Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Botticelli' .
Znaleziono 1 wynik
-
Wenus i Mars to jeden z nielicznych obrazów mitologicznych Botticellego. Dotąd wspominano jedynie o jego miłosnych przesłaniach: choćby o tym, że miłość wyczerpuje mężczyznę, lecz dodaje sił kobiecie. Teraz David Bellingham, dyrektor programowy Instytutu Sztuki domu aukcyjnego Sotheby's, zauważył, że satyr w prawym dolnym rogu dzieła trzyma w ręku owoc rośliny o działaniu halucynogennym – bielunia dziędzierzawy. Stąd sugestia, że uwieczniony przez mistrza bóg wojny jest po prostu na haju... Datura stramonium rozhamowuje zażywającą ją osobę, wywołuje też omdlenia oraz uczucie gorąca, które skłania do zdjęcia z siebie ubrań. Efekty działania rośliny opisano w starogreckich tekstach i od tej pory stosowano ją jako afrodyzjak i truciznę. Bellingham pokazał obraz specjalistom z Królewskich Ogrodów Botanicznych w Kew. To tam udało się zidentyfikować okaz. Bellingham dokonał odkrycia, studiując przedstawienia Wenus w sztuce. Owoc jest oferowany widzowi, co wskazuje na jego [duże] znaczenie. Botticelli posługuje się roślinami symbolicznie. W tle widać np. wawrzyn, czyli odniesienie do jego mecenasów Medyceuszy. Wg pana dyrektora, twórca zamierzał przedstawić nie tylko Wenus i Marsa, ale także Adama i Ewę, a owoc datury symbolizuje owoc z drzewa poznania dobra i zła. Najczęściej przedstawia się go jako jabłko, Biblia nazywa go jednak owocem, co pozostawia pewien margines dowolności (zgodnie z tradycją hebrajską, był to np. owoc krzewu winnego). Alison Wright, historyk sztuki z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego, uważa, że satyr wygląda raczej psotnie niż podle. Dla niej aluzja do pierwszych rodziców nie jest już tak oczywista jak dla Bellinghama. Stąd powątpiewanie w celowość zabiegu renesansowego mistrza. O co zatem bardziej chodziło malarzowi: o uwypuklenie przesłania dot. cywilizującej i zwyciężającej mocy miłości czy o coś bardziej przewrotnego?