Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'sprawiedliwość' .
Znaleziono 2 wyniki
-
W wielu wyznaniach istnieją rytuały zadawania sobie fizycznego bólu, by oczyścić się z poczucia winy wywołanego przekroczeniem norm moralnych. Stąd pomysł Brocka Bastiana z University of Queensland, by sprawdzić, jakie są psychologiczne konsekwencje bólu ciała. Czy rzeczywiście uzdrawia on duszę? W ramach eksperymentu psycholodzy zebrali grupę kobiet i mężczyzn i przekonali ich, że przedmiotem badań jest sprawność umysłu oraz ciała. Część ochotników poproszono o napisanie krótkiego eseju na temat okresu w życiu, kiedy zdarzyło im się kogoś szykanować. Miało to wywołać poczucie winy. Grupa kontrolna opisywała codzienne doświadczenia. Później niektórym osobom – zarówno z grupy eksperymentalnej, jak i kontrolnej – powiedziano, by zanurzyły rękę w wiadrze z lodowatą wodą i trzymały ją tam najdłużej, jak tylko potrafią. Inni również wkładali dłoń do wiadra z wodą, ale w tym przypadku z przyjemnie ciepłą. Na końcu wszyscy oceniali natężenie bólu, jeśli jakiś odczuwali, i wypełniali kwestionariusz dotyczący emocji, w tym poczucia winy. Okazało się, że w porównaniu do grupy kontrolnej, ludzie nakłonieni do myślenia o swoim nieetycznym zachowaniu/naturze nie tylko dłużej trzymali rękę w lodowatej wodzie, ale i oceniali ból jako bardziej dotkliwy. Doświadczanie bólu zmniejszało poczucie winy, a ponieważ ciepła woda nie wywoływała cierpienia, zanurzanie w niej dłoni nie dawało takich rezultatów. Bastian uważa, że z wiekiem uczymy się kojarzyć ból ze sprawiedliwością. Gdy pojawiał się on w przeprowadzonym przez psychologów eksperymencie, dochodziło do symbolicznego wyrównania rachunków. Stąd zanik poczucia winy.
- 1 odpowiedź
-
- wyrównanie
- Brock Bastian
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gdy ludzie rozważają, jaki podział jest, wg nich, sprawiedliwy, biorą pod uwagę rodzaj rozdawanych dóbr. Jeśli coś jest wartością samą w sobie – np. jedzenie czy dni wolne – z większym prawdopodobieństwem akceptują wersję "wszystkim po równo". Jeśli jednak coś, np. pieniądze, punkty na karcie czy bony, ma wartość wyłącznie wymienną, sprawiedliwość zaczyna być rozumiana bardziej rynkowo: wynagrodzenie powinno być uzależnione od wkładu w realizację przedsięwzięcia. Profesor Sanford DeVoe z Uniwersytetu w Toronto wyjaśnia, że jeśli wartość czegoś tkwi wyłącznie w możności dokonania wymiany, a tak właśnie mają się sprawy z pieniędzmi, alokacja tego typu dóbr aktywuje tzw. mentalność rynkową i naprawdę uruchamia silne normy dotyczące wkładu i wysiłku prowadzącego do nagrody. Taki sam schemat odnosi się również do sytuacji negatywnych. Gdy firma chce zmniejszyć koszty, szefowie powinni raczej pomyśleć o wysłaniu wszystkich na urlop tej samej długości niż o równym przycięciu pensji, ponieważ przy drugim scenariuszu u wielu osób pojawiłoby się poczucie głębokiej niesprawiedliwości.
- 2 odpowiedzi
-
- Sanford DeVoe
- pieniądze
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: