Przez kilka najbliższych tygodni na niebie będziemy mogli obserwować niedawno odkrytą kometę Lulin. Jej nazwa pochodzi od obserwatorium Lulin na Tajwanie, gdzie została sfotografowana po raz pierwszy 11 lipca 2007 roku. Jej odkrycia dokonano jednak później, kiedy to jeden ze studentów w Chinach porównał trzy fotografie i znalazł na nich kometę. Jej oficjalna nazwa to C/2007 N3. Kometa zbliża się do Ziemi i najbliżej naszej planety będzie 24 lutego. Jej magnitudo wyniesie 5-6 i w regionach wiejskich powinna być widoczna gołym okiem.
Obecnie kometa znajduje się w pobliżu gwiazdozbioru Panny, a 16 lutego przejdzie 3 stopnie na północ od gwiazdy Spica. To najjaśniejsza gwiazda Panny i jedna z najjaśniejszych gwiazd na niebie.
Brian Marsedn z Smithsonian Astrophysical Observatory wyliczył, że Lulin przeszła przez swoje peryhelium 10 stycznia i znajdowała się wówczas w odległości 182 milionów kilometrów od Słońca. Gdy za dwa tygodnie znajdzie się najbliżej Ziemi będzie ją od nas dzieliło 61 milionów kilometrów. Jeśli będziemy ją obserwować za pomocą nawet zwykłej lornetki, wystarczy kilka minut, by przekonać się o jej ruchu. Zobaczymy też głowę i warkocz komety, które powinny być zielone lub niebieskie. Widoczny będzie też antywarkocz.
Szczegółowe mapy położenia komety można zobaczyć w serwisie AstroNews.