Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'kolejność' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Jeśli - tak jak podczas wyprawy na zakupy - trzeba w krótkim czasie załatwić parę spraw, to, co robi się wcześniej, ma wpływ na następne decyzje. Kolejność ma znaczenie, bo oddziałuje na obieranie strategii, która później zdaje się cały czas kształtować myślenie i zachowanie. Jonathan Levav (Uniwersytet Stanforda), Nicholas Reinholtz (Columbia Business School) i Claire Lin (kiedyś Columbia Business School) przyglądali się reakcjom osób podróżujących w sprawach biznesowych, które miały do wyboru 5 różnych linii lotniczych, 10 hoteli i 15 opcji wynajmu samochodu. Gdy uporządkowaliśmy decyzje, zwiększając zbiór elementów do wyboru, konsumenci mocniej "wgryzali się" w dostępne opcje niż wtedy, kiedy ten sam zestaw decyzji ułożyliśmy według spadającej liczby alternatyw. Oznacza to, że klient szukający hotelu dokładniej przeanalizuje możliwości, gdy najpierw zapozna się z ofertą przewoźników lotniczych niż firm oferujących samochody. Zaczynając od "małego", człowiek będzie chciał wybrać jak najlepiej. Nastawienie "wybrać najlepsze" przetrwa do momentu podejmowania kolejnych decyzji. Dla odmiany konsumenci startujący od większego zestawu opcji adaptują strategię pt. "wystarczająco dobry".
  2. Pisklęta, które wylęgają się z jaj składanych jako pierwsze, częściej są dobrymi śpiewakami (Behavioural Ecology and Sociobiology). Masayo Soma i zespół z Riken Brain Science Institute w Wako postanowili sprawdzić, czy i ewentualnie jak kolejność wylęgu wpływa na możliwości wokalne ptaków. Biolodzy przypuszczali, że starsze z piskląt są mniej zestresowane, a wzrastając zagarniają większą część zasobów - pożywienia i opieki rodzicielskiej - dlatego powinny lepiej śpiewać. To bardzo istotne, gdyż za pomocą treli samce wabią samice, a najzdrowsze osobniki wytrzymują najdłużej, mają najbardziej donośny głos i tworzą najbardziej złożone kompozycje. Do swoich badań Japończycy wybrali mewkę japońską (Lonchura striata domestica), nazywaną po angielsku ziębą bengalską. Gatunek ten nie występuje w naturze, został wyhodowany kilkaset lat temu w Kraju Kwitnącej Wiśni. Udało się to dzięki skrzyżowaniu ze sobą spokrewnionych gatunków astryldów. Naukowcy pozamieniali rodziców i jaja, przez co hierarchia wiekowa była niezależna od kolejności znoszenia jaj. Dziewięć par mewek wyprowadziło 16 lęgów po 4 pisklęta. Dodatkowo do klatek wprowadzono 9 dorosłych samców, by maluchy słuchały pieśni więcej niż jednego ptaka. Gdy ptaki dorosły, nagrano ich śpiew. Okazało się jednak, że kolejność wylęgania i hierarchia w gnieździe nie były czynnikami decydującymi o ich możliwościach wokalnych. Należało zaś zwrócić uwagę, z którego jaja wykluł się dany osobnik: złożonego na początku czy później. Zwierzęta z pierwszych jaj wygrywały z pozostałymi w kategorii złożoności śpiewu. Ekolodzy ewolucyjni, np. Roxana Torres z Universidad Nacional Autónoma de México, podkreślają, że składając jaja, samice nie rozkładają po równo kluczowych dla rozwoju substancji. Nietrudno się domyślić, że wpływa to na stan zdrowia i osiągnięcia potomstwa. Naukowcy długo jednak nie byli pewni, czym są te substancje. Typowano występujące w żółtku androgeny. Pani Soma dywagowała, że w pierwszych jajach może być ich więcej. Na razie jednak nie uzyskano spójnych wyników, które by potwierdzały, że u wszystkich lub przynajmniej u większości gatunków wzrost stężenia hormonów przynosi wymierne korzyści zdrowotne. László Garamszegi, biolog z Uniwersytetu w Antwerpii, także ma swoje typy. Uważa, że na rozwój mózgu mogą wpływać matczyny testosteron, karotenoidy lub witaminy A i E.
  3. Wiedza przydatna podczas badania cząstek elementarnych może usprawnić pracę linii lotniczych. Stosowana przez wielu przewoźników kolejność wpuszczania pasażerów na pokład okazała się tak niedoskonała, że skłoniła fizyka Jasona Steffena, pracującego w ośrodku Fermilab, do przeanalizowania problemu. Uzyskane wyniki symulacji zaskoczyły nawet autora nietypowych badań. Część linii lotniczych stara się skrócić czas wchodzenia na pokład samolotu, unikając najgorszego scenariusza, czyli takiego, w którym najpierw wpuszczane są osoby zajmujące miejsca z przodu samolotu (a więc przy wejściu do maszyny). W takiej sytuacji pasażerowie podchodzą do swoich foteli i zaczynają układać bagaż podręczny w schowkach. Następni czekają w kolejce, aż osoby te usiądą na miejscach, po czym same zaczynają chować bagaż, i cykl się powtarza. Oczywistym rozwiązaniem problemu wydaje się odwrócenie kolejności. Jednak z symulacji przeprowadzonych przez Steffena wynika, że sposób ten, stosowany przez wielu przewoźników, jest praktycznie tak samo zły, jak ten najgorszy z możliwych. Po dalszych badaniach naukowiec odkrył idealną metodę, pozwalającą przyspieszyć cały proces 4 do 10 razy. Wymaga ona wpuszczania pasażerów w 10-osobowych grupach tak, aby zajmowali oni miejsca oddzielone od siebie o dwa rzędy (właśnie tyle miejsca potrzebuje osoba próbująca wtłoczyć bagaż do schowka). Choć sposób ten eliminuje kolejki wewnątrz samolotu, wymaga precyzyjnego "sortowania" pasażerów przez przewoźnika. Dodatkowym utrudnieniem jest tendencja do zbijania się w grupki osób podróżujących razem, a więc siedzących obok siebie. Zmodyfikowana metoda rozwiązuje ten problem przez podzielenie pasażerów na cztery duże grupy – każda z nich zajmuje po jednej stronie samolotu trzy kolejne miejsca w co drugim rzędzie. Schemat ten okazał się dwukrotnie szybszy od klasycznego. Co ciekawe, równie dobre wyniki dało wpuszczanie osób w sposób zupełnie przypadkowy. Dodatkową korzyścią tego podejścia jest wyeliminowanie potrzeby segregowania i pilnowania pasażerów przez pracowników linii. Wbrew pozorom, opisywane próby mają wpływ nie tylko na nastrój pasażerów. W wypadku częstych lotów krótkodystansowych oszczędność kilku czy kilkunastu minut pozwoli "wcisnąć" w harmonogram dodatkowy rejs, co dla linii lotniczych jest niebagatelną korzyścią.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...