Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' zwyczaje' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Tłusty czwartek, pączki i ostatki okiem specjalistek z PAN-u
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Ciekawostki
Tłusty czwartek kojarzy się z pączkami. Czym różnią się współczesne pączki od tych wysmażanych kilka wieków temu? Jakie zwyczaje towarzyszyły świętowaniu końcówki karnawału? Na te pytania odpowiedziały specjalistki z Archiwum PAN w Warszawie oraz Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie. Okazuje się, że ostatni czwartek przed rozpoczęciem wielkiego postu świętowano wystawnie już w XVI w. Ci, którzy mogli sobie na to pozwolić, nie żałowali sobie tradycyjnych karnawałowych potraw. Serwowano mięso, głównie dziczyznę: pieczone sarny, kuropatwy, zajęcze combry czy szynki z dzika. Jadano także wykwintnie przyrządzony drób, indyki tuczone orzechami włoskimi, pieczone kapłony, jarząbki, pasztety. A wszystko to zapijano szlachetnymi winami reńskimi, burgundzkimi, węgierskimi, gdańską wódką i domowym nalewkami - opowiada dr Izabella Gass z Archiwum PAN. Do tego raczono się smażonymi słodkimi specjałami: racuchami, blinami, faworkami, pampuchami i pączkami. To właśnie ten zaadaptowany z zagranicznej kuchni smakołyk stał się wkrótce symbolem polskiego tłustego czwartku - wyjaśniono w komunikacie PAN-u. Od tego dnia rozpoczynał się ostatni tydzień karnawału (ostatki, mięsopust). Świętowaniu towarzyszyły nie tylko różne smakołyki, ale i tańce oraz zabawy. Był to okres najhuczniejszych bali i potańcówek. W miastach i na wsi wychodzono na dwór w przebraniach; przez miasta przechodziły korowody, na wsi grupy zapustników pukały do drzwi domostw, żądając datków (i jednocześnie przynosząc urodzaj). Zabawa kończyła się o północy we wtorek przed Środą Popielcową. Czy pączki sprzed wieków wyglądały jak dzisiejsze? Zgodnie z najstarszymi przepisami, były to drożdżowe kule nadziewane słoniną. Dr hab. inż. Małgorzata Wronkowska z Zakładu Chemii i Biodynamiki Żywności Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie opowiada, że pączki ze słodkim nadzieniem (marmoladą/dżemem różanym) pojawiły się w Polsce w XVI w. Dodatki do pączków zmieniają się z czasem. Modyfikowany jest także ich skład. Pączki produkowane hurtowo mogą zawierać nie tylko naturalne składniki, dlatego dr Wronkowska apeluje, by czytać etykiety. « powrót do artykułu- 9 odpowiedzi
-
- Izabella Gass
- Małgorzata Wronkowska
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Co ptaki robią w czasie wakacji? Upalne lato powoduje, że widujemy je coraz rzadziej, stają się skryte, płochliwe, milczące. Dlaczego tak się dzieje, tłumaczy prof. Piotr Tryjanowski z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Skowronki od marca śpiewały w wiszącym locie, wabiąc w ten sposób samice. Teraz ptaki muszą naprawić pióra i aparat głosowy. Inne gatunki mają swoje problemy, w tym upał - trudniejszy do zniesienia niż zimno. Samce już nie walczą o terytoria, więc niepotrzebny staje się śpiew i częste przeloty z miejsca na miejsce. Pisklęta zostały odchowane, tak więc ptasi rodzice mają czas na chwilę odpoczynku. Można by wręcz powiedzieć – zasłużone wakacje – wyjaśnia prof. Tryjanowski. Dodaje, że co gatunek, to nieco inny patent na przeżycie wakacyjnych miesięcy roku. Są gatunki – takie jak bocian biały czy gąsiorek - które jeszcze odchowują pisklęta. Wiele ptaków, którym nie udało się wyprowadzić lęgów, będzie jeszcze próbować swych rodzicielskich sił nawet do połowy sierpnia. Choć ich szanse są coraz mniejsze z każdym dniem. Wysokie temperatury bywają dla pierzastych stworzeń o wiele większym wyzwaniem niż zimno. Zdaniem poznańskiego badacza, fascynującym przykładem naprawdę zasłużonych wakacji jest skowronek. Śpiew w wiszącym locie, nad łąkami i polami, od połowy marca do końca czerwca, często po kilkanaście godzin na dobę, to niezwykle kosztowny sposób wabienia samicy. Prof. Tryjanowski, który kiedyś zajmował się tym gatunkiem, porównuje ów wysiłek do biegania po schodach w wieżowcu i jednoczesnego wykonywania arii operowych. Dlatego latem skowronek milknie, staje się skryty i rozpoczyna pierzenie, coroczną wymianę piór. Część drapieżników – np. błotniaki – uczy się polować wraz z rodzicami. Wakacje dla nich to taki obóz sportowy – poprawa kondycji i nowa przygoda. W połowie lipca nad brzegami zbiorników wodnych i na zalanych łąkach można już obserwować ptaki siewkowate: brodźce czy biegusy – dopiero co w maju podążały na północ, a już wracają na południe. Tylko krótkie, intensywne dwa miesiące w Arktyce i powrót na zimowiska - opisuje profesor ptasie życie w ciągłym biegu, a właściwie locie. Ciepłolubne gatunki - żołna, jerzyk, ale i bocian biały - już w końcu sierpnia wyruszą na wędrówkę do Afryki. Zapewne o nich śpiewano harcerską piosenkę 'Lato z ptakami odchodzi'. My zaś mamy ogromne szczęście, że lato właśnie się zaczyna, a jeśli ktoś chce się teraz przyjrzeć ptakom, to warto pomóc przyrodzie. Na przykład przygotować pojnik, płaską kuwetę z kamieniem, i jak tylko skończy się deszczowa pogoda, to miejsce jak znalazł - radzi prof. Tryjanowski. « powrót do artykułu
-
Co robią flamingi z zoo nocą, gdy zostają same? Można by pomyśleć, że gdy nie ma zagrożenia ze strony drapieżników i nikomu nie brakuje jedzenia, wszyscy stają po prostu na jednej nodze i idą spać. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że w nocy flamingi żyjące w niewoli żerują i wędrują po wybiegu więcej niż za dnia. W przypadku wielu gatunków zwierząt z kolekcji zoologicznych bardzo mało wiemy o tym, co robią, gdy opiekunowie idą do domu - podkreśla dr Paul Rose z Uniwersytetu w Exeter. Dzikie flamingi są bardziej aktywne nocą. Byliśmy zaskoczeni, widząc, że tak samo zachowują się flamingi w niewoli. Wydaje się, że mają wbudowany wzorzec behawioralny [...]. Uzyskane wyniki mają spore znaczenie dla zarządzania populacjami różnych zwierząt. "Zapewniając [w zoo] habitaty nastawione na wachlarz różnych aktywności, także na działania, których nie widuje się za dnia, pozwolimy im się zachowywać w [bardziej] naturalny sposób". Kamery rozmieszczono na wybiegu stada ok. 270 flamingów różowych z WWT Slimbridge Wetland Centre. Okazało się, że szczyt żerowania przypadał na wieczór. To oznacza, że naturalne czasowanie tego zachowania utrzymało się, mimo że ptaki przez cały czas mają zapewnioną pełną dietę. Flamingi wędrowały po większych powierzchniach wybiegu późnym wieczorem, w nocy i nad ranem. Późniejszym rankiem, a także w środku dnia gromadziły się w mniejszej liczbie obszarów (odpoczywając i czyszcząc pióra, wolały przebywać w jednym konkretnym miejscu). Niektóre zachowania, np. pokazy godowe, były za to wykonywane głównie za dnia. « powrót do artykułu
- 3 odpowiedzi
-
- flamingi różowe
- niewola
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: