Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Neuropeptyd szczęścia?

Rekomendowane odpowiedzi

Zmiany neurochemiczne, które leżą u podłoża ludzkich emocji i zachowań społecznych, pozostają w dużej mierze nieznane. Ostatnio jednak naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) odnieśli na tym polu spory sukces, mierząc uwalnianie neuroprzekaźnika hipokretyny i stwierdzając, że jej poziom rośnie, gdy jesteśmy szczęśliwi, a spada, gdy odczuwamy smutek.

Odkrycia zespołu sugerują, że wzrost stężenia tego peptydu może podwyższać zarówno nastrój, jak i czujność. Oznacza to, że w przyszłości dałoby się w ten sposób leczyć choroby psychiczne związane z nieprawidłową chemią mózgu, a więc np. depresję.

Amerykanie pokusili się też o pomiar wydzielania hormonu koncentrującego melaninę (ang. melanin concentrating hormone, MCH). Ustalili, że jego stężenie było minimalne w stanie czuwania i rosło w czasie snu. Wygląda więc na to, że MCH odgrywa pewną rolę w wywoływaniu senności.

W sierpniu 2000 r. ukazały się wyniki innych badań ekipy Jerome'a Siegla. Naukowcy zademonstrowali wtedy, że w porównaniu do zdrowych osób, ludzie z narkolepsją (niekontrolowanym zapadaniem w sen) mają o 95% mniej neuronów hipokretynowych. Ponieważ narkolepsji często towarzyszy depresja, laboratorium Siegla zaczęło się przyglądać związkom tej ostatniej z hipokretyną.

W ramach najnowszego studium dane nt. hipokretyny i MCH pozyskiwano bezpośrednio z mózgów 8 pacjentów, hospitalizowanych w Centrum Medycznym Ronalda Reagana UCLA z powodu trudnej do opanowania epilepsji. Ochotnikom wszczepiano elektrody. Jak tłumaczy dr Itzah Fried, miały one pomóc w ustaleniu, gdzie znajdują się ogniska padaczkowe. Za zgodą chorych przy okazji mierzono uwalnianie hipokretyny i MCH (wykorzystano specjalną błonę, która przypominała membranę stosowaną w dializie, oraz superczuły test radioimmunologiczny).

Co 15 min odnotowywano aktywność pacjentów, którzy oglądali telewizję, rozmawiali z rodziną i personelem medycznym, jedli, byli poddawani różnym procedurom czy budzili się. Równolegle - w takich samych odstępach czasu - zbierano próbki z mikrodializy. Co godzinę badani wypełniali kwestionariusze dot. nastroju i nastawienia.

Amerykanie zauważyli, że ogólnie poziom hipokretyny nie zależał od podniecenia, ale ulegał podwyższeniu przy okazji pozytywnych emocji, gniewu, kontaktów społecznych i w stanie czuwania. Poziom MCH był maksymalny na początku snu, a minimalny w czasie interakcji społecznych.

Siegel podkreśla, że obecnie różne firmy farmaceutyczne pracują nad antagonistami hipokretyny. Związki te miałyby znaleźć zastosowanie w lekach nasennych. Wszystko wskazuje jednak na to, że oddziaływałyby również na nastrój. W przeszłości laboratorium Siegla wykazało, że hipokretyna odgrywa ważną rolę w dążeniu do przyjemności, nie wpływa zaś na zachowania unikowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Za _zgodą__chorych_ przy okazji mierzono uwalnianie hipokretyny"

Badania prowadzone w wariatkowie...

brrrr......

"pozyskiwano _bezpośrednio_z_mózgów_"

brrrrrr......

"Lot nad kukuLczym gniazdem"

brrrrrr.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...