Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'fotoogniwa' .
Znaleziono 2 wyniki
-
<!-- @page { size: 21cm 29.7cm; margin: 2cm } P { margin-bottom: 0.21cm } -->Ogniwa słoneczne mogłyby stać się niezwykle atrakcyjnym źródłem energii, gdyby nie ich stosunkowo mała wydajność. Nie dziwią zatem podejmowane przez naukowców poszukiwania sposobów na udoskonalenie tych elementów – nawet wtedy, gdy inspiracją okazują się... oczy ćmy. Współautorem nowej metody usprawniającej ogniwa jest Peng Jiang z University of Florida. Twierdzi on, że jedną z przyczyn strat energii jest wysoki współczynnik odbicia światła krzemowych płytek – serca współczesnych fotoogniw. Stosowane obecnie warstwy antyodblaskowe nie rozwiązują całkowicie problemu, ponieważ działają jedynie w wąskim zakresie długości fal widzialnego promieniowania. I stąd właśnie pomysł, aby przyjrzeć się owadzim oczom, które dość słabo odbijają światło. Dzięki badaniom mikroskopowym odkryto, że rogówki oczu zawierają regularne wypustki, powodujące niemal całkowite pochłanianie padającego światła. Skopiowanie tej nanostruktury na krzem powinno zatem znacznie podnieść wydajność ogniw. Naukowcom udało się już opracować sposób tworzenia wspomnianych wypustek na powierzchni krzemu. Metoda przypomina standardowy proces produkcji układów scalonych: specjalny preparat rozprowadzany jest na wirującej płytce, podobnie jak lakier światłoczuły podczas fotolitografii. Różnica polega na tym, że roztwór zawiera nanocząsteczki, które samoorganizują się, maskując drobne obszary krzemu. Następnie odsłonięte części płytki są wytrawiane, przez co jej powierzchnia zyskuje strukturę z opisywanymi wypustkami. Opisana metoda jest tania, wydajna i skuteczna – potraktowany nią krzem odbija zaledwie 2% światła, podczas gdy standardowe ogniwa nawet 35%-40%. Jej twórcy już przygotowują się do uruchomienia firmy produkującej wydajniejsze baterie słoneczne.
- 2 odpowiedzi
-
Amerykańska firma Nanosolar obiecuje zrewolucjonizowanie przemysłu energetycznego. Jej produktem są co prawda dobrze już znane panele półprzewodnikowych fotoogniw, jednak rewolucja jest związana z ceną. Dzięki nowej technologii wytwarzania, energia powstająca w panelach może być tańsza niż ta uzyskiwana z paliw kopalnych. Wspomniane panele są pierwszymi produkowanymi na skalę przemysłową za pomocą technik drukarskich. Podstawowym materiałem wykorzystywanym podczas ich wytwarzania jest CIGS – (ang. Copper Indium Gallium Selenide), czyli połączenie miedzi, indu, galu oraz selenu. Przedstawiciele firmy podkreślają, że ich ogniwa cienkowarstwowe potrafią dostarczyć prąd o pięciokrotnie większym natężeniu niż konkurencyjne modele o podobnej konstrukcji. Producent paneli utrzymuje również, że jako pierwszy będzie w stanie je sprzedawać z zyskiem w cenie poniżej dolara za każdy wat uzyskanej mocy. Co ciekawe, pierwsza partia opisywanych paneli trafią do instalacji budowanej dość blisko nas, bo we wschodnich Niemczech. Tam też dostarczą pierwszy megawat mocy. Jak informuje kierujący Nanosolarem Martin Roscheisen, złożono już zamówienia na całą przyszłoroczną produkcję paneli. Z takiego obrotu spraw z pewnością zadowoleni są inwestorzy firmy, do których należą m.in. założyciele słynnego Google'a.
- 5 odpowiedzi