Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Kim Johnson' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 1 wynik

  1. Psycholodzy z University of Iowa uważają, że znają powód, dla którego tak wiele osób nadużywa soli. Wg nich, jest ona naturalnym antydepresantem. Kim Johnson i zespół odkryli, że szczury z niedoborem chlorku sodu nie angażowały się w czynności, które w normalnych okolicznościach sprawiały im przyjemność, np. nie piły słodkich "drinków" ani nie naciskały dźwigni powodującej drażnienie centrów nagrody w mózgu. Dzięki tej obserwacji Amerykanie zaczęli przypuszczać, że deficyt soli i związane z nim pragnienie wyzwalają kluczowe objawy depresji. Trudno powiedzieć, czy jest to "pełnowymiarowe" zaburzenie nastroju, nie da się jednak ukryć, że anhedonia (niemożność cieszenia się czymkolwiek) jest charakterystyczna dla tej choroby. Gdyby sól rzeczywiście stanowiła naturalny poprawiacz humoru, stałoby się jasne, czemu ludziom tak trudno z niej zrezygnować, choć nadmierne spożycie prowadzi do wielu problemów zdrowotnych, w tym nadciśnienia czy chorób serca. W ramach wcześniejszych badań ustalono, że przeciętnie na świecie spożywa się 10 gramów NaCl dziennie. Oznacza to przekroczenie zapotrzebowania organizmu o jakieś 8 g. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zaleca dodawanie do posiłków nie więcej niż 4 g soli. Spożycie i ceny soli wzrosły niebotycznie, gdy ok. 2000 r. p.n.e. odkryto, że doskonale nadaje się do konserwowania żywności. Nawet gdy zmieniły się technologie przechowywania pokarmu i pojawiły się lodówki, ludzie nie przestali jeść soli. Powód? Przyjemny smak i niska cena. Współcześnie 77% dostarczanej organizmowi soli pochodzi z przetworzonego jedzenia, także restauracyjnego. Naukowcy twierdzą, że zamiłowanie do soli wiąże się też z przebiegiem ewolucji. Powstaliśmy z istot, które kiedyś zamieszkiwały słone wody oceanu. Żyjąc na lądzie, nadal potrzebujemy jonów sodu i chloru, które regulują komórkowe procesy osmotyczne. Dodatkowo biopierwiastki te umożliwiają przekazywanie informacji między neuronami. Ponieważ jako gatunek wywodzimy się z Afryki, przez gorący klimat i parowanie nasi przodkowie tracili wodę, a więc i sód. Nie było jednak dostępu do soli, bo pierwsze hominidy żyły z dala od oceanu. Natura wyposażyła nas w kubki smakowe do wykrywania soli, a mózg z łatwością zapamiętuje, gdzie ją można znaleźć. Z biegiem czasu naukowcy zaczęli uznawać sól za substancję uzależniającą. Zdobyli na to dowody. Po pierwsze, używamy NaCl nawet wtedy, gdy wiemy, że sobie szkodzimy. Po drugie, gdy zabraknie uzależniającej substancji, pojawia się silne pragnienie zażycia jej. To właśnie zespół Johnson zaobserwował u szczurów pozbawionych soli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...