Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Robert Gerlai' .
Znaleziono 1 wynik
-
Akwariowe rybki rodzaju Pterophyllum scalare, znane w Polsce jak skalary, są cenione ze względu na swój urok. Chyba jednak żaden akwarysta nie pomyślałby, że posiadają umiejętności matematyczne wykraczające poza zliczenie do trzech. Do takich niezwykłych wniosków doszedł bowiem kanadyjsko-hiszpański zespół naukowców zajmujących się psychologią zwierzęcą: Robert Gerlai z University of Toronto Mississauga i Luis Gomez-Laplaza z University of Oviedo, publikując wyniki w Animal Cognition. Badali oni zachowania skalarów w nowym nieznanym środowisku. Ryby te, czując się zagrożone lub niepewne, szukają wsparcia dołączając się w miarę możliwości do ławicy swoich krewniaków. W naturze ułatwia bowiem to szukanie pożywienia, chroni także przed drapieżnikami. Ochrona ma jednak swoją cenę: wraz ze wzrostem stada rośnie konkurencja o pokarm oraz wewnętrzna agresja. Naukowców interesowało, w jaki sposób skalary będą wybierać rozmiar ławicy, do której dołączają i w jakiś sposób postrzegają ten rozmiar. Badanie rybki umieszczano w nieznanym im akwarium, do którego bokami przylegały akwaria z pływającymi ławicami skalarów różnych rozmiarów, obserwowano preferencje ryb w wyborze stada. Badanie wykazało, że skalary preferują większe stado, ale nie kierują się przy tym bezwzględną ilością osobników w nim, lecz raczej stosunkiem wielkości ławic, które mają do wyboru. Skłonność przejawiała się, gdy jedno stado było 1,8 raza większe od drugiego, gry różnica była mniejsza, preferencji nie stwierdzano. To ostatnie stanowi pewną zagadkę. Być może tutaj kończą się możliwości matematycznego porównywania tych ryb, być może w naturze nie muszą rozważać aż takich subtelności, spekulują naukowcy. Dodatkowe badania, jeszcze nie opublikowane, wskazują jednak, że skalary potrafią porównać stada różniące się mniej niż o 1,8 raza - jeśli są one niewielki. Przykładowo odróżniają stadko dwóch i trzech ryb. Nie należy tego rozumieć, że skalary „liczą" sztuki, a potem odejmują wyniki. Prawdopodobnie postrzegają wielkość stada całościowo - być może kierując się zajmowaną przestrzenią, lub ilością odbijanego przez nie światła. Nie wyjaśnia to jednak granicy, jaką jest współczynnik 1,8.