Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Ukrywają się, podszywając się pod ptasie odchody

Rekomendowane odpowiedzi

Przedstawiciel rodziny krzyżakowatych Cyclosa ginnaga ozdabia swoją sieć dyskowatym białym ornamentem, który w połączeniu z jego własnym srebrnym ubarwieniem do złudzenia przypomina ptasie odchody. Biolodzy przypuszczali, że zwierzę ukrywa się w ten sposób przed drapieżnikami (błonkówkami), a eksperymenty ostatecznie to potwierdziły.

Zespół z Tunghai University oraz Instytutu Badania Gatunków Endemicznych w Jiji zebrał 10 pająków i wykorzystał spektrometr, by ocenić współczynnik odbicia ich ciał, dekoracji sieci (8 próbek) oraz odchodów ptaków (6) na naturalnym tle z liści i krzaków. Okazało się, że widziane z perspektywy błonkówek, ciała pająków i dekoracje nie różniły się zarówno od siebie, jak i od odchodów ptaków. Tajwańczycy oceniali, czy coś będzie widoczne dla błonkówek, posługując się programem komputerowym symulującym działanie fotoreceptorów pszczół (błonkówki mają podobne rodzaje fotowrażliwych komórek z podobnymi pigmentami i wrażliwością; dodatkowo obie grupy owadów zamieszkują zbliżone środowiska i są blisko spokrewnione filogenetycznie).

W dalszej części eksperymentu każdego dnia biolodzy zbierali bezpośrednio z sieci 12 C. ginnaga. Mierzyli długość ciała pająków oraz wyliczali pole powierzchni dekoracji. W ten sposób upewniali się, że w procedurze uwzględniane są pająki i dekoracje o podobnych gabarytach. Oceniając, czy dekoracje nie różnią się wielkością od ptasich odchodów, naukowcy mierzyli suwmiarką 27 losowo wybranych "placków" z okolicy. Pająki losowano do jednej z czterech grup. W pierwszej nie zmieniano ani koloru pająka, ani dekoracji. W drugiej pająki maskowano za pomocą czarnego flamastra. W trzeciej pająkowi nic nie robiono, ale za pomocą czarnego pyłu węglowego zaczerniano jego dekorację. W czwartej grupie maskowano i C. ginnaga, i dekorację. Akademicy podkreślają, że pobliską roślinność kolorowano lub posypywano identyczną ilością tuszu czy proszku, by wyeliminować możliwość, że na przebieg badania wpłynęły wskazówki węchowe. Prostopadle do pajęczyny w odległości ok. 1 m umieszczono kamery wideo. By uniknąć ewentualnych zmian w częstości występowania drapieżników czy ofiar, przez 10 godz. - między 7.30 a 17.30 - nagrywano po 3 sieci dla każdego scenariusza naraz (w sumie 12). Z analizy wyeliminowano dane dot. pająków siedzących w sieci mniej niż 4 godz.

Tajwańczycy zajmowali się przypadkami zbliżania się drapieżników do pająków oraz przypuszczania ataku. Okazało się, że błonkówki "szarżowały" o wiele częściej, gdy zaciemniono dekorację (prawdopodobieństwo ataku wynosiło ok. 40%).

 

 



« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...