Większość komputerowych gier wideo działa na ludzi pobudzająco. Powstała jednak wersja jednej z najstarszych gier, Tetrisa, która zamiast zwiększać poziom adrenaliny, ma koić zszarpane nerwy.
Julian Spillane ze studia Frozen North Productions w Toronto i programista pracujący pod pseudonimem Ne0nRa1n stworzyli wersję Tetrisa zwaną BioBlox. Gracz kładzie jedną z rąk na urządzeniu, które mierzy jego puls. Gdy tętno wzrasta, bloczki zaczynają spadać z większą prędkością. Tym samym rozgrywka staje się dużo trudniejsza. Aby uzyskać lepszy wynik, nie pozostaje nic innego, jak tylko starać się uspokoić.
W 1999 roku Nintendo wypuściło na rynek Tetrisa 64, który także wykorzystywał tętno do kontroli szybkości gry, ale działał on tylko na firmowej konsoli. W BioBloczki można zagrać również na pecetach z systemem operacyjnym Windows. Wkrótce będzie to można uczynić także za pośrednictwem Sieci.