Pod koniec lat 90. opracowano nowy obiecujący materiał - czarny krzem. Wykazuje on znacznie większą wrażliwość na światło niż zwykły krzem, dlatego też może posłużyć np. do stworzenia wydajnych ogniw słonecznych. Jednak czarny krzem jest bardzo trudny w masowej produkcji, dlatego wciąż nie rozpowszechnił się na rynku. Specjaliści starający się udoskonalić metody produkcji czarnego krzemu stworzyli nowy materiał, który nazwali różowym krzemem. Nazwa pochodzi od bardzo delikatnego zabarwienia. Jest ono na tyle słabo widoczne, iż trudno jest odróżnić różowy krzem od tradycyjnego krzemu. Badania wykazały, że ma wszystkie zalety czarnego krzemu, ale jest pozbawiony jego wad. Produkcja obu rodzajów krzemu jest podobna. By uzyskać czarny krzem należy potraktować krzemowy plaster silnymi impulsami lasera w obecności sześciofluorku siarki. Powierzchnia krzemu ulega stopieniu, siarka zostaje zamknięta w plastrze, który następnie się schładza. Dochodzi też do ablacji. Okazało się, że różowy krzem uzyskamy w ten sam sposób, jednak laser należy ustawić na taką moc, by nie zachodziła ablacja. To wystarczy, by uzyskać materiał, który wykazuje taką samą wrażliwość na światło jak czarny krzem, ale nie jest tak kruchy, a więc powinien być łatwiejszy w masowej produkcji. Naukowcy starają się teraz dowiedzieć, dlaczego czarny krzem absorbuje przede wszystkim podczerwień. W przypadku różowego krzemu absorbcja różnych długości fali jest bardziej równomierna.