Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'pharming' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Króliki w żadnym razie nie kojarzą się ze zwierzętami dojnymi, lecz ich mleko jest już pozyskiwane komercyjnie na farmie w Holandii. Trzymane są tam osobniki zmodyfikowane genetycznie, które dają mleko z ludzkim białkiem, zwanym inhibitorem C1. Pomaga ono kontrolować proces zapalny w organizmie (przeciwdziała spontanicznej aktywacji dopełniacza), dlatego nietypowy preparat jest polecany rekonwalescentom po udarze. Na farmie znalazły się specjalne dojarki na 8 "wymion". Uzyskane w ten sposób mleko znajdzie zastosowanie przy zapobieganiu odrzutom przeszczepionych narządów oraz uszkodzeniu tkanek u pacjentów po zawałach i udarach. Naukowcy wspominają też o ofiarach wypadków, które doznały urazów organów wewnętrznych. Inhibitor można pozyskiwać z ludzkiej krwi i innych zwierzęcych surowców, ale jest to kosztowne przedsięwzięcie. Poza tym należy się liczyć z ryzykiem skażenia oraz infekcji wirusami, np. HIV. Jak łatwo się domyślić, problem znika, jeśli wykorzystuje się mleko z króliczej farmy. Oprócz sytuacji wymienionych wcześniej, przyda się ono osobom z obrzękiem naczynioruchowym - dziedziczną chorobą autoimmunologiczną, która jest częściowo wywoływana przez brak inhibitora C1. Jak dotąd w testach klinicznych Rhucinu, preparatu pozyskiwanego z mleka królika, wzięło udział 200 pacjentów. Obecnie czeka on na legalizację przez europejskie urzędy ds. leków. W Wielkiej Brytanii terapeutyk trafi do aptek jeszcze w tym roku. W przyszłości powstaną kolejne farmy z dojnymi królikami. Projekt prowadzi firma biotechnologiczna Pharming. Jej dyrektor wykonawczy, Sijmen de Vries, podsumowuje: Jest duże niezaspokojone zapotrzebowanie na ten produkt. Mamy możliwość wytwarzania tanio jego nieograniczonych ilości. Króliki są bardzo produktywne i płodne. Królik nowozelandzki biały wytwarza np. 140 ml mleka dziennie.
- 4 odpowiedzi
-
Mniej więcej połowa wszystkich użytkowników korzystających z usług szerokopasmowego dostępu do Internetu (w tym małe i średnie firmy) jest podatna na nowy atak typu pharming, który kończy się sukcesem bez potrzeby spenetrowania komputera ofiary - poinformowała firma Symantec. Do skutecznego przeprowadzenia ataku wystarczy uzyskanie dostępu do rutera - wyjaśnia Zulfikar Ramzan, pracownik Symantec Security Response. Atak bazuje początkowo na prostych działaniach socjotechnicznych nakłaniających nieświadomego użytkownika do odwiedzenia strony zawierającej fragment kodu JavaScript. Kod, niezależnie od tego, czy komputer użytkownika jest w pełni załatany, próbuje symulować operację logowania się do rutera, zakładając, że użytkownik nie zmienił w nim domyślnego hasła. Po zalogowaniu się i przejęciu kontroli nad ruterem ofiary, atakujący może dowolnie skonfigurować adresy serwerów DNS (Domain Name Service) w taki sposób, aby prowadziły ofiarę do fałszywych stron naśladujących chociażby serwisy bankowe. Po przejęciu kontroli nad ruterem cyberprzestępca może kontrolować kanał, jakim ofiara łączy się z Internetem. Atakujący może przekierować ruch w dowolne miejsce, gdziekolwiek sobie życzy - wyjaśnia Ramzan. Najłatwiejszym i najszybszym sposobem ochrony przed tego typu atakiem (nazwanym "drive-by pharming") jest zmiana domyślnego hasła w routerze.
-
- JavaScript
- atak
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: