Operatorzy serwisu The Pirate Bay najwyraźniej nie boją się sądu. Właśnie ujawnili swoje najnowsze dzieło - serwis The Video Bay. Ma być to konkurencja dla YouTube'a, miejsce, w którym będzie można obejrzeć najróżniejsze materiały wideo, bez względu na to, czy ich właściciele wyrazili na to zgodę. Na razie nie wiadomo, kiedy The Video Bay ruszy. Peter Sunde, jeden z założycieli TPB, powiedział na Open Video Conference, że serwis zostanie udostępniony, gdy zakończą się prace nad nim. Rickard Falkvinge, szef Szwedzkiej Partii Piratów, oświadczył, że nowy serwis to kolejny etap wojny z przemysłem nagraniowym. Uznał, że The Pirate Bay jest bardzo ważnym narzędziem w tej wojnie, gdyż walczy o wolność wypowiedzi i kultury przeciwko monopolistycznym firmom. Z kolei rzecznik Międzynarodowego Stowarzyszenia Przemysłu Nagraniowego stwierdził, że jego organizacja monitoruje rozwój sytuacji, ale nie chciał szerzej wypowiadać się na ten temat.