Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów ' nie żyje' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Nie żyje wielkoszczur południowy Magawa, który przez lata pracował przy wykrywaniu min lądowych w Kambodży i został odznaczony przez brytyjską organizację charytatywną People's Dispensary for Sick Animals (PDSA) złotym medalem. Przyznano mu go za "odwagę w ratowaniu życia i poświęcenie". Medal przyznany Magawie to odpowiednik Krzyża Jerzego, najwyższego cywilnego odznaczenia Zjednoczonego Królestwa (Krzyż nadaje się za czyny najwybitniejszej odwagi). Medal specjalnie dostosowano, żeby pasował do uprzęży roboczej wielkoszczura. W czerwcu zeszłego roku zwierzę przeszło na zasłużoną emeryturę. Zanim się to jednak stało, udało mu się wykryć ponad 100 min lądowych i innych materiałów wybuchowych, dzięki czemu uznano je za najskuteczniejszego wielkoszczura wyszkolonego do tej pory przez APOPO (Anti-Persoonsmijnen Ontmijnende Product Ontwikkeling). Jak poinformowano na stronie APOPO, 8-letni Magawa odszedł w zeszły weekend. Cieszył się dobrym zdrowiem i większość ostatniego tygodnia upłynęła mu na zabawie, w którą angażował się z typowym dla siebie entuzjazmem. W miarę jednak, gdy zbliżał się weekend, Magawa coraz więcej drzemał i tracił zainteresowanie jedzeniem. Magawa był wielkoszczurem południowym (Cricetomys ansorgei). Urodził się w 2013 r. w Tanzanii - na Uniwersytecie Rolniczym Sokoine (SUA). W 2016 r. trafił do Siĕm Réab w Kambodży, gdzie rozpoczął swoją kilkuletnią karierę. Po przejściu Magawy na emeryturę na witrynie APOPO pojawił się nowy wielkoszczur, którego można wirtualnie - na miesiąc bądź rok - adoptować. Ronin, bo o nim mowa, urodził się 13 sierpnia 2019 r. w Morogoro w Tanzanii. Obecnie, tak jak kiedyś Magawa, rezyduje w Siĕm Réab. Jego ulubiony pokarm to awokado. Lubi ciężką pracę, ale jest równocześnie przyjazny i zrelaksowany. Oprócz niego na adopcję czekają dwie reprezentantki programu HeroRats: nieco ponad 5-letnia miłośniczka arbuzów Carolina i fanka orzechów ziemnych – prawie 7-letnia Shuri. « powrót do artykułu
-
- Magawa
- wielkoszczur południowy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie żyje Aleksander Doba, polski podróżnik i kajakarz. Miał 74 lata. Zmarł śmiercią podróżnika 22 lutego, zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandażaro. O jego śmierci poinformowała w Sieci rodzina. Doba miał na swoim koncie wiele osiągnięć. W ramach I Transatlantyckiej Wyprawy Kajakowej podczas samotnego rejsu (26.10.2010-02.02.2011) przepłynął przez Atlantyk w najwęższym miejscu. Jak napisano na oficjalnej stronie podróżnika, ta wyprawa, polegająca na płynięciu kajakiem napędzanym wyłącznie kajakowym wiosłem, bez użycia żagla i bez pomocy z zewnątrz, zakończyła się w miejscowości Acaraú w Brazylii po 99 dobach [i przepłynięciu 5394 km]. Było to pierwsze w historii przepłynięcie kajakiem Atlantyku z kontynentu na kontynent. Dziewiętnastego kwietnia 2014 r. sukcesem zakończyła się II Transatlantycka Wyprawa Kajakowa Doby z kontynentu na kontynent (z Lizbony na Florydę). Tym razem celem było przepłynięcie Atlantyku w jego najszerszej części. Po 167 dobach przebywania na Atlantyku podróżnik dopłynął do Florydy. Był pierwszym kajakarzem w historii, który tego dokonał. Łącznie przepłynął 6710 Mm, czyli 12.427 km. Przygoda Doby z kajakarstwem zaczęła się jednak o wiele wcześniej. Choć trudno wymienić wszystkie jego dokonania, warto przypomnieć, że w kwietniu 1989 r. (1-13) przepłynął Polskę po przekątnej, z Przemyśla do Świnoujścia (1189 km). W tym samym roku pobił rekord dystansu pokonanego kajakiem w czasie jednego roku kalendarzowego: 5125 km. W 1991 r. jako pierwszy kajakarz po II wojnie światowej przepłynął od styku 3 granic - Polski, Niemiec i Czechosłowacji - Nysą Łużycką i Odrą trasę wzdłuż zachodniej granicy aż do Bałtyku. Także w 1991 r. jaki pierwszy kajakarz pokonał całą Wisłę: od ujścia Białej i Czarnej Wisełki do zbiornika zaporowego do ujść do Bałtyku. W 2000 r. przepłynął samotnie z Polic do Narwiku, a rok wcześniej opłynął samotnie Bałtyk bez zawijania do zatok (Z Polic do Polic). W 2009 r. podróżnik opłynął samotnie w ciągu 41 dni Bajkał. Jak sam przyznawał, sport kochał od dawna. Nie tylko pływał kajakiem, ale i latał jako szybownik i skakał ze spadochronem. Zdobył też złotą odznakę turystyki kolarskiej. Oprócz tego był żeglarzem i sternikiem jachtowym. Miał patent rozszerzony na rejsy morskie. W wyniku internetowego głosowania na stronie National Geographic zdobył tytuł "Podróżnika Roku 2015". W 2015 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w roku 2018 Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości. « powrót do artykułu
- 8 odpowiedzi
-
- 2
-
- Aleksander Doba
- nie żyje
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: