Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'internauta' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. Liczba chińskich internautów przekroczyła pół miliarda. Jak podaje China Internet Network Information Center w Państwie Środka dostęp do sieci ma około 513 milionów osób. To imponująca liczba, jednak pod względem rozwoju infrastruktury i odsetka populacji korzystającej z internetu, Chiny są daleko za światowymi liderami. W USA dostęp do Sieci ma ponad 78% mieszkańców. W Chinach odsetek ten wynosi nieco powyżej 38%. Także tempo przyrostu jest w tam słabe. W ubiegłym roku liczba obywateli Państwa Środka korzystających z internetu zwiększyła się tylko o 28 milionów. Biorąc pod uwagę fakt, że Chiny mają 1,3 miliarda mieszkańców, państwo to ma jeszcze bardzo dużo do nadrobienia. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że - podobnie jak na Zachodzie - coraz więcej osób korzysta w Chinach z internetu za pośrednictwem urządzeń przenośnych, kraj ten jest niezwykle ważnym rynkiem dla Apple’a, Google’a i Microsoftu.
  2. Liczba chińskich internautów przekroczyła liczbę obywateli USA korzystających z Sieci. Chiny są więc już największym pod względem liczby konsumentów internetowym rynkiem świata. Z oficjalnych danych wynika, że w Państwie Środka dostęp do Sieci mają 253 miliony osób. W USA z Internetu korzystają 223 miliony obywateli. Stopień penetracji Sieci w USA wynosi 71%, w Chinach - 19%. Liczba chińskich internautów gwałtownie rośnie. W ciągu ostatniego roku zwiększyła się ona aż o 56%. Analitycy uważają, że średni roczny przyrost utrzyma się na poziomie 18% i w roku 2012 z Internetu będzie korzystało 490 milionów Chińczyków. Aż 95% z nich będzie używało szybkich łączy. Pomimo tak duże liczby internautów, chińska Sieć zarabia znacznie mniej niż Internet w USA czy nawet Korei Południowej. Chińskie firmy dzięki Internetowi zarobiły w 2007 roku 5,9 miliarda dolarów. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych zarobki na samej tylko reklamie internetowej osiągnęły poziom 21,2 miliarda USD.
  3. Badania przeprowadzone przez firmę Nielsen Norman Group wykazały, że w momencie połączenia się z Internetem ludzie stają się bardziej brutalni, samolubni i mniej cierpliwi niż w "realu". Internauci chcą po prostu szybko połączyć się z potrzebną im witryną, zrobić to, co mają do zrobienia, i opuścić witrynę. Większość z nich traktuje wobec tego niechętnie i podejrzliwie wszelkie próby zatrzymania ich na danej stronie czy przykucia większej uwagi. Internauci coraz częściej osiągają to, czego chcą. Jeszcze w 1999 roku o skutecznym wykonaniu zadania mówiono w 60% przypadków, obecnie odsetek ten wzrósł do 75%. Zdaniem Nielsena, przyczyn takiego wzrostu należy upatrywać w dwóch czynnikach: po pierwsze witryny są lepiej zaprojektowane, po drugie - internauci szybciej przyzwyczajają się do takich witryn i lepiej się na nich poruszają. Obecnie, gdy ludzie łączą się z Siecią, wiedzą co chcą zrobić i jak to zrobić. Dlatego też są bardzo odporni na wysiłki, mające na celu zwrócenie ich uwagi na coś innego. Internauci zawsze byli dość brutalni, a teraz są jeszcze bardziej. Ludzie mają bardzo mało cierpliwości i chcą szybko dotrzeć do celu. Myślę, że twórcy witryn wciąż tego nie doceniają. Uważają, że ich strona jest wyjątkowa i interesująca, oraz że ludzie będą zadowoleni z tego, co mogą na niej znaleźć - mówi Jakob Nielsen. Tymczasem internautów irytują wszelkie dodatki, mające na celu uczynienie strony bardziej przyjazną. Powodują one bowiem, że witryna dłużej się ładuje. O tej niecierpliwości mogą świadczyć chociażby zmiany w sposobie przeglądania witryn. Jeszcze w 2004 roku 40% użytkowników wchodziło na strony główne i stamtąd przechodziło głębiej. Obecnie jedynie 25% odwiedza strony główne witryn. Większość najpierw korzysta z wyszukiwarki i z niej przechodzi bezpośrednio do interesujących treści.
  4. Wbrew powszechnemu przekonaniu, zgodnie z którym użytkownicy Internetu bardzo pobieżnie przeglądają prezentowane w Sieci informacje, okazało się, że ci, którzy zapoznają się z najnowszymi informacjami za pośrednictwem WWW znacznie bardziej skupiają się podczas ich czytania. Poynter Institute, szkoła dziennikarstwa z Florydy, przeprowadził badania EyeTrack07. Akademicy odkryli, że osoby przeglądające Internet czytają 77% treści, które wybrali. Czytelnicy gazet zapoznają się średnio z 62% wybranych przez siebie treści, a czytelnicy tabloidów – z 57%. Sara Quinn, dyrektor projektu Poynter EyeTrack07 mówi, że były to pierwsze tak duże badania, których celem było porównanie, w jaki sposób ludzie czytają treści w Internecie, a w jaki – w gazetach. Pani Quinn przyznała, że była zaskoczona wynikami, które obaliły mit, jakoby internauci słabiej skupiali uwagę na tekście. Niemal dwie trzecie internautów, gdy już wybierze konkretny tekst, czyta go do końca – mówi Quinn. Badania wykazały również, że większa uwaga jest przykładana do tekstów pisanych w formie pytań i odpowiedzi oraz do list. Ponadto czytelnicy wolą zdjęcia dokumentalne niż studyjne czy pozowane. W badaniu wzięło udział 600 osób w wieku 18-60 lat, które były czytelnikami czterech gazet: Rocky Mountain News z Denver, The St. Petersburg Times z Florydy, Star Tribune z Minneapolis oraz Philadelphia Daily News. Kobiety stanowiły 49% badanych, mężczyźni – 51 procent. Podczas badań, które trwały 30 dni a każdy z ochotników miał prawo do czytania tego, co chce i w jakiej chce formie, naukowcy wykorzystywali dwie kamery zamontowane nad prawym okiem każdego z badanych, które monitorowały to, co czyta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...