła po świat Majów, gdyż postrzegała go jako miejsce niezwykłych bogactw. Były tam pióra tropikalnych ptaków, jadeit i czekolada. Dla Teotihuacán był to kraj mlekiem i miodem płynący, mówi profesor Houston.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na stanowisku Buen Suceso w Ekwadorze znaleziono unikatowy pochówek kultury Manteño. Była to jedna z ostatnich kultur regionu przed kolonizacją. Pojawiła się około 600 roku, natomiast sam pochówek datowany jest na lata 771–953. Archeolodzy, którzy go badali stwierdzili, że ciężarna kobieta prawdopodobnie została złożona w ofierze, a jeszcze zanim umarła odcięto jej dłonie i nogę.
      Pochówek nr 10 jest wyjątkowy zarówno dlatego, że zawiera młodą kobietę i jej nienarodzone dziecko, ze względu na złożone do grobu ozdoby z różnych kultur i okresów wykonane z muszli zawiśników, oraz ze względu na potraktowanie zmarłej, w tym odcięcie jej dłoni i lewej nogi.
      Kobietę pochowano na plecach, z głową skierowaną na zachód. W okolicach miednicy znaleziono szczątki płodu, w grobie nie było natomiast jej dłoni i lewej nogi, znaleziono jedynie pojedyncze kości palców dłoni. Badania radiowęglowe jednego z zębów trzonowych wskazały, że pochówek miał miejsce w latach 771–953.
      Na oczach zmarłej położono muszle małży z rodzaju Anadara, wokół ciała ułożono zaś muszle w kształcie księżyca. W pobliżu lewego ramienia i biodra znajdowały się dwa wisiorki z muszli. Oprócz nich archeolodzy odkryli wiele innych ozdób z muszli. Do grobu wsadzono też czaszkę jakiejś innej osoby. Około metr na północ od pochówku znaleziono wykonany z piaskowca przedmiot o gwiaździstym kształcie. Zaś długo po pochówku na klatce piersiowej umieszczono spalone resztki czegoś złożonego w ofierze. Datowanie wykazało, że ofiara ta pochodziła z lat 991–1025. Analizy szkieletu zmarłej wykazały, że miała ona 17–20 lat, a jej dziecko 7–9 miesięcy. Dodatkowa czaszka należała na osoby w wieku 25–35 lat.
      Archeolodzy przypuszczają, że młoda kobieta otrzymała cios w głowę (lub uległa wypadkowi) i zmarła. Przed pochówkiem, ale bardzo blisko czasu zgonu odcięto jej dłonie i lewą nogę. Została pochowana wraz z dobrami grobowymi pochodzącymi z kultury Manteño i kultur wcześniejszych. Po latach jej grób otwarto – albo przypadkiem, albo celowo gdyż był oznaczony – i na piersiach złożono resztki spalonej ofiary.
      Liczba i rodzaj dóbr grobowych czynią pochówek 10 wyjątkowym wśród dotychczas odkrytych pochówków kultury Manteño. Wyjątkowa jest również pozycja ciała oraz ślady uderzenia w czaszkę i usunięcia kończyn.
      Uderzenie oraz odcięcie kończyn wskazuje, że kobieta została złożona w ofierze lub brutalnie potraktowana w czasie śmierci. Dowody na ofiary z ludzi składane przez mieszkańców ekwadorskich wybrzeży są rzadkie. Europejscy kronikarze z XVI wieku wspominali, że ofiary takie składano, gdy zmarł lokalny przywódca lub gdy proszono bogów o przychylność. Za złożeniem w ofierze może przemawiać też dodatkowa czaszka. Mimo, że nie ma na niej śladów urazów, można przypuszczać, że i tę osobę spotkał gwałtowny koniec.
      Kobieta z pochówku 10 miała ramiona umieszczone pod miednicą, a sama miednica znajdowała się w anatomicznej pozycji. To wskazuje, że dłonie odcięto jej przed pochówkiem, niewykluczone, że miała związane ręce. Ich odcięcie może wskazywać na karę.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W ramach kilkuletniego projektu w 3 domach w Chajul w Gwatemali polscy specjaliści zakonserwowali bezcenne malowidła z okresu kolonialnego. Jak podkreślono w komunikacie Uniwersytetu Jagiellońskiego, przedstawiają one sceny rytualnych tańców sprzed kilkuset lat, łącząc motywy prekolumbijskie z europejskimi. Wydaje się, że domostwa były siedzibami ważnych członków lokalnej społeczności, którzy należeli do cofradías, czyli bractw religijnych zakładanych przez Europejczyków.
      Dr hab. Jarosław Źrałka dowiedział się o wyjątkowych malowidłach w prywatnym domu od pracującego w tym regionie archeologa Juana Luisa Velásqueza. Naukowiec z UJ po raz pierwszy wybrał się do Chajul 12 lat temu. Wg specjalistów, domów z freskami mogło być kiedyś przynajmniej 10. Budowano je z cegły suszonej adobe. Zgodnie z wynikami datowania radiowęglowego, domostwa powstały ok. XVII-XVIII w. Malowidła pochodzą zapewne z podobnego okresu.
      Gdy zobaczyłem te malowidła, od razu stwierdziłem, że trzeba znaleźć fundusze, bo to jest niesłychanie rzadka i unikatowa rzecz. Wiele domów z cegły adobe znika z lokalnego krajobrazu – mówi Źrałka, prof. UJ. W ostatnich latach Chajul bardzo się przeobraziło. Powstaje wiele nowych budynków. Nawet jeden z domów, w którym pracowaliśmy, zachował się cudem. Przed wyburzeniem uratował go lokalny historyk Lucas Asicona, który współpracuje z nami od samego początku – dodaje kierownik międzynarodowego zespołu. W Gwatemali zachodzi podobny proces, co w Polsce. Również w naszym kraju stare domy, niejednokrotnie o wyjątkowej architekturze, są burzone i zastępowane współczesnymi budynkami.
      Źrałka podkreśla, że malowidła w prywatnych domach są inne od stworzonych w tym samym czasie w kościołach czy klasztorach. Tam bowiem znajdziemy malowidła o tematyce religijnej. W domach w Chajul widzimy zaś procesje i tancerzy w spiczastych butach ubranych w przemieszane stroje europejskie i indiańskie. Jeden z tancerzy trzyma flet lub chirimía (to instrument przypominający obój), inny gra na bębnie. Widzimy też dwóch muzyków grających na barokowych gitarach. Niektórzy uczestnicy procesji palą fajki. Całość jest zdobiona motywami roślinnymi, wśród których lokalni biolodzy zidentyfikowali kwitnącego na biało lokalnego kaktusa.
      Jeśli rzeczywiście domy należały do członków cofradías – a te praktykowały tańce – to na malowidłach prawdopodobnie uwieczniono najważniejszy z nich, czyli Taniec Podboju (Danza de la Conquista), upamiętniający podbój i kolonizację. Taniec ten to teatr uliczny, w którym udział biorą dwie grupy. Jedna odgrywa rolę Hiszpanów, druga Majów z plemienia K'iche. A sam taniec przedstawia wielką bitwę, do której doszło w 1524 roku. Zakończyła się ona śmiercią wodza Tecúna Umána. W jednym z domów na malowidłach w tańcu przedstawione są również kobiety. Mogły one wykonywać taniec kolibra, zwany również tańcem koszyków, związany z ceremonią ślubną, dodaje profesor Źrałka.
      Chajul znajduje się na wysokości niemal 2000 m.n.p.m. w Sierra de los Cuchumatanes. Zamieszkują je Majowie z plemienia Ixil. W czasach prekolumbijskich było ważnym ośrodkiem z własną dynastia władców. W 1530 roku władzę w regionie przejęli Hiszpanie. Zachowali oni władze lokalne, a niektórzy z przywódców Majów zostali członkami cofradías, bractw religijnych o bardzo dużej autonomii. Bractwa pomagały w organizacji obrzędów religijnych i krzewieniu wiary chrześcijańskiej, a jednocześnie to właśnie ich członkowie zachowali najwięcej elementów wierzeń prekolumbijskich.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Chichén Itzá, wielkim prekolumbijskim mieście Majów, znaleziono kamienną tablicę używaną podczas gry w pelotę. Okrągły zabytek ma średnicę 32,5 cm, jego grubość wynosi 9,5 cm, a waga to 40 kilogramów. Przedstawiono na nim dwie osoby grające w pelotę, a całość otacza inskrypcja.
      Dysk Graczy w Pelotę – bo tak nazwano znalezisko – został odkryty przez archeolog Lizbeth Beatriz Mendicuti Pérez wewnątrz kompleksu architektonicznego Casa Colorada położonego pomiędzy słynnymi Obserwatorium (El Caracol) a Ossuarium. W tym miejscu rzadko znajdujemy glify, nie mówiąc już o całych napisach. Ostatnie raz pismo znaleziono tutaj przed 11 laty, mówi Pérez Ruiz wyjaśniając, że znaleziony zabytek służył do oznaczania jakiegoś ważnego wydarzenia związanego z rozgrywkami peloty w Casa Colorada. Znajduje się tam boisko znacznie mniejsze niż Wielki Stadion w Chichen Itzá. Zdaniem Ruiza, dysk służył do zaznaczania jakiegoś ważnego wydarzenia związanego z pelotą i pochodzi z końca okresu klasycznego, z przełomu VIII/IX wieku.
      Położenie, w jakim znaleziono dysk sugeruje, że był on częścią łuku wejściowego do Casa Colorada, który się zawalił.
      Na środku dysku, w okręgu o średnicy 20 centymetrów znajduje się przedstawienie dwóch osób. Osoba po lewej ma na głowie ozdobę z piór oraz szarfę z elementem kwiatowym, prawdopodobnie lilią wodną. Na wysokości jej twarzy widzimy zwój, który interpretujemy jako oddech lub głos. Przeciwnik ma na głowie ozdobę znaną jako „wężowy turban”, którą widzimy też na innych przedstawieniach w Chichen Itzá. Osoba ta nosi też ochraniacze używane podczas gry. Otaczający graczy napis składa się z 18 kartuszy i wskazuje na datę 12 Eb 10 Cumku, czyli na rok 894, stwierdzają naukowcy.
      Eksperci planują teraz przeprowadzenie badań fotogrametrycznych. Chcą wykonać obrazowanie zabytku w wysokiej rozdzielczości, by poznać każdy szczegół ikonografii i przeprowadzić jak najdokładniejsze badania.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Archeolodzy z meksykańskiego Narodowego Instytutu Antropologii i Historii (INAH) odkryli w mieście Majów, Uxmal, podwójną stelę. Uxmal to jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych kultury Majów. Znajduje się na wschodzie Jukatanu. Wzniesiono je w stylu Puuc. Główna faza budowy miasta miała miejsce w latach 850–925, gdy Uxmal było stolicą państwa z późnej epoki klasycznej.
      Podwójna stela została znaleziona w zatopionym patio budynku zwanego „El Palomar” (Gołębnik). To część położonego w pobliżu Pałacu Gubernatora dużego kompleksu złożonego m.in. ze świątyni i wielkiej piramidy otaczających dziedziniec.
      Na północnej stronie steli przedstawiono żeńskie bóstwo o wielkich oczach i odsłoniętych piersiach, na których widzimy naszyjnik z trzech rzędów pereł. Bogini nosi też bransolety zdobione perłami, długą spódnicę, a w lewej dłoni trzyma quetzala. Część południowa przedstawiać zaś męskie bóstwo, noszące na głowie ozdobę z piór i głowę sowy. Bóstwo ozdobione jest bransoletami i nosi przepaskę na biodrach. W lewej dłoni ma laskę, w prawej zawiniątko.
      Jak mówią specjaliści z INAH, takie przedstawienia są typowe dla kultur Puuc i Chenes. Bóstwa męskie i żeńskie reprezentują prawdopodobnie dualizm życia i śmierci. Oczy żeńskiego bóstwa są prawdopodobnie powiązane ze śmiercią.
      Zaproszeni eksperci przygotowują szczegółową analizę i interpretację znaleziska.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...