Wyspy Cooka, które są samorządnym terytorium zrzeszonym Nowej Zelandii, rozważają zmianę nazwy na taką, która podkreślałaby polinezyjskie dziedzictwo. Obecna nazwa upamiętnia angielskiego żeglarza Jamesa Cooka, który wylądował tu w XVIII w.
Komitet rozważa ponad 60 opcji z języka maoryskiego Wysp Cooka (języka rarotonga), np. Rangiaroa (dosł. miłość z niebios) czy Raroatua (chronieni przez boga).
Gdy członkowie komitetu, m.in. historycy Wysp Cooka i ludzie zorientowani w tradycji, się spotkali podjęto decyzję, że czas na zmianę nazwy terytorium - opowiada szef grupy Danny Mataroa i dodaje, że nowa nazwa będzie odzwierciedlać historię, ale i przekonania religijne mieszkańców.
Plany te są popierane przez wicepremiera Marka Browna, który w wywiadzie udzielonym Radiu Nowa Zelandia powiedział, że z radością przyjmie tradycyjną nazwę.
Ponieważ w referendum przeprowadzonym w 1994 r. mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko zmianie nazwy, konieczne jest wdrożenie nowego, a cały proces potrwa, wg Mataroy, ok. 2 lat. « powrót do artykułu