Żyjąca w niewoli hatteria o imieniu Henry to jeden z najstarszych znanych nam ojców. Liczący sobie 111 lat gad został właśnie ojcem 11 młodych.
Hatterie, inaczej tuatary, to jaszczurkopodobne gady, endemity żyjące na Nowej Zelandii. To żywe skamieniałości, jedyni żyjący do dzisiaj przedstawiciele gadów ryjogłowych, które wymarły przed dziesiątkami milionów lat.
Henry miał wyjątkowo małe szanse, by zostać ojcem. Obecnie zamieszkuje on Southland Museum, a gdy tam trafił miał co najmniej 70 lat. Zawsze był agresywny i atakował innych przedstawicieli swojego gatunku, zarówno samce jak i samice. Jakby tego było mało, zachorował na nowotwór i w 2002 roku usunięto mu guza z genitaliów.
Okazało się jednak, że zaakceptował samicę o imieniu Mildred i spłodził potomstwo. Narodziny 11 młodych to bardzo ważne wydarzenie. Na wolności żyje tylko około 50 000 hatterii. Gatunek jest zagrożony, więc geny Henry'ego bardzo się przydadzą. Naukowcy mają nadzieję, że będzie on regularnie płodził potomstwo.
Lindsay Hazley, odpowiedzialna za hatterie w Southland Museum mówi, że tak naprawdę nie wiadomo, jak długo mogą żyć te gady. Są jednak bardzo długowieczne. Pani Hazley nie wyklucza, że niektóre osobniki mogą dożyć 150-200 lat.