Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Biuro podróży wykupiło całą toskańską wioskę
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Ciekawostki
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
W zeszły piątek (2 sierpnia) specjaliści z Regional Environmental Agency of Tuscany (ARPAT) poinformowali, że od początku roku w okolicy znaleziono 34 martwe walenie, w tym 32 delfiny. Sekcje zwłok pokazały, że wiele z tych zwierząt przestało jeść, co sugeruje, że zaatakował je wirus, prawdopodobnie odry.
Rzecznik ARPAT Marco Talluri powiedział w wywiadzie udzielonym agencji AFP, że tylko w ostatnich 4 dniach lipca znaleziono ciała 6 delfinów.
Zbadaliśmy żołądki 8 osobników i okazało się, że były w połowie puste, ponieważ zwierzęta nie jadły od 2-3 dni - podkreśla biolog Cecilia Mancusi.
To może oznaczać, że delfiny nie czuły się dobrze przez jakiś czas i że w grę może wchodzić wirus, np. wirus odry, który w 2013 r. spowodował we Włoszech zgony setek delfinów.
Gianna Fabi, badaczka z Instytutu Zasobów Morskich i Morskiej Biotechnologii, która w czerwcu badała podobne zjawisko w Adriatyku (w ciągu 3 tygodni zginęło wtedy 14 delfinów), uważa, że to mało prawdopodobne, by przyczyną było zanieczyszczenie np. plastikiem. W obu przypadkach jego ślady zostałyby wykryte w organizmie [a tak się nie stało]. Wg Fabi, możliwe, że epidemię wywołały wysokie temperatury bądź ulewne deszcze, które zmniejszyły zasolenie wody.
Wśród martwych waleni zidentyfikowano m.in. delfiny butlonose, a także kaszalota spermacetowego. Badania prowadzone w latach 2008-2018 pokazały, że średnio każdego roku u wybrzeży Toskanii znajduje się ok. 18 martwych ssaków morskich.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Zdjęcia satelitarne i fotografie lotnicze z południowo-zachodniej Libii ujawniły budowle pozostałe po Garamantach, północnoafrykańskim ludzie berberyjskim, który żył na obszarze dzisiejszej Sahary od ok. V w. p.n.e. do V w. n.e.
Brytyjscy archeolodzy zaznaczają, że upadek reżimu Kaddafiego otworzył naukowcom drogę do badania przedislamskiego dziedzictwa Libii. Dzięki nowym zdjęciom zidentyfikowano pozostałości ponad 100 ufortyfikowanych gospodarstw i wiosek z budowlami przypominającymi zamki, a także kilka miast. Większość datuje się na 1-500 r. n.e.
Archeolodzy z Uniwersytetu w Leicester zauważyli pozostałości suszonych cegieł z mułu, z których zbudowano kompleksy przypominające zamki. Zachowały się nawet ściany (ich wysokość sięgała 4 m), a także ślady osadnictwa, kopce nagrobne czy skomplikowane systemy irygacyjne. Badania naziemne, które przeprowadzono po zakończeniu analizy zdjęć, potwierdziły, że zabytki doskonale się zachowały i rzeczywiście są przedislamskie.
To tak, jakby ktoś przyjechał do Anglii i nagle odkrył wszystkie średniowieczne zamki. Za czasów reżimu Kaddafiego pozostawały one niezauważone i nieodnotowane - opowiada szef projektu prof. David Mattingly.
Zdjęcia satelitarne dały nam możliwość objęcia badaniami dużego regionu. Dowody sugerują, że przez lata klimat się nie zmienił, a mimo to widzimy, że ten nieprzyjazny krajobraz z zerowymi opadami deszczu był kiedyś gęsto zabudowany i uprawiany - dodaje dr Martin Sterry.
Odkrycia Brytyjczyków podważają pogląd - datowany jeszcze na czasy rzymskie - że Garamantowie to nomadowie i wichrzyciele funkcjonujący na obrzeżach Cesarstwa. W rzeczywistości byli oni wysoce cywilizowani, żyli w dużych ufortyfikowanych osadach, głównie jako [...] rolnicy. Tworzyli zorganizowane państwo z miastami i wioskami, językiem pisanym i supernowoczesnymi technologiami. Garamantowie byli pionierami w zakładaniu oaz i handlu transsaharyjskim - tłumaczy prof. Mattingly.
Naukowcy, których przegoniła z Libii rewolucja, mają nadzieję, że już niedługo wrócą na stanowiska, by dokończyć badania. W pracach wspomagał ich libijski wydział starożytności.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
W 130 roku przed naszą erą u wybrzeży Toskanii zatonął grecki okręt. Przewoził on leki i syryjskie szkło. Choć ładunek znaleziono we wraku w 1989 r., archeobotanicy dopiero teraz zajęli się analizą składu starożytnych pigułek. Okazało się, że zastosowano w nich wyciągi z ponad 10 roślin, m.in. ketmii (znanej lepiej jako hibiskus) i selera.
Po raz pierwszy mamy fizyczny dowód tego, o czym czytaliśmy w pismach starożytnych lekarzy Pedaniosa Dioskurydesa i Galena – cieszy się Alain Touwaide z Muzeum Historii Naturalnej w Waszyngtonie. Robert Fleischer z należącego również do Smithsonian Institution Narodowego Parku Zoologicznego podkreśla, że wiele tabletek znalezionych w skrzyni nie zamokło.
Fleischer analizował materiał genetyczny z dwóch tabletek. Porównał uzyskane sekwencje z prowadzoną przez Narodowe Instytuty Zdrowia bazą danych GebBank. Dzięki temu stwierdził, że w badanych lekarstwach znajdowały się ekstrakty z marchwi, rzodkwi, selera, dzikiej cebuli, dębu, kapusty, lucerny, krwawnika pospolitego i sprowadzanego najprawdopodobniej ze wschodniej Azji lub leżących na terenie dzisiejszych Indii bądź Etiopii hibiskusa. Naukowiec opowiada o starożytnych zastosowaniach wymienionych roślin. Krwawnik miał hamować krwawienie z ran, a Pedanios Dioskurydes, który pracował w Rzymie za panowania Nerona, stosował marchew jako panaceum na wszystkie możliwe schorzenia.
Skład pigułek zaskoczył naukowców, ponieważ wstępne analizy wykazały, że użyto w nich słonecznika. Wg obecnego stanu wiedzy, rośliny tej nie znano w Starym Świcie przed odkryciem Ameryk w XV wieku n.e. Należy jednak zachować ostrożność i nie cieszyć się za wcześnie, gdyż słonecznik może być tylko współczesnym zanieczyszczeniem.
Naukowcy często uważają, że medykamenty opisane przez Galena i Pedaniosa Dioskurydesa działały wyłącznie dzięki opium. Touwaide uważa, że zadawniony spór można rozstrzygnąć raz na zawsze, sprawdzając, jakie właściwości lecznicze mają wykorzystane w nich rośliny. Amerykanin ma nadzieję, że kiedyś uda się odnaleźć opisywany przez Galena w I w. n.e. therian. Lek ten zawierał wyciągi z ponad 80 roślin.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Dwudziestego trzeciego lipca przypadały 15. urodziny centrum obsługi wiadomości tekstowych (SMSC). Przez następne siedem lat, do 3 grudnia 1992 roku, kiedy to inżynier Neil Papworth życzył kolegom z Vodafone w Wielkiej Brytanii wesołych Świąt Bożego Narodzenia, z krótkich wiadomości tekstowych niemal jednak nie korzystano. Dlaczego? Ponieważ użytkownicy mogli wysyłać SMS-y tylko do klientów tej samej sieci.
Potem esemesowanie stało się dużo popularniejsze, gdy trafiło na swoją grupę docelową: nastoletnich użytkowników telefonów na kartę.
Wg The Guardian, technologia umożliwiająca wysyłanie SMS-ów to w gruncie rzeczy dzieło holendersko-angielskiej firmy CMG. Zaczęło się od serwisu informacyjnego, pozwalającego operatorom na wysyłanie wiadomości, np. o awarii sieci, do swoich klientów. Kiedy tworzyliśmy SMS, nie myślano o komunikowaniu się między klientami ani o tym, że stanie się on głównym kanałem porozumiewania się dla nastolatków – opowiada Cor Stutterheim z CMG.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Firma Nielsen Media Research zleciła niedawno badania, w wyniku których udało się stwierdzić, kto wybiera jaką markę telefonu komórkowego. Można by nawet ukuć nową wersję przysłowia: "Pokaż mi swój telefon, a powiem ci, kim jesteś".
Zastępca dyrektora NMR Jody Loughlin tłumaczy, że określone grupy użytkowników komórek są silniej przyciągane przez określone marki. Każdy z operatorów oferuje podobne usługi, a klienci są nimi w podobny sposób usatysfakcjonowani, dlatego też wybór danego telefonu, np. Nokii czy Motoroli, przez grupę prowadzącą określony tryb życia powinien stanowić cenną wskazówkę dla uczestników coraz bardziej konkurencyjnego rynku.
[...] Obraz różnych marek telefonów komórkowych, które operator decyduje się oferować ze swoimi usługami, może być podczas zdobywania udziałów w rynku ważniejszy niż do tej pory sądzono.
W tym roku rywalizacja zapewne się jeszcze nasili, ponieważ pojawi się od dawna oczekiwany iPhone Apple'a.
Na rynku nadal dominuje Nokia (56,9% wszystkich sprzedawanych zestawów), ale pozostali producenci nie pozostają daleko w tyle. W ciągu roku, do grudnia 2006, udziały Motoroli wzrosły do 12,2%, Sony Ericssona z 2,4 do 8,4%, LG do 7,1%, a Samsunga do 6%.
Zeszły rok to drugi rok strat Nokii z rzędu (7,7 punktu procentowego).
Dla wielu komórka jest elementem stroju, może być modna lub niemodna. A oto co twój telefon mówi o tobie...
Marka telefonu
Cechy przeciętnego właściciela
Nokia
skoncentrowany na rodzinie, menedżer w średnim wieku, szuka równowagi, uświadomiony zdrowotnie
Motorola
świadomy trendów w modzie, poniżej 24. roku życia, poszukuje przyjemności, indywidualista
LG
użytkownicy tej marki to matki, niepracujący rodzice, osoby ukierunkowane na sukces i poszukujące harmonii
Sony Ericssonambitny młody mężczyzna, profesjonalista, indywidualista, ukierunkowany na sukces
Samsung
młoda kobieta, "zabawowa", ukierunkowana na sukces, skoncentrowana na karierze
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.