Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'harpun' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. W Goddard Space Flight Center specjaliści z NASA pracują nad harpunem, który umożliwiłby pobieranie próbek z komet. Próba wysłania lądownika na obracający się, pędzący z prędkością 240 000 kilometrów na godzinę obiekt, który jest otoczony chmurą szczątków byłaby bardzo ryzykowna. Stąd pomysł na wysłanie pojazdu, który po zbliżeniu się do komety wystrzeliłby harpun zbierający próbki. Testowy mechanizm wystrzeliwania przypomina metalową balistę. Ze względów bezpieczeństwa balista skierowana jest na podłogę. Przypadkowo odpalony pocisk może przelecieć ponad 1,5 kilometra. Mechanizm napinany jest elektrycznie, co pozwala na precyzyjne dobranie siły. Balista pozwala na wystrzeliwanie pocisków z prędkością do 30 metrów na sekundę. Jednym z podstawowych problemów, z którym muszą poradzić sobie specjaliści, jest takie zaprojektowanie harpunu, by radził sobie z różnymi materiałami, z których mogą składać się komety. Nie jesteśmy pewni, na co natrafimy na komecie. Jej powierzchnia może być miękka i niestabilna, zbudowana w większości z pyłu, ale może to być również lód wymieszany z drobnymi kamykami lub ze skałami. Najprawdopodobniej poszczególne obszary będą miały różny skład, musimy więc stworzyć harpun, który będzie w stanie penetrować różne materiały. Obecnie najważniejszym naszym celem jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, jakiej siły należy użyć w zależności od materiału i głębokości, na jaki chcemy go spenetrować. Jak musi być geometria czubka w zależności od materiału? Jak masa harpunu i jego przekrój wpłyną na jego zdolności do penetracji? Balista pozwala nam na bezpieczne przetestowanie różnych opcji i określenie wielkości urządzenia, które będzie użyte podczas misji - mówi Donald Wegel, główny inżynier projektu. Specjaliści pracują też nad stworzeniem pojemnika na próbki. Musi on być umieszczony w pobliżu czubka pocisku i pozostawać otwarty podczas penetracji komety. Później musi zostać zamknięty, odłączony od pocisku i dostarczony do sondy kosmicznej. Jak przyznają inżynierowie, opracowanie wszystkich elementów harpunu to niezwykle trudne zadanie. Przeprowadzenie symulacji komputerowych nie jest możliwe, gdyż nigdy wcześniej nie próbowano niczego wbijać w kometę, nie istnieją zatem żadne dane, na których można by oprzeć symulacje. Uczeni przewidują, że sonda będzie wyposażona w wiele różnych harpunów dostosowanych do różnej budowy obszaru, w który ma się wbić. Inżynierowie z NASA najpierw zakończą badania nad prototypem, a później zwrócą się o pieniądze na budowę gotowego urządzenia. Dopóki nie udowodnią, że prototyp jest skuteczny, nie otrzymają kolejnych funduszy. W pracy niewątpliwie pomoże im fakt, że w roku 2014 w ramach misji Rosetta Europejska Agencja Kosmiczna wbije harpun w kometę 67P/Churyumov-Gerasimenko. Jego zadaniem będzie umocowanie próbnika Philae na powierzchni komety. Harpun Rosetty to bardzo sprytny projekt, ale nie jest przeznaczony do zbierania próbek. Przyjrzymy się ich pracy i dzięki temu posuniemy się naprzód w projekcie zbiornika na próbki - stwierdził Wegel. Pomysł użycia harpunu narodził się podczas opracowywania sposobu lądowania na komecie. Jako, że są bo bardzo małe obiekty, ich grawitacja jest niezwykle słaba. Ewentualna sonda musiałaby w jakiś sposób przyczepić się do komety. Inżynierowie stwierdzili, że znacznie łatwiejsze od zakotwiczenia i wiercenia w komecie będzie samo użycie mechanizmu, który i tak musiałby posłużyć do przycumowania pojazdu do komety.
  2. W ciele złapanego w zeszłym miesiącu u wybrzeży Alaski 50-tonowego wieloryba grenlandzkiego (Balaena mysticetus) znaleziono fragmenty broni używanej w XIX wieku przez polujących na walenie zawodowych myśliwych. Oznacza to, że ssak może mieć ponad 100 lat. Naukowcy szacują jego wiek na 115-130 lat. W momencie zranienia musiał mieć co najmniej rok, ponieważ wielorybnicy nie polowali na młode. Głęboko w tłuszczu (utkwiony w kości pomiędzy karkiem a łopatką) znaleziono ok. 9-cm fragment czegoś przypominającego strzałę. Najprawdopodobniej wyprodukowano ją w ówczesnym centrum wielorybniczym USA, czyli w New Bedford. John Bockstoce z New Bedford Whaling Museum uważa, że do zwierzęcia strzelano w ok. 1890 roku z ciężkiej broni naramiennej. Wypełniony materiałem wybuchowym mały metalowy cylinder był połączony z zapalnikiem o opóźnionym zapłonie. Eksplozja następowała kilka sekund po wystrzeleniu strzałki. Miało to zabijać zwierzę na miejscu. W przypadku stulatka z Alaski tak się jednak nie stało. Harpun wybuchł, ale odłamki tylko zraniły walenia. Ocena wieku wieloryba może nastręczać trudności. Zazwyczaj wykonuje się ją w oparciu o aminokwasy z soczewki oka. Ponadstuletnie okazy są rzadkie, najstarszy opisany osobnik miał jednak blisko 200 lat! To, że walenie te mogą żyć ponad 100 lat, potwierdzają także znajdowane u upolowanych w latach 90. ubiegłego wieku kamienne narzędzia używane ostatnio w latach 80. XIX w. Strzałkę dostarczyli naukowcom członkowie plemienia Inupiaq. Wg Craiga George'a, biologa z Wydziału Zarządzania Dziką Przyrodą (Department of Wildlife Management), wiek broni łatwo oszacować, ponieważ była ona patentowana i katalogowana. Po zakończeniu badań broń z ciała ssaka trafi na wystawę w Inupiat Heritage Center w Barrow. Lud Inupiaq od pokoleń wierzy, że długość żywota wielorybów grenlandzkich to odpowiednik dwóch żyć ludzkich. Okazuje się, że to prawda, nie mit. Komercyjne polowanie na walenie jest zabronione, ale ludy Alaski, regionu Czukotki i Grenlandii mogą schwytać na własne potrzeby określoną ich liczbę.
  3. Biolodzy odkryli, że pewien gatunek ciem z Madagaskaru spija łzy z oczu śpiących ptaków. By zrealizować to karkołomne zadanie, posługuje się trąbką w kształcie harpuna. Pierwszymi świadkami tego wydarzenia byli Roland Hilgartner z Niemieckiego Centrum Badań nad Naczelnymi w Getyndze oraz Mamisolo Raoilison Hilgartner z University of Antananarivo na Madagaskarze. Na ślad owadów natrafili w miejscowym lesie Kirindy. Spijające łzy motyle i ćmy występują w Afryce, Azji i Ameryce Południowej, ale wykorzystują do tego celu duże i łagodne zwierzęta, takie jak jelenie, antylopy czy krokodyle, które nie potrafią się od nich odganiać. Na Madagaskarze nie ma jednak tak dużych zwierząt. Ssaki tej wyspy, np. lemury i mangusty, mają łapy i mogą się nimi bronić, ptaki mogą odlecieć. Lecz nie wtedy, gdy śpią... Madagaskarskie ćmy obserwowano na szyjach sroczków białoskrzydłych i lemurek szarych. Czubki ich trąbek znajdowały się pod powiekami ptaków. Działo się to podczas pory deszczowej, dlatego naukowcy przypuszczają, że chodzi o zapotrzebowanie na sól. Lokalna gleba jest bowiem uboga w sód. Nie przez przypadek trąbki mają kształt harpuna. Pozwala to owadom delikatnie rozewrzeć powiekę śpiącego zwierzęcia bez budzenia go. Entomolodzy nie wiedzą na razie, czy ćmy posługują się substancjami przeciwbólowym, które miałyby łagodzić ewentualne podrażnienia oka. Chcą też sprawdzić, czy (podobnie jak w innych miejscach globu) są to tylko i wyłącznie samce, uzyskujące większość potrzebnych im składników odżywczych właśnie z łez.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...