Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'sportowcy' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Siara dla sportowców na skok przepuszczalności jelit
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Medycyna
Naukowcy z Queen Mary, University of London badali naturalne sposoby poprawiania wyników osiąganych przez sportowców. Podczas eksperymentów ustalili, że krowia siara może ograniczyć zespół nieszczelności jelit. Jest to zespół objawów ze strony układu pokarmowego i ogólnoustrojowych, wywoływanych przez trafiające do krwioobiegu przez nieszczelne jelito toksyny, niestrawione jedzenie czy bakterie. Wywołane wysiłkiem zaburzenia pracy jelit są powszechne wśród biegaczy. Organizm reaguje na wzrost przepuszczalności jelit biegunką, która ma nie dopuścić do skażenia krwi toksynami. To z kolei często prowadzi do niebezpiecznego dla zdrowia udaru cieplnego. Zespół profesora Raya Playforda poprosił sportowców, by biegli przez 20 minut na poziomie 80% pułapu tlenowego (80% VO2 max.). Po zakończeniu ćwiczeń zmiany w nieszczelności jelit oceniano, analizując próbki moczu. Naukowcy mierzyli też zmiany w temperaturze wewnętrznej organizmu. W standardowych warunkach przepuszczalność jelit wzrosła o 250%, a temperatura o 2 stopnie. Kiedy jednak ochotnikom przez dwa tygodnie przed testem dawano do picia napój z siary, następował zaledwie 80-procentowy wzrost przepuszczalności jelit, podczas gdy wysiłek i wzrost temperatury pozostawały nadal takie same. Playford przeprowadził też badania laboratoryjne. Hodował komórki jelit w temperaturze 37 (norma), a także 39 stopni Celsjusza (temp. wewnętrzna po wysiłku). Okazało się, że wskaźnik obumierania komórek bardzo wzrastał przy 39 stopniach, ale po dodaniu do pożywki siary następowało jego ograniczenie aż o 2/3. Brytyjczycy uważają, że ich odkrycia mogą zostać wykorzystanie nie tylko przez sportowców, ale i np. przez żołnierzy.- 3 odpowiedzi
-
- przepuszczalność jelit
- sportowcy
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Efekty przebytego we wczesnej dorosłości wstrząśnienia mózgu są widoczne u byłych sportowców nawet po 30 latach. Manifestuje się to pogorszeniem funkcjonowania poznawczego oraz deficytami ruchowymi. Dwoje naukowców z Uniwersytetu w Montrealu, Louis De Beaumont i Maryse Lassonde, zestawiło wyniki 19 zdrowych byłych sportowców, którzy przeżyli ponad 30 lat temu wstrząśnienie mózgu z 21 "emerytowanymi" atletami, którym się to nie przytrafiło. Okazało się, że w porównaniu do drugiej grupy, osoby z 1-2-krotnym wstrząśnieniem mózgu gorzej wypadały w testach mierzących uwagę, pamięć, poza tym wolniej wykonywały część ruchów. To niezwykle istotne spostrzeżenie, ponieważ do tej pory naukowcy zajmowali się głównie bezpośrednimi skutkami wstrząśnienia, a także wyznaczeniem optymalnego momentu powrotu na boisko czy bieżnię. Właściwie nikt nie angażował się w badanie długoterminowych skutków urazu głowy. Wg Louisa De Beaumonta, skoro skutki uderzenia utrzymują się przez tak długi czas i w miarę starzenia się sportowca zmieniają jego funkcjonowanie poznawczo-ruchowe, atleci powinni być informowani o istnieniu kumulacyjnych i stałych efektów sportowych wstrząśnień mózgu [...]. Tylko wtedy będą mieli świadomość, jakie ryzyko niesie ze sobą powrót do uprawiania ulubionej dyscypliny. Badani Kanadyjczycy mieli od 50 do 60 lat. Uprawiali sport w ligach uniwersyteckich i nadal pozostali aktywni fizycznie (oznaczało to branie udziału w ćwiczeniach co najmniej 3 razy w tygodniu). Ochotnicy wypełniali kwestionariusze dotyczące stanu zdrowia. Znalazły się tam pytania nt. przeszłych wstrząśnień mózgu. Potem De Beaumont i Lassonde przeprowadzili szereg badań, m.in.: 1) testy neuropsychologiczne, które miały pomóc w wykryciu ewentualnych zmian w zakresie funkcji wykonawczych, uwagi czy pamięci epizodycznej, 2) przezczaszkową stymulację magnetyczną oraz badanie reakcji na zewnętrzne bodźce (fachowo nazywa się to mózgowymi potencjałami skorelowanymi z pobudzeniem; ang. event-related potentials, ERP), 3) testy kontroli ruchowej, w tym obracania z maksymalną prędkością trzymanych w obu dłoniach sfer i 4) testy funkcjonowania poznawczego: orientacji, uwagi, powtarzania natychmiastowego i odroczonego, języka oraz zdolności do wykonywania prostych poleceń, wydanych ustnie bądź pisemnie. Okazało się, że sportowcy "po przejściach" mieli gorzej działającą pamięć, z dużym opóźnieniem i sporo słabiej reagowali na niespodziewane bodźce, a także wykonywali znacznie wolniejsze ruchy. Kanadyjczycy podkreślają, że podczas badań podłużnych trzeba będzie sprawdzić, czy wstrząśnienie mózgu wywołuje utajone zmiany w funkcjonowaniu poznawczym, które ujawniają się pod wpływem procesów starzenia, czy też raczej sam uraz przyspiesza starzenie.
-
- skutki
- Maryse Lassonde
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hormon wzrostu (GH), przyjmowany przez wielu sportowców, by zwiększyć wydolność organizmu, nie tylko rujnuje wiele karier w efekcie afer dopingowych. Okazuje się także, że najprawdopodobniej... nie poprawia on w ogóle osiąganych przez nich wyników. Aby określić wpływ wspomnianego hormonu na organizm sportowców, naukowcy przeanalizowali wyniki 27 różnych badań klinicznych, w których stosowano wspomnianą substancję u osób w wieku od 13 do 45 lat. Wyniki testów klinicznych wydawały się z pozoru obiecujące. Stwierdzono bowiem, że poprawnie przyjmowany specyfik podnosi tzw. beztłuszczową masę ciała średnio o 2 kg, co często ma przełożenie na rozrost tkanki mięśniowej. Należy jednak pamiętać, że na wspomniany wzrost masy składa się także woda, która pod wpływem hormonu wzrostu zatrzymuje się w organizmie w zwiększonych ilościach. Oprócz poprawy muskulatury, stwierdzono także wzrost masy tkanki tłuszczowej aż o kilogram. Dla sportowców uprawiających wiele dyscyplin to bardzo dużo, gdyż zawodnik często musi być jak najlżejszy, by móc biegać szybciej lub latać wyżej i dalej. Dodatkowo odkryto, że przyjmowanie GH nie poprawia wydolności tlenowej organizmu. Jeden z głównych autorów badań powiedział nawet: Jeśli hormon wzrostu ma w ogóle wpływ na wydolność, to jest to raczej wpływ negatywny. Nie stwierdzono także poprawy zdolności do podnoszenia ciężarów. Kolejnym negatywnym objawem "namierzonym" w badaniach klinicznych był wzrost poziomu kwasu mlekowego w mięśniach. Jest to substancja powstająca naturalnie m.in. w mięśniach podczas intensywnego wysiłku. Jego odkładnie powoduje dobrze znane wszystkim zakwasy. Podniesiony poziom tego związku ma negatywny wpływ na tkankę mięśniową, a więc i na jej kondycję. Nie należy zapominać o innych niekorzystnych skutkach ubocznych. Mary Chavez, profesor farmacji, wymienia kilka z nich: Musimy uważać, gdyż nawet w ściśle kontrolowanych próbach klinicznych stwierdziliśmy przypadki naderwania mięśni, nadmiernego zmęczenia oraz obrzęki. Z tego powodu pani profesor sugeruje, by zmienić status prawny hormonu wzrostu. Dotychczas był on lekiem wydawanym na receptę, natomiast, jej zdaniem, powinien być tzw. substancją kontrolowaną, co oznaczałoby jeszcze ściślejszą obserwację handlu tym specyfikiem. Wszystkie wspomniane efekty dotyczyły badań klinicznych, w których hormon wzrostu podawano w ściśle kontrolowany sposób z zamiarem wyleczenia określonych dolegliwości. Tymczasem sportowcy często przyjmują lek w nieodpowiednich dawkach oraz bez zachowania norm bezpieczeństwa. Może to dodatkowo pogarszać zdrowie zawodników, choć nie zawsze efekty te widać od razu. Przy okazji badań naukowcy rozprawili się z jeszcze jednym mitem dotyczącym GH. Wielu ludzi wierzy bowiem, że jego przyjmowanie, często w połączeniu ze sterydami, może poprawić stan zdrowia osób w podeszłym wieku. Badacze twierdzą jednak, że na podstawie dostępnej dziś wiedzy można jednoznacznie stwierdzić, że żadna z tych substancji nie poprawia stanu zdrowia osób starszych. Dodatkowo zwracają uwagę na efekty uboczne, które przeważnie znacznie przewyższają ewentualne korzyści.
- 2 odpowiedzi
-
- wydolność organizmu
- wyniki
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: