Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'rozgwiazda' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Jeżowce są przysmakiem zarówno dla rozgwiazdy z gatunku Marthasterias glacialis, jak i talasomy pawiej, ryby z rodziny wargaczowatych. W pojedynkę nie są w stanie ich schwytać, ale gdy jedne pomogą drugim, już tak. Nicola Galasso z Università degli Studi della Tuscia uważa, że nie jest to prawdziwa współpraca, zwierzęta się też dla siebie nie poświęcają, nie da się jednak ukryć, że nieświadomie sobie pomagają. Talasomy lubią się pożywiać otworami gębowymi jeżowców, które na ich nieszczęście znajdują się na spodniej stronie ciała i są ukryte w dnie. M. glacialis smakują całe jeżowce, ale są często zbyt wolne, by dogonić swoją ofiarę. Jak wygląda nieświadoma współpraca? Gdy rozgwiazda zaatakuje jeżowca, ten "zwalnia" nóżki ambulakralne, odrywa się od dna i odsłania otwór gębowy. Teraz do akcji wkracza talasoma pawia. Kiedy skończy się pożywiać, jeżowiec jest na tyle osłabiony, że staje się łatwym łupem dla rozgwiazdy. Galasso stwierdziła także, że talasomy często podążają śladem nurków, którzy przez przypadek odrywają jeżowce od dna, czyli wykonują pracę zarezerwowaną zwykle dla rozgwiazd. Jako ciekawostkę warto przypomnieć, że pod koniec zeszłego roku media rozpisywały się o ciekawych z medycznego punktu widzenia właściwościach śluzu M. glacialis. Chroni on rozgwiazdę przed bakteriami, wirusami i larwami, ma też własności przeciwzapalne. Włoszka opowiedziała o swoich odkryciach na letniej konferencji Stowarzyszenia na rzecz Badania Zachowania Zwierząt w St Andrews.
-
- otwór gębowy
- współpraca
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rozgwiazdy z gatunku Pisaster ochraceus wypracowały ciekawą strategię zapobiegania przegrzaniu w słońcu odpływu. Napompowują się chłodną wodą morską, co wg naukowców, stanowi odpowiednik wypicia siedmiu litrów zimnej wody przez człowieka planującego przechadzkę w skwarze południa (American Naturalist). Biolodzy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis, Université François-Rabelais w Tours i Bodega Marine Laboratory obawiają się, że ocieplenie klimatu może zniweczyć metodę pieczołowicie wypracowaną przez te zamieszkujące watt (równię pływową) pacyficznego wybrzeża USA szkarłupnie. W jaki sposób? Przez podniesienie temperatury wody, która zwyczajnie przestanie chłodzić. Pisaster ochraceus żywi się małżami, lecz żeruje wyłącznie pod wodą. W czasie odpływu nie może się poruszać, a przy dużym nasłonecznieniu musi się jakoś chronić przed hipertermią. Odkryliśmy całkiem nową strategię termoregulacyjną w królestwie zwierząt. Zauważyliśmy, że waga rozgwiazd wrastała w dniach po wystawieniu w czasie odpływu na oddziaływanie słońca. Skoro zwierzęta nie mogły wtedy żerować, zwyżkę można wytłumaczyć jedynie pobieraniem wody morskiej – tłumaczy dr Sylvain Pincebourde. Wg niego, P. ochraceus jest gatunkiem doskonale przystosowanym do zmiennego środowiska. Amerykańsko-francuski zespół dokonał swojego odkrycia, odtwarzając pływy i warunki klimatyczne w laboratoryjnym akwarium. Naukowcy posłużyli się lampami podgrzewającymi powietrze i kamerami na podczerwień, które utrwalały ciepłotę ciała rozgwiazd. Na końcu ważyli zwierzęta, by ocenić ilość płynów ustrojowych. Akademicy byli szczególnie zdumieni objętością wody, jaką rozgwiazdy były w stanie przechować przez kilka dni. Pozwalała ona na obniżenie temperatury ciała niemal o 4°C.
-
- napompowywać
- chłodna
- (i 5 więcej)
-
Zdaniem wielu biologów, jeżeli dojdzie do zmian klimatycznych prowadzących do ocieplenia oceanów, rozgwiazdy mogą stać się pierwszymi ofiarami tego procesu. Badania nad jednym z gatunków sugerują jednak, że przykry los tych charakterystycznych szkarłupni nie jest przesądzony. Większość dotychczasowych badań sugerowała, że rozgwiazdy, podobnie jak ich ewolucyjni krewniacy wyposażeni w wapienne szkielety, zginą pod wpływem wzrostu temperatury wody oraz zwiększenia stopnia jej wysycenia ditlenkiem węgla (CO2). Miałoby to doprowadzić do obniżenia pH wody, przez co powinno dojść do rozpuszczenia pancerzyków. Okazuje się jednak, że już teraz niektóre gatunki rozgwiazd wykształciły odpowiednie mechanizmy obronne. Odkrycia dokonano podczas badania gatunku Pisaster ochraceus. Jak zaobserwowali naukowcy z University of British Columbia w Vancouver, zwierzęta te są w stanie przeżyć w wodzie o temperaturze 21°C oraz stężeniu CO2 na poziomie 780 cząsteczek na milion. Wartości te znacznie przekraczają parametry wynikające z symulacji zmian klimatycznych, które mogą zajść na Ziemi do XXII wieku. Sekretem unikalnych właściwości P. ochraceus jest zmodyfikowana struktura szkieletu. W przeciwieństwie do większości spokrewnionych z nimi organizmów, wytwarzających pancerzyki o jednolitej budowie, przedstawiciele tego gatunku wytwarzają otoczkę przyjmującą formę sieci z licznymi węzłami. Puste przestrzenie są z kolei wypełniane przez żywą tkankę, zdolną do neutralizowania niekorzystnego pH wody. Autorzy odkrycia zastrzegają, że nie można oczekiwać, że wszystkie gatunki szkarłupni wykształcą podobny mechanizm obronny. Z drugiej jednak strony, nikt nie ma także pewności, czy zmiany klimatu będą wyglądały tak, jak dziś uważa większość badaczy. Może to oznaczać, że najczarniejsze scenariusze wcale nie muszą się spełnić, a życie w oceanach może doskonale poradzić sobie z nadchodzącymi zmianami.