Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Franciszkanie z dwóch włoskich kościołów poprosili laboratorium specjalizujące się w ocenie wieku dzieł sztuki o zbadanie 4 przedmiotów, które zgodnie z podaniami miały należeć do ich patrona, św. Franciszka z Asyżu. Były to dwie brązowe tuniki, pasek i poduszka pogrzebowa. Wiek 3 obiektów sprawiał, że mogły one należeć do świętego, w przypadku jednej szaty zostało to jednak wykluczone.

Habit z bazyliki w Cortinie w Toskanii i haftowana poduszka z łoża śmierci Franciszka zostały wykonane w tych samych czasach, kiedy żył święty. Suknia z florenckiego kościoła Świętego Krzyża nie mogła jednak należeć do nawróconego bogacza, chociaż dołączony do niej sznur-pasek już tak. Poinformował o tym Pier Andrea Mando z Laboratorium Fizyki Nuklearnej we Florencji. Wiek garderoby oceniano, określając ilość węgla-14 w próbkach tkaniny.

Pozostałe dwie przypisywane świętemu szaty są przechowywane w Asyżu i Arezzo. Nie zostały one uwzględnione w testach, ponieważ należą do innych gałęzi rodziny franciszkańskiej.

Badaniu szat św. Franciszka nie towarzyszyły takie kontrowersje, jak analizom Całunu Turyńskiego, które przeprowadzono 19 lat temu (w 1988 roku).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Florida Atlantic University zajęli się noszonymi na nadgarstkach paskami o różnych teksturach, by zbadać, czy mogą się na nich znajdować potencjalnie szkodliwe/patogenne bakterie. Naukowcy podkreślają, że choć opaski (do których mocowane są np. zegarki czy krokomierze) noszone są codziennie, ludzie zapominają o ich czyszczeniu lub zwyczajnie ignorują taką potrzebę.
      W ramach studium Amerykanie testowali opaski z plastiku, gumy, tkaniny, skóry i metalu (srebra i złota). Chcieli sprawdzić, czy istnieje korelacja między rodzajem materiału a występowaniem bakterii. Naukowcy przyglądali się czystości różnych rodzajów opasek. Starali się też zidentyfikować najlepsze protokoły ich prawidłowej dezynfekcji.
      Oznaczano liczebność bakterii, typy bakterii oraz ich rozkład na powierzchni opaski. Zespół dr Nwadiuto Esiobu oceniał też skuteczność 3 roztworów odkażających: 70% etanolu, lizolu (Lysol™ Disinfectant Spray) oraz octu jabłkowego.
      Niemal na wszystkich (95%) paskach znaleziono bakterie, ale najgorzej wypadły paski plastikowe i gumowe. Natomiast metalowe, szczególnie zawierające złoto i srebro, miały na swojej powierzchni niewiele bakterii lub nie miały ich prawie wcale. Plastik i guma są prawdopodobnie lepszym siedliskiem dla bakterii, gdyż są porowate i wykazują się elektrostatycznością, co przyciąga bakterie i ułatwia kolonizację. Najlepszym wskaźnikiem pozwalającym na przewidzenie stopnia kolonizacji przez bakterię była struktura powierzchni paska oraz aktywność jego użytkownika. Nie zauważono za to różnicy pomiędzy paskami używanymi przez mężczyzn i kobiety jeśli chodzi o rodzaje bakterii i częstotliwość ich występowania.
      Znalezione na paskach mikroorganizmy to standardowo występujące na skórze rodzaje Staphylococcus i Pseudomonas oraz obecny w jelitach rodzaj Escherichia, szczególnie E. coli. Staphylococcus znaleziono na 85% pasków, Pseudomonas na 30%, a E. coli występowała na 60%. Najwięcej Staphylococcus przebywało na paskach osób, które korzystały z sal gimnastycznych.
      Liczba bakterii oraz zidentyfikowane przez nas gatunki pokazują, że należy regularnie czyścić paski urządzeń noszonych na nadgarstku. Nawet niewielka liczba patogenów z tych rodzin może powodować poważne choroby. O czyszczenie pasków powinni dbać szczególnie pracownicy służby zdrowia, gdyż zidentyfikowane przez nas mikroorganizmy są bardzo niebezpieczne dla osób o osłabionym układzie odpornościowym, a ludzi ci z takimi właśnie osobami się stykają, zauważa doktor Nwadiuto Esiobu.
      Spośród trzech testowanych środków odkażających największą skutecznością wykazały się lizol i 70-procentowy etanol. Niezależnie od materiału paska po 30-sekundowej ekspozycji zabijały 99,9% bakterii. Ocet jabłkowy potrzebował 2 minut, by liczba bakterii zaczęła spadać.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Para Japończyków z Hiroszimy od 2004 roku sprzedawała święcące przez ponad 10 lat talizmany do telefonów komórkowych. Na ich nieszczęście okazało się, że paski błyszczą dzięki radioaktywnemu trytowi.
      Czterdziestoletni Ichiro Shimozaki i 45-letni Kyoko Fujii sprzedali, wg rzecznika policji, 5,5 tys. pasków i zarobili 1620 dolarów. Importowali tryt z Wielkiej Brytanii i oferowali swój towar za pośrednictwem strony internetowej. Każdy z talizmanów zawierał dawkę pierwiastka 27-krotnie przekraczającą dopuszczalne normy. Poza tym w Kraju Kwitnącej Wiśni przed rozpoczęciem sprzedaży produktu stwarzającego ryzyko napromieniowania należy to zgłosić władzom.
      Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że stężenie trytu w paskach nadal jest zbyt niskie, by realnie zagrozić zdrowiu użytkowników.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dyskusja dotycząca autentyczności Całunu Turyńskiego toczy się już od wielu lat. Chrześcijanie uważają go relikwię, lnianą tkaninę, którą niegdyś owinięto ciało Chrystusa. Profesor Christopher Ramsey z Oksfordu zamierza ponownie przeprowadzić testy, które wykażą, czy na płótnie widnieje twarz Jezusa. Wg niego, pewien rodzaj kontaminacji mógł doprowadzić do tego, że badania z 1988 r. wykazały, że całun jest średniowiecznym falsyfikatem. Metodą datowania węglowego wykazano wtedy, iż powstał między rokiem 1260 a 1390.
      W najbliższym czasie warto śledzić ramówkę telewizji BBC, ponieważ na podstawie poczynań profesora zostanie nakręcony film dokumentalny. Jego autorzy przedstawią też nowe dowody archeologiczne w sprawie.
      Ramsey uważa, że do zniekształcenia wyników datowania radioaktywnym węglem-14 wystarczy dużo mniejsze zanieczyszczenie, niż się wydawało jego kolegom po fachu z lat 80. ubiegłego wieku. Według nowej teorii, 2-procentowa kontaminacja oznacza odchylenie aż o 1500 lat. Wniosek ten to pokłosie opublikowanych danych na temat zachowania węgla-14 w atmosferze, o którym nie słyszano, gdy 20 lat temu przeprowadzano testy – tłumaczy reżyser David Rolfe.
      Gdyby ktoś chciał zawczasu obejrzeć całun, powinien się udać do katedry Św. Jana Chrzciciela w Turynie.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...