askirz 0 Napisano 8 września 2010 Czasami podczas nadmiernego wysiłku mamy przyśpieszoną akcję serca, płytki oddech. Całkiem niedawno czytałam o bejsboliście, który z przemęczenia umarł na boisku gdyż nie mógł wyjść ze stanu " zadyszki" czyli szybkich płytkich oddechów, nie dotleniał się dostatecznie. Pewnie nie raz i wy się tak zmęczyliście, jednak zaraz , powoli z czasem wszystko wracało do normy. Czy na taki wypadek mogła wpłynąć psychika np panika? Czy może to być uwarunkowanie genetyczne, jakaś choroba. Ciekawa jestem jaka? a jeżeli coś z psychiką- to co mogło spowodować takie podsumowanie meczu? pozdrawiam, Aleksandra Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czesiu 0 Napisano 8 września 2010 Jak na mój stan nie wiedzy - taka możliwość istnieje głównie w przypadku sterydziarzy, gdzie albo nastąpił przerost mięśnia sercowego, albo ze względu na podwyższoną krzepliwość krwi utworzył się skrzep (sławne EPO). Generalnie wygląda to tak, że człowiek w przeciwieństwie do psa nie jest w stanie zabiegać się dobrowolnie na śmierć. Wątpię, aby mogło to być wynikiem paniki - szybciej albo genetyczna dolegliwość układu krążenia/oddechowego albo nabyta choroba. Zdarzają się też przypadki przegrzania organizmu i zjazdu po narkotykach, ale tak jak wcześniej pisałem - to jest wynik sztucznego przesuwania granicy wytrzymałości. BTW. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości w odniesieniu do twojej osoby to lepiej udaj się do lekarza sportowego - dzięki temu nie będziesz musieć gdybać mnie za to zastanawia dlaczego mam od ponad 2 miesięcy hemoglobinę 18, jeżeli moja dieta jest łagodnie mówiąc tragiczna i praktycznie rzecz ujmując nie trenuję w górach... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
askirz 0 Napisano 8 września 2010 oj troszkę nadwyrężona interpretacja, to nie dotyczyło mnie w żaden sposób. To jest ciekawość Swoją drogą, interesujące spostrzeżenia apropo's sztucznego przesunięcia granic. Tylko przyznam, że ciekawiła mnie strona bardziej psychiczna, mężczyzna trenował długo, to był prosty mecz. hemoglobina 18 to wysoki wynik, delikatnie przekracza ale lepsze to niż ciała ketonowe chociażby Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marek Nowakowski 0 Napisano 9 września 2010 Każdy sport jest szkodliwy dla zdrowia czy życia. Amatarski lub zawodowy! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mikroos 70 Napisano 9 września 2010 utworzył się skrzep (sławne EPO). Gwoli ścisłości: zakrzep skrzep powstaje poza naczyniem i jego powstanie jest zjawiskiem w pełni prawidłowym, a zakrzep powstaje we wnętrzu naczynia i ma charakter patologiczny. Poza tym winne niekoniecznie jest EPO (choć na pewno zwiększa ono ryzyko). Przy Hb na poziomie 18 jesteś tak naprawdę w grupie ryzyka porównywalnego z osobami stosującymi EPO. Groźne nie jest EPO jako takie, tylko wzrost lepkości krwi. Osobiście proponuję rozważenie łykania małych dawek aspiryny albo np. honorowe oddanie krwi, żeby nadmiar tej Hb upuścić. Ad meritum: psychika mogła mieć jakiś udział, ale organizm człowieka posiada mechanizmy samoregulacji, które przy prawidłowo funkcjonującym układzie krążenia nie pozwalają na zabieganie się na śmierć (jak to słusznie zauważył czesiu). Najprawdopodobniej pojawił się więc jakiś defekt (czy wrodzony, czy nabyty, pewnie ciężko będzie wyjaśnić), który ujawił się przy skrajnie wysokim obciążeniu. Pytanie brzmi teraz, czy pojawił się on w wyniku jakiegoś zaburzenia o charakterze ostrym (a więc np. uszkodzenia naczynia albo zakrzepicy), czy też przewlekłego (np. stopniowego słabnięcia mięśnia sercowego). Odpowiedź na to pytanie możliwa jest jednak wyłącznie dzięki bezpośredniemu badaniu konkretnego przypadku, a więc głównie dzięki autopsji. Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czesiu 0 Napisano 9 września 2010 Gwoli ścisłości: zakrzep skrzep powstaje poza naczyniem i jego powstanie jest zjawiskiem w pełni prawidłowym, a zakrzep powstaje we wnętrzu naczynia i ma charakter patologiczny. tja, na szczęście i tak wszyscy wiedzieli o co chodzi , się zagapiłem Poza tym winne niekoniecznie jest EPO (choć na pewno zwiększa ono ryzyko). Przy Hb na poziomie 18 jesteś tak naprawdę w grupie ryzyka porównywalnego z osobami stosującymi EPO. Groźne nie jest EPO jako takie, tylko wzrost lepkości krwi. Tak, akurat to był skrót myślowy i właśnie w odniesieniu do niego przytoczyłem EPO i moją Hb. Mam świadomość "ryzyka", ale tymczasowo mam związane ręce - faktycznie będę musiał zainwestować w aspirynę - ot zupełnie wypadła mi z głowy... Osobiście proponuję rozważenie łykania małych dawek aspiryny albo np. honorowe oddanie krwi, żeby nadmiar tej Hb upuścić. I tu jest haczyk - byłem 2 miesiące temu oddawać krew, Hb=18 i ostatnio też znowu było Hb=18, ewidentnie jestem w stanie chronicznego niedotlenienia No ale może czas zacząć biegać maratony - hemoglobinka na pewno spadnie , a i anemia mi nie straszna. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
askirz 0 Napisano 9 września 2010 powiem szczerze, na hemoglobinie i skutkach nad czy za mało się nie znam więc nie włączę się w dyskusję ( typowy ze mnie historyk ) Zastanawiałam się nad tym, czy człowiek który czuje, że ma przyśpieszone tętno(chyba podwyższone) i oddech może spanikować , i zamiast się uspokoić , jego psychika jest motorem do fiaska Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czesiu 0 Napisano 9 września 2010 patrząc na to z perspektywy psychicznego stresu masz coś takiego jak hiperwentylację http://www.medisa.pl/przyczyny_hiperwentylacji.html gdzie istnieje potencjalna szansa nawet omdlenia, ale tak czy inaczej omdlenie to nie zgon. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mikroos 70 Napisano 9 września 2010 Zastanawiałam się nad tym, czy człowiek który czuje, że ma przyśpieszone tętno(chyba podwyższone) i oddech może spanikować , i zamiast się uspokoić , jego psychika jest motorem do fiaska Tak, można się "nakręcić" i doprowadzić do zaostrzenia stanu, ale to dotyczy raczej np. sytuacji, w której osoba (często starsza) leży w łóżku, ale tak boi się wizyty lekarza, że wywołuje u siebie stan przypominający pod względem niektórych objawów atak serca. Mało prawdopodobne wydaje mi się za to doprowadzenie się do takiego stanu w wyniku wysiłku - po prostu nie do końca umiem sobie to wyobrazić (chociaż nie wykluczzam tego). Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
KONTO USUNIĘTE 148 Napisano 9 września 2010 moja dieta jest łagodnie mówiąc tragiczna Na KW piszesz rozsądnie,ale czynisz (co najmniej) nierozsądnie > Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JakinBooz 1 Napisano 10 września 2010 Tak z własnego podwórka to podstawową przyczyną niemożności zwolnienia akcji serca jest przegrzanie organizmu i schłodzenie go. Serce bije wtedy w okolicach powyżej 70% hrmax. Doprowadza to do zawrotów głowy i omdleń. W skrajnym przypadku dochodzi do zatrzymania akcji serca. Drugą przyczyną jest utrata elektrolitów, głównie potasu i sodu. Widziałem dwudziestoletnich chłopaków reanimowanych bo stracili za dużo elektrolitów i ich serce zastrajkowało. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach