Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Uzależnienie od Internetu (ang. Internet addiction disorder, IAD) staje się coraz bardziej rozpowszechnionym zjawiskiem. Dotąd badano je głównie za pomocą kwestionariuszy psychologicznych, ale Hao Lei i jego zespół z Chińskiej Akademii Nauk posłużyli się jednym z rodzajów rezonansu magnetycznego - obrazowaniem tensora dyfuzji, które mierzy dyfuzję cząsteczek wody w tkance - stwierdzając, że IAD charakteryzuje się zmianą organizacji istoty białej mózgowia, a dokładnie połączeń między rejonami odpowiadającymi za generowanie i przetwarzanie emocji, uwagę wykonawczą, podejmowanie decyzji oraz kontrolę poznawczą.

Po przebadaniu grupy 17 młodych ludzi z uzależnieniem od Internetu Chińczycy sądzą, że pod względem mechanizmów psychologicznych i neurologicznych przypomina ono inne typy uzależnień i zaburzeń kontroli impulsów.

Ponieważ w studium uwzględniono 16-osobową grupę kontrolną, naukowcy byli w stanie porównać wartości anizotropii frakcjonowanej (ang. fractional anisotropy, FA) w obrębie całego mózgu. FA może osiągać wartości od 0 do 1, gdzie 0 oznacza strukturę izotropową, czyli wykazującą we wszystkich kierunkach te same właściwości fizyczne, a 1 strukturę anizotropową (z różnymi właściwościami fizycznymi), gdzie dyfuzja cząsteczek wody może zachodzić tylko w jednym kierunku. Wskutek stopnia organizacji zwykle istota biała ma wysoką wartość FA.

Analiza woksel po wokselu ujawniła, że w mózgach nastolatków z uzależnieniem od Internetu FA było znacząco niższe m.in. w obrębie istoty białej okolic okołooczodołowych, ciała modzelowatego (zwykle to tutaj występują najwyższe wartości FA) czy włókien obręczy. Nie stwierdzono obszarów z FA wyższym niż w grupie kontrolnej.

Chińczycy podkreślają, że dla IAD typowe jest zmniejszenie wartości FA w głównych pasmach istoty białej. Wg nich, nowe metody terapii uzależnienia od Internetu mogłyby obrać na cel właśnie integralność substancji białej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dr Shigeyoshi Osaki z Nara Medical University uzyskał struny do skrzypiec z nici pajęczej. W porównaniu do tradycyjnych strun z metalu lub preparowanych jelit zwierzęcych, dają wg profesjonalnych muzyków, delikatne i głębokie brzmienie.
      W dostępnych już teraz fragmentach artykułu, który ukaże się w Physical Review Letters, można przeczytać, że wyjątkowy dźwięk to wynik unikatowego upakowania włókien nici. Są one tak skręcone, że między nimi nie ma praktycznie wolnego miejsca.
      Przez lata Osaki udoskonalił metodę pozyskiwania od hodowlanych pająków dużych ilości jedwabiu wiodącego, produkowanego przez gruczoł ampułkowy większy. Jest on wykorzystywany do konstruowania szkieletu pajęczyny oraz tzw. nici asekuracyjnej.
      Japończyk podkreśla, że udało się przezwyciężyć trudności związane z wyciąganiem długich nici, a także skręcaniem pęczków filamentów jedwabiu wiodącego. Podczas badań pod mikroskopem elektronowym okazało się, że skręcanie zmieniało przekrój filamentów z kolistego na wielokątny. W wyniku gęstego upakowania struny stawały się wytrzymałe i elastyczne. Przy strunach z nici pajęczych poziom szczytowy wydźwięków był stosunkowo duży przy wysokich częstotliwościach, co dawało wspomnianą na początku głęboką barwę.
      Naukowiec wykorzystał jedwab 300 samic pająków Nephila maculata. Na początku w tym samym kierunku skręcano w pęczki od 3000 do 5000 włókien, potem z 3 skręconych w przeciwnych kierunkach pęczków tworzono strunę. W czasie testów wytrzymałości na rozciąganie zauważono, że pajęcza struna była mniej wytrzymała od strun z jelit, ale miała lepsze właściwości od strun nylonowych powlekanych aluminium.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zagipsowana ręka w ciągu 16 dni zmienia anatomię mózgu. Naukowcy z Uniwersytetu w Zurychu stwierdzili, że gdy po unieruchomieniu osoba praworęczna zaczyna się posługiwać wyłącznie lub przede wszystkim ręką lewą, odpowiednie obszary w lewej półkuli ulegają zmniejszeniu, a związane z kompensacją rejony z półkuli prawej powiększają się.
      Badanie przeprowadzili wspólnie prof. Lutz Jäncke i pracownicy Oddziału Chirurgii Urazowej Szpitala Uniwersyteckiego w Zurychu. Zespół z Uniwersytetu w Zurychu zdecydował się wykorzystać okazję i przetestować pacjentów szpitala akademickiego, ponieważ niewiele wiadomo o wpływie redukcji czuciowych danych wejściowych i motorycznych wychodzących na ludzki mózg. Uwzględniono przypadki 10 praworęcznych osób ze złamaniami prawej kości ramiennej. Z powodu założenia gipsu albo noszenia temblaka przez 2 tyg. pacjenci prawie nie ruszali prawą ręką i większość codziennych zadań z konieczności wykonywali ręką lewą.
      Mózg ochotników 2-krotnie zbadano za pomocą rezonansu magnetycznego. Raz w ciągu 48 godzin od urazu i jeszcze raz po 16 dniach unieruchomienia. Neuropsycholodzy przeanalizowali stan istot szarej i białej na skanach. Wyliczono grubość kory czuciowo-ruchowej oraz wartości anizotropii frakcjonowanej (ang. fractional anisotropy, FA) drogi korowo-rdzeniowej, która unerwia mięśnie organizmu poza twarzoczaszką, szyją i częścią mięśnia czworobocznego. Dodatkowo Szwajcarzy oceniali tzw. małą motorykę lewej ręki (biegłość w wykonywaniu drobnych ruchów).
      Przypomnijmy, że FA może osiągać wartości od 0 do 1, gdzie 0 oznacza strukturę izotropową, czyli wykazującą we wszystkich kierunkach te same właściwości fizyczne, a 1 strukturę anizotropową (z różnymi właściwościami fizycznymi), gdzie dyfuzja cząsteczek wody może zachodzić tylko w jednym kierunku.
      "W krótkim czasie unieruchomienie prawej ręki zmieniło obszary czuciowe i ruchowe mózgu" - opowiada Nicki Langer. Zmniejszyła się grubość pierwszorzędowej kory ruchowej (M1, czyli zakrętu przedśrodkowego, równoległego do bruzdy środkowej), odpowiadającego pierwszorzędowej korze czuciowej zakrętu zaśrodkowego w lewej półkuli i FA istoty białej lewej drogi korowo-ruchowej, które kontrolują ruchy prawej strony ciała, natomiast objętość substancji szarej i FA prawej kory czuciowo-ruchowej wzrosła. Interesujące, że sprawność manualna lewej dłoni w zakresie drobnych ruchów poprawiła się znacząco już po 16 dniach unieruchomienia ręki dominującej - dodaje Jäncke. Im lepiej ktoś się posługiwał lewą ręką, tym większe zaobserwowano zmiany w obrębie obszarów ruchowych lewej i prawej półkuli.
      Choć praworęczni pacjenci, którzy zmuszeni byli używać lewej dłoni, coraz lepiej radzili sobie z codziennymi czynnościami, takimi jak mycie zębów czy pisanie, wzrost objętości kory w prawej półkuli dotyczył raczej kory przedruchowej niż ruchowej. Kora przedczołowa jest zaangażowana w wykonywanie szczególnie skomplikowanych działań. Instaluje i kasuje nowe programy motoryczne - wyjaśnia Jäncke.
      Szwajcarzy uważają, że ich odkrycia wspierają aktualnie stosowaną metodę rehabilitacji chorych po udarze mózgu - metodę wymuszenia ruchu (ang. constraint-induced therapy, CIT). Unieruchomienie kończyny kontrolowanej przez nieuszkodzoną część mózgu wydaje się bowiem rozbudowywać, a więc poprawiać działanie regionu zniszczonego. Biorąc pod uwagę zakres plastyczności mózgu, należy jednak pamiętać, by unieruchomienie nie trwało zbyt długo.
      W najbliższej przyszłości Jäncke i inni zamierzają sprawdzić, jak długo utrzymują się opisane zmiany.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ludzki mózg nie przestaje się rozwijać w okresie dojrzewania. Niektóre obwody mózgowe rozwijają się jeszcze w trzeciej dekadzie życia (Journal of Neuroscience).
      To pierwsze długoterminowe studium, […] które pokazało, że we wczesnej dorosłości substancja biała nadal przechodzi zmiany strukturalne. Istota biała tworzy w mózgu obwody; łączy różne obszary, by ułatwić przebieg procesów poznawczych. [Wygląda więc na to, że] połączenia wzmacniają się w miarę upływu wczesnej dorosłości – podkreśla Catherine Lebel, która w czasie badań była doktorantką na University of Alberta.
      Christian Beaulieu i Lebel przeprowadzili eksperyment na 103 zdrowych osobach w wieku od 5 do 32 lat. Kanadyjczycy wykorzystali rezonans magnetyczny. Każdy był skanowany co najmniej 2-krotnie. W sumie przeprowadzono 221 badań obrazowych.
      Okazało się, że w mózgach młodych dorosłych nadal rozwijały się połączenia w obrębie płata czołowego, które odpowiadają za uwagę, hamowanie i wyższe procesy poznawcze, np. myślenie abstrakcyjne czy autorefleksję. Naukowcy spekulują, że zjawisko to można wyjaśnić bogactwem doświadczeń w tym okresie: uzyskaniem niezależności, rozpoczęciem kariery zawodowej, nawiązaniem nowych relacji społecznych, w tym rodzinnych.
      Co ważne, oglądając zdjęcia, Kanadyjczycy stwierdzili, że substancja biała kilku szlaków nerwowych straciła u części osób na spójności, co wiąże się z degradacją mózgu. Wg Beaulieu i Lebel, zagadnienie to należy dogłębniej zbadać, by dokładniej określić związek między budową mózgu a zaburzeniami psychiatrycznymi, które zwykle rozwijają się właśnie w okresie dojrzewania i wczesnej dorosłości. […] Nasuwa to skojarzenie, że pewne włókna nerwowe zaczynają się degenerować za wcześnie […]. Może być też tak, że to tylko jeden z czynników zwiększających osobniczą podatność na rozwój tych zaburzeń - wyjaśnia Beaulieu.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Amerykanie odkryli, że ludzi niekonsekwentnie używających raz jednej, raz drugiej z rąk (oburęcznych) łatwiej przekonać, by czuli się w określony sposób, niż osoby silnie praworęczne.
      Aby sprawdzić, czy ręczność ma jakiś związek ze stabilnością emocjonalną, psycholodzy z zespołu Ruth Propper z Montclair State University poprosili obu- i praworęcznych ochotników o myślenie o czymś wesołym, smutnym lub niepokojącym podczas słuchania fragmentów muzyki klasycznej.
      Okazało się, że osoby oburęczne wspominały, iż po samym przybyciu do laboratorium żywiły więcej negatywnych uczuć. Wskazuje to, że otoczenie szybciej wpływało na ich nastrój. Poza tym częściej niż praworęczni poddawały się one emocjom sugerowanym podczas eksperymentu.
      Propper wyjaśnia, że oburęczni ludzie mają większe ciało modzelowate, zwane inaczej spoidłem wielkim mózgu. Jest to pasmo istoty białej łączące obie półkule. Nasilenie komunikacji międzypółkulowej u osób z brakiem dominacji jednej z rąk w dużej mierze tłumaczy podatność na emocjonalną sugestię. Lewa półkula jest bowiem uznawana za część mózgu podtrzymującą spójną wizję świata, podczas gdy prawa miałaby wykrywać nieprawidłowości i sygnalizować, że przyszedł czas na aktualizację obrazu otoczenia. Zwiększony dostęp do części mózgu odpowiedzialnej za wykrywanie różnych niepasujących zjawisk sprawia, że łatwiej zmienić zdanie – podsumowuje Propper.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...