Rumunia nie jest popularnym celem wycieczek Polaków, a jest tam co oglądać. I nie chodzi tu tylko o zamek Drakuli, za którego zwykło się uważać XV-wiecznego hospodara wołoskiego Włada IV, ale również o tzw. trowanty (skalne jaja), czyli rosnące kamienie.
Występują one w górach Trascaul, a konkretnie w Feleacu koło Cluju. W porze suchej wyglądają jak zwykłe kamienie, po deszczu zaczynają jednak pączkować jak drożdże. Na ich powierzchni pojawiają się owalne i kuliste wypustki.
Żyjące kamienie zadziwiają wszystkich, także miejscowych. Ich jądro jest twarde, ale zewnętrzną warstwę stanowi dość luźno związany piasek. Sporo egzemplarzy znajdowano właśnie w piaszczystych rejonach. Powstały miliony lat temu podczas diagenezy, a ich ciekawa forma to skutek nieregularnej cementacji. Z geologicznego punktu widzenia mamy do czynienia z piaskowcami.
W 2006 roku w Costesti w rejonie Valcea powstało Muzeul Trovantilor (Muzeum Trowantów). W środku i na zewnątrz obiektu zgromadzono wiele ciekawych okazów żyjących kamieni. Mają różne kształty i rozmiary: od naprawdę niewielkich po 10-metrowe.