Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Ściana Płaczu nie została wzniesiona za Heroda Wielkiego

Rekomendowane odpowiedzi

Monety znalezione przy zachodniej ścianie (Ścianie Płaczu) Świątyni Jerozolimskiej wskazują, że błędne jest przekonanie, jakoby Druga Świątynia została w całości przebudowana za czasów Heroda Wielkiego.

Przed dwoma miesiącami izraelscy archeolodzy odkryli przy Ścianie Płaczu mykwę, zbiornik wodny służący do rytualnych kąpieli. Została ona zasypana, a częściowo wypełniono ją głazami, i posłużyła jako fundament Ściany. W części mykwy, w której nie było głazów znaleziono monety wybite około 17 roku n.e. za czasów Valeriusa Gratusa, rzymskiego prefekta Judei, poprzednika Poncjusza Piłata. To wskazuje, że prace nad przebudową Drugiej Świątyni trwały długo po śmierci Heroda.

Stwierdzenie takie nie jest dla specjalistów całkowitym zaskoczeniem.

Historyk Józef Flawiusz, opisujący żydowskie powstanie, w którym brał udział jako dowódca w Galilei, twierdził, że Zachodnia Ściana została wzniesiona za czasów Agryppy II, prawnuka Heroda Wielkiego i ostatniego władcy z założonej przezeń dynastii.

Świątynia Jerozolimska została wzniesiona w X wieku p.n.e za czasów króla Salomona. W roku 587/586 p.n.e została zniszczona przez wojska króla Nabuchodonozora II. W 539 roku Persowie pod wodzą Cyrusa podbili imperium babilońskie. Zwycięski władca wydał dekret, na podstawie którego pozwolił ludom przebywającym w niewoli babilońskiej na powrót na swoje ziemie. Żydzi wrócili do Palestyny i na miejscu Pierwszej rozpoczęli wznoszenie Drugiej Świątyni (520-515 p.n.e).

W roku 37 p.n.e władzę nad Jerozolimą objął z rzymskiego nadania Herod. Za jego panowania podjęto szereg niezwykle istotnych prac budowlanych, a najważniejszą z nich była rozbiórka i całkowita przebudowa Drugiej Świątyni. Została ona ostatecznie zniszczona w 70 roku n.e. przez tłumiących żydowskie powstanie Rzymian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas ostatniego lockdownu rozpoczęto poprzedzające Pesach prace konserwacyjne nad Ścianą Płaczu. Wypełniając szczeliny, specjaliści posługują się strzykawkami. Zachowują ostrożność, by nie zaszkodzić ekosystemowi roślin i ptaków, który się tu utworzył.
      Jak napisano na profilu Izraelskiej Służby Starożytności (Israel Antiquites Authority) na Facebooku, każdego roku przed świętem Pesach i dniami Jamim Noraim inżynierowie z Western Wall Heritage Foundation i konserwatorzy z IAA przeprowadzają przegląd części muru przyległej do placu Ściany Zachodniej (Ściany Płaczu).
      Choć w tym roku, w cieniu pandemii COVID-19, ludzie coraz częściej "odwiedzają" Ścianę Płaczu zdalnie, z wyprzedzeniem przygotowujemy się do powrotu odwiedzających. Western Wall Heritage Foundation robi wszystko, co w jej mocy, by zachować starożytne kamienie w dobrym stanie, tak by zapewnić bezpieczeństwo wiernym i turystom.
      Jak podkreśla Yossi Vaknin, główny konserwator IAA w rejonie Ściany Płaczu, licząca 2000 lat ściana podlega naturalnemu wietrzeniu, dlatego jest wzmacniana. Przeprowadzane 2 razy do roku rutynowe inspekcje pozwalają nam monitorować stan poszczególnych kamieni. Dysponujemy identyfikatorem dla wszystkich [...] kamieni przy placu [...]. Nasza ostatnia kontrola pokazała, że trzeba się zająć zewnętrzną warstwą paru głazów.
      Vaknin dodaje, że prowadzone prace nie mają inwazyjnego charakteru. Nie wiercimy, ale delikatnie nastrzykujemy [...] pęknięcia i szczeliny.  Wykorzystujemy bazujący na wapieniu zaczyn cementowy.
      Specjaliści podkreślają, że za sporą część wietrzenia odpowiada unikatowy ekosystem Ściany Płaczu. W kamieniach zakorzeniło się wiele roślin - głównie kapary cierniste [...] czy lulki złote (Hyoscyamus aureus). Poza tym gniazdują tu różne ptaki, w tym jerzyki zwyczajne, które przybywają co roku i [...] gołębie. Prace konserwacyjne są prowadzone w taki sposób, by zagwarantować zarówno zachowanie ekosystemu, jak i stabilność kamieni.
      Gazeta Times of Israel przypomina, że w 2004 r. duży fragment kamienia ze Ściany Płaczu spadł na plac, lekko raniąc uczestnika obchodów Jom Kipur. Miało to być wynikiem procesów zachodzących w związku działalnością ptaków, które wtykają w szpary metalowe obiekty.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nieopodal Ściany Płaczu w Jerozolimie znaleziono we wtorek (19 maja) wykute w skale macierzystej 3 komory sprzed ok. 2 tysięcy lat. Ich funkcja pozostaje nieznana. Odkrycia dokonał zespół studentów mechiny. Ich pracami kierował archeolog Barak Monnickendam-Givon z Izraelskiej Służby Starożytności.
      Studenci uczestniczyli w wykopaliskach dużej struktury z czasów bizantyńskich (sprzed ok. 1400 lat). Pod mozaiką podłogową dokopali się do skały. Początkowo byliśmy bardzo rozczarowani, bo zorientowaliśmy się, że dotarliśmy do skały macierzystej, a to oznacza koniec [śladów] kultury materialnej i ludzkiej aktywności - opowiada dr Monnickendam-Givon. Po dalszych badaniach ekipę czekała jednak wielka niespodzianka.
      Odkryliśmy, że [6 m pod dzisiejszym poziomem gruntu] znajduje się wykuty w skale system 3 pomieszczeń. Są one połączone schodami. Monnickendam-Givon podkreśla, że datują się one na wczesny okres rzymski.
      Znalezisko znajduje się w odległości ok. 30 m od Wzgórza Świątynnego, gdzie stała Druga Świątynia, zniszczona przez wojska rzymskie w 70 r. n.e. podczas oblężenia Jerozolimy.
      Komory są zlokalizowane pod kompleksem Beit Strauss, historycznym budynkiem kupionym przez filantropa Nathana Straussa, gdzie obecnie mieszczą się toalety publiczne oraz hol wejściowy do Western Wall Tunnels.
      W komorach natrafiono na nisze o różnych kształtach, w tym na lampy oliwne, które oświetlały ciemną przestrzeń. Rodzi się pytanie, dlaczego ktoś zadał sobie tyle trudu, by wykuć pomieszczenia w twardej skale.
      Na razie nie wiadomo, jaką funkcję pełniły pomieszczenia, ale Monnickendam-Givon uważa, że mogła to być piwnica-spiżarnia dla naziemnego budynku, który się nie zachował lub niezależne miejsce, gdzie przygotowywano pokarmy dla kapłanów bądź pielgrzymów odwiedzających świątynię. Niewykluczone także, że komory wykorzystywano do celów mieszkalnych albo jako schronienie podczas najazdów.
      Monnickendam-Givon mówi, że nie ma pojęcia, jak długo trwało wykonanie systemu pomieszczeń, ale z pewnością było to imponujące przedsięwzięcie, zarówno pod względem czasu, jak i zasobów. Archeolog dodaje, że choć istnieją wykute w skale groby czy rytualne łaźnie z tego samego okresu, to pierwszy przykład czegoś, co wygląda na przestrzeń mieszkalną. W komorach występują nisze-półki i trójkątne zagłębienia do ustawienia lampy, a także ościeża.
      Znajdujemy [gliniane] naczynia do gotowania, [okopcone, a więc używane] lampy oliwne [oraz ich fragmenty], a także naczynia do przechowywania pszenicy, jęczmienia czy oliwy. Artefakty pochodzą z rozmaitych okresów; na przygotowanym przez specjalistów filmie pokazywany jest m.in. kapitel kolumny i dawne naczynie pomiarowe.
      Na razie znane są dokładne wymiary 2 komór; jedna mierzy 2,5 na 4 m, a druga 2,5 na 2,5 m. W trzeciej są nadal prowadzone wykopaliska, ale wydaje się, że również mierzy 2,5 na 2,5 m. Komory znajdują się na różnych poziomach i są połączone schodami.
      Wznowione rok temu wykopaliska to część większego projektu stworzenia podziemnej przestrzeni, w której prezentowano by różne ery rozwoju miasta i znaleziska. Zgodnie z ogólnym planem, wszystko, co jest dziś placem Ściany Zachodniej, wesprze się na kolumnach, a my będziemy kontynuować wykopaliska. [W ten sposób] zachowano by rozdział między aktywnością liturgiczną [prowadzoną na górze] a turystami przechadzającymi się wśród znalezisk archeologicznych.


      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Izraelscy archeolodzy poinformowali w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia o odnalezieniu w pobliżu Ściany Płaczu certyfikatu czystości sprzed 2 tys. lat. Gliniana pieczęć z napisem w języku aramejskim "czysty dla Boga" oficjalnie potwierdza istnienie praktyk, które dotąd znano tylko z Miszny, jednego z podstawowych tekstów rabinicznych. Wspomina się tam o pieczęciach, które pielgrzymi wykorzystywali jako żetony.
      Wydaje się, że za pomocą obiektu z inskrypcją oznaczano produkty [np. olej, zwierzęta] czy przedmioty przynoszone do Świątyni Jerozolimskiej. Istniał imperatyw, że muszą być rytualnie czyste - napisano w oświadczeniu Izraelskiej Służby Starożytności.
      Prof. Ronny Reich z Uniwersytetu w Hajfie, jeden z dyrektorów wykopalisk, dodaje, że datowanie wykazało, że pieczęć powstała między I w. p.n.e. a 70 r. n.e., kiedy po nieudanym powstaniu Żydów Rzymianie zburzyli Drugą Świątynię. Do tej pory znaleziono bardzo mało artefaktów związanych ze Świątyniami.
      Pieczęć odkryto w miejscu, gdzie przez starożytną Jerozolimę przebiegała główna droga.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Świątynia Jerozolimska, zwana Świątynią Salomona była najświętszym miejscem judaizmu. Zbudowana w IX wieku p.n.e. Została ostateczne zburzona przez Rzymian w 70 roku. Za kilka lat być może zobaczymy ją znowu... ale w innym miejscu.
      Świątynię wzniesiono - według przekazów - na rozkaz legendarnego króla Salomona w miejscu, gdzie Abraham miał złożyć ofiarę ze swojego syna, Izaaka. To w niej przechowywano słynną Arkę Przymierza aż do zniszczenia świątyni przez babilońskiego króla Nabuchodonozora II. Odbudowana w V wieku p.n.e. (zwana od tego czasu II Świątynią) i rozbudowana przez Heroda Wielkiego została ostatecznie rozebrana po nieudanym powstaniu żydowskim przeciwko rzymskiej okupacji. Przetrwał jedynie fragment jej muru, znany dziś jako Ściana Płaczu. Rekonstrukcja świątyni w dawnym miejscu jest niemożliwa z powodów politycznych oraz zbudowanego na jej miejscu meczetu, zwanego Kopułą Omara.
      Zbudowanie III Świątyni to marzenie wielu Żydów. W ubiegłym roku osadnicy z Zachodniego Brzegu rozpoczęli budowę naturalnej wielkości repliki w miejscowości Micpe Jerycho. Jednak nie tylko oni postawili sobie taki cel. Rozpoczyna się budowa kolejnej repliki Świątyni Salomona, która stanie jednak... w Brazylii. Fundatorem jest zielonoświątkowy, brazylijski Kościół Uniwersalny Królestwa Bożego (Igreja Universal do Reino de Deus).
      To kult, który powstał w Brazylii w 1977 roku i osiągnął dużą popularność również poza granicami tego kraju. Istnieje wokół niego wiele kontrowersji, oprócz szarlatanerii (jest kościołem charyzmatycznym) oskarża się go m. in. o pranie brudnych pieniędzy, malwersacje, unikanie płacenia podatków, uprzedzenia rasowe a specjalna komisja w belgijskim parlamencie uznała ten kościół za niebezpieczną sektę.
      Na pewno Kościół Uniwersalny Królestwa Bożego musi dysponować dużymi funduszami na takie przedsięwzięcie. Olbrzymia świątynia, która stanie we wschodnim Săo Paulo, będzie zajmowała obszar 126 na 104 metry, jej wysokość sięgnie 55 metrów. Dwunastopiętrowa budowla ma pomieścić jednocześnie 10 tysięcy wiernych.
      Rekonstrukcja ma być tak wierna, jak to tylko możliwe, nawet kamienie na jej budowę będą cięte dokładnie tak samo, jak te w oryginalnej świątyni sprzed niemal trzydziestu wieków. Gigantyczna inwestycja ma pochłonąć 113 milionów dolarów. Kościół ma już wszystkie niezbędne pozwolenia, więc budowa ruszy niedługo, efekt mamy zobaczyć za cztery lata.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...