Astroboy 34 Napisano 30 kwietnia 2015 (edytowane) Wszystkim forumowiczom zamajenia wszystkiego, co w Was się może zamaić. Moje psiury były dziś szczęśliwe – tyle szczekania na kosiarkę (oj, bolało , kupa przestrzeni). I musiałem zapalić po niemal każdym wynurzeniu Glaude. Nie zapomnijcie tylko, że (nie tylko dla Pogo): Edit: zapomniałem: Edit2: szanowni Koledzy biochemicy. Ostatnio trudno mi się pozbierać po Waszej porcji mądrości (serio), ale jako lubię oliwki (oj, lubię! ), jak i oliwę, tedy zdarzyła mi się szczególnie dorodna Oliwka, która ma pytanie. Spacerków wspólnych naszych nie kwestionuje, ale czy istnieje coś takiego dla Niej jak "dieta" (Dziewczyna rusza się naprawdę żwawo – proszę o uwzględnienie mojego, jak i Jej wieku ), która nie będzie wymagała nazbyt wielkich wyrzeczeń, a Jej przysłuży (moją kuchnią nie była nazbyt zdziwiona, nawet wykazuje spory entuzjazm – ot w zapiekance ryżowej wsadziła swoje trzy grosze w postaci pestek dyni )? Edytowane 30 kwietnia 2015 przez Astroboy Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach