Astronomom po raz pierwszy udało się zaobserwować olbrzymią chmurę chłodnej pary wodnej wokół powstającego systemu słonecznego. Jej temperatura jest na tyle niska, że mogą się z niej formować komety. Te z kolei mogłyby dostarczyć wodę na suche planety. Jak informowaliśmy przed dwoma tygodniami, uczeni doszli do wniosku, że to właśnie komety mogły być głównym źródłem wody na Ziemi.
Wspomniana chmura pary wodnej została zaobserwowana przez uczonych z University of Michigan. Znajduje się w pobliżu gwiazdy TW Hydrae, odległej od Ziemi o 176 lat świetlnych. Para stanowi część dysku, z którego formuje się system planetarny gwiazdy. Wody jest tysiące razy więcej niż w ziemskich oceanach. Już wcześniej znajdowano gorącą parę wodną w dyskach formujących planety. Dotychczas jednak nie był znany żaden dowód na istnienie olbrzymich ilości chłodnej wody w takich dyskach. Im więcej wody w dysku i im jest ona chłodniejsza, tym większe są szanse, że w przyszłości, gdy planety się uformują, lodowe komety zaopatrzą je w wodę.