Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'siarczany' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Za zmiany klimatyczne obwinia się głównie dwutlenek węgla jako tzw. gaz cieplarniany (zatrzymujący ciepło w atmosferze). Rzadziej mówi się o znacznie mocniej działającym metanie. Jest on wytwarzany między innymi w jelitach roślinożernych zwierząt hodowlanych - być może niechętnie się o nim pamięta właśnie dlatego, że nie bardzo wiadomo, co można z tym zrobić. Sposób na zmniejszenie emisji metanu przez krowy i owce proponują naukowcy z holenderskiego Wageningen University - ma to być domieszkowanie paszy azotanami i siarczanami. Sander van Zijderveld już wcześniej pracował nad stosowną zmianą składu pożywienia i jednym z obiecujących dodatków był czosnek, który sprawdzał się w symulacjach i testach na sztucznym żołądku. Niestety, mimo medialnego nagłośnienia sprawy okazał się nieskuteczny, a ponadto nadawał mleku zwierząt nieatrakcyjny zapach. Na właściwy trop nakierował go emerytowany wykładowca uniwersytecki z Australii, Ron Leng. Zasugerował on użycie jako suplementu azotanów (NO3) oraz siarczanów (SO3). Testy przeprowadzano na stadzie owiec na holenderskiej wyspie Texel. Domieszki okazały się skuteczne, 2,6 procenta azotanów w składzie paszy zmniejszał ilość wydalanego metanu o 32 procent. Ta sama ilość siarczanów zmniejszała jego emisję jedynie o 16 procent, ale kombinacja obu składników dawała redukcję aż o 50 procent. Testy wykazały mniejszą skuteczność azotanów w przypadku mlecznych krów, bo jedynie o 16 procent, ale to wynik i tak jest sukcesem. Kłopotliwe jest to, że 2,6% to już bardzo duża domieszka. Taka ilość azotanów w diecie może powodować zmniejszoną absorpcję tlenu przez krew, a to już byłoby nieobojętne dla zdrowia. Ron Leng uważa jednak, że zwierzęta przeżuwające mogą z łatwością przystosować się do takiej diety, jeśli wprowadzać ją stopniowo. Bakterie żołądkowe zwierząt roślinożernych potrafią się bowiem przystosować i nauczyć rozkładać azotany, czerpiąc z nich substancje odżywcze. Mimo sukcesu technicznego, nie należy spodziewać się rychłego pojawienia odpowiednich suplementów na rynku. Nie dają one żadnych zysków odczuwalnych przez hodowców, więc nie mają oni żadnego interesu ekonomicznego w ich ewentualnym stosowaniu.
  2. Jednym ze sposobów walki z ocieplaniem się klimatu są metody geoinżynierii, czyli próby wprowadzania sztucznych zmian w skali całego globu. Naukowcy z Carnegie Mellon zbadali pomysł rozpylania w atmosferze siarczanów, dzięki czemu powierzchnia planety ulegnie schłodzeniu. Z obserwacji wybuchów wulkanów wiemy, że siarczany mogą schłodzić Ziemię. Jednak dotychczas rozpatrywane modele wskazywały, iż równomierne rozprzestrzenienie siarczanów w stratosferze zredukuje temperatury na Ziemi, ale okolice równika zostaną za bardzo schłodzone, a okolice biegunów - zbyt mało schłodzone. Ponadto takie manipulacje mogłyby 'wysuszyć' planetę i zmniejszyć przepływ wody na jej powierzchni - zauważają uczeni z Carnegie. Naukowcy postanowili sami przeprowadzić symulacje. Przeanalizowali pięć różnych scenariuszy z pięcioma różnymi poziomami koncentracji siarczanów na różnych szerokościach geograficznych. Uzyskane w ten sposób wyniki zoptymalizowali pod kątem osiągnięcia najlepszych zakładanych rezultatów. Następnie tak pozyskane dane nałożyli na obecnie używane modele klimatyczne. Okazało się, że najlepsze wyniki, bliskie temu, co działoby się, gdybyśmy w atmosferze nie mieli zbyt dużo dwutlenku węgla, można osiągnąć za pomocą wyższej koncentracji siarczanów na biegunach i niższej nad równikiem. Jednak przy takim modelu zachodziły poważne zmiany w globalnym obiegu wody. Zmiany te były tym mniejsze, im bardziej równomiernie rozłożone były siarczany. Kolejne analizy wykazały, że możliwe jest znalezienie optymalnej dystrybucji siarczanów. Przy ich niemal równomiernym rozłożeniu, zmiany temperatury zostały zredukowane o 90%, a zmiany obiegu wody o 66%. Możliwe było uzyskanie jeszcze większej redukcji zmian temperatury - aż o 94% - jednak wówczas zwiększały się zmiany w obiegu wody. Cykl hydrologiczny oraz zmiany temperatury nie mogą być jednocześnie minimalizowane, ponieważ cykl hydrologiczny jest bardziej wrażliwy na zmiany w promieniowaniu słonecznym niż temperatura powietrza przy powierzchni - wyjaśnia główny autor badań, George Ban-Weiss. Nasz model działał dobrze, ponieważ kompleksowe zmiany klimatyczne wskazują, że duża część klimatu działa liniowo. Oczywiście, to tylko jeden model i nie obejmuje on wszystkich procesów, które są istotne w świecie rzeczywistym. To tylko ilustracja, która nie może być podstawą do podejmowania jakichkolwiek decyzji politycznych - mówi drugi autor, Ken Caldeira. Przypomina on, że przeprowadzone symulacje miały na celu przede wszystkim opracowanie nowych sposobów badania klimatu, a nie podpowiadanie rozwiązań. Trzeba zdecydowanie podkreślić, że geoinżynieria nigdy nie rozwiąże wszystkich problemów związanych z emisją gazów cieplarnianych. Nie powstrzyma na przykład wzrostu kwasowości wody oceanicznej. I, oczywiście, jest z nią związane ryzyko. Geoinżynieria nie jest alternatywą dla redukcji emisji - dodaje Ban-Weiss.
  3. Poszukiwanie śladów życia na Marsie nabrało praktycznych rysów dzięki marsjańskim łazikom Spirit i Opportunity. Wciąż jednak ważne są prace teoretyczne, w których - opierając się na posiadanej wiedzy o obecnym i przeszłym wyglądzie Czerwonej Planety - rozważa się, jak to życie mogłoby wyglądać. Od niedawna ważnych poszlak dostarczają badania miejsc na Ziemi, gdzie życie istnieje mimo ekstremalnych i zdawałoby się nieprzyjaznych warunków. Należąca do Kanady Wyspa Axela Heiberga na Morzu Arktycznym jest wyjątkowo surowym miejscem. Nie ma tam niczego, oprócz stacji badawczej Uniwersytetu McGill. To właśnie naukowcy z uniwersytetu zainteresowali się słonymi źródłami Lost Hammer na tej wyspie, które są jeszcze bardziej nieprzyjazne. Woda ma tam temperaturę grubo poniżej zera - do minus 50 stopni Celsjusza - i nie zamarza tylko dlatego, że jest bardzo zasolona. Nie ma w niej nawet rozpuszczonego tlenu, którym mogłoby oddychać jakiekolwiek życie. Ale naukowców zaintrygowały wydobywające się ze źródła bąble metanu. Ponieważ znane są bakterie wytwarzające metan, dr Lyle Whyte postanowił sprawdzić, czy ulatniający się ze źródła gaz jest pochodzenia wulkanicznego, czy może jest sprawką metanotwórczych bakterii. Ku swojemu zdziwieniu naukowcy nie znaleźli ani śladu metanogennych bakterii w źródłach Lost Hammer. Ale jeszcze większą niespodzianką było znalezienie czegoś znacznie bardziej wyjątkowego: rzadkich organizmów beztlenowych, żywiących się metanem i oddychających związkami siarki - siarczanami. Trudno było nie skojarzyć tego faktu z warunkami marsjańskimi, gdzie znajdują się duże ilości zamarzniętej wody i gdzie niedawno odkryto znaczne ilości metanu. Mars jest bardzo zimy, ale są miejsca, gdzie temperatura podnosi się do zaledwie minus 10 stopni, a czasem nawet nieco powyżej zera. Wówczas nawet niezbyt słona woda może osiągać stan ciekły i płynąć. Zdjęcia wykonane przez sondę Mars Orbiter pokazują, że na Marsie wciąż tworzą się nowe wąwozy, choć nie jest jasne, w jaki sposób. Być może odmarzająca słona woda jest odpowiedzią. Możliwość kształtowania powierzchni Marsa przez słoną wodę, dziś lub w przeszłości, jest jedną z najczęściej rozważanych hipotez. Oto dochodzi możliwość, że w takich warunkach na powierzchni Czerwonej Planety mogło istnieć życie, że może nawet dziś. Nie znaczy to oczywiście, że na pewno istnieje, lub istniało kiedyś. Ale wiemy już, że mogło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...