Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'czekanie' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Czekanie na swoją kolej to nie kwestia dobrego wychowania, ale zdolność ukształtowana w toku ewolucji. Profesor Andrew Colman i dr Lindsay Browning, psycholodzy z Uniwersytetu w Leicester, postanowili prześledzić jej pojawienie się u różnych gatunków, nie tylko u człowieka. W ludzkich grupach "dyżury" są zazwyczaj planowane i koordynowane za pomocą języka. Ludzie mieszkający ze sobą godzą się np. na mycie po kolei naczyń po posiłkach czy zawożenie dzieci do szkoły. Wykonywanie czynności jeden po drugim wyewoluowało jednak także u wielu innych gatunków, które nie mogą się przecież posłużyć językiem ani zdolnością do osiągnięcia kompromisu. Chodzi tu m.in. o małpy, ptaki, antylopy, które wzajemnie się iskają, i pingwiny antarktyczne, które kolejno udają się na żerowanie w morzu, podczas gdy partner wysiaduje jaja lub opiekuje się młodymi. To, jak działanie po kolei wyewoluowało bez pomocy języka czy wglądu u zwierząt tak ukształtowanych przez dobór naturalny, by dbać o swoje interesy, jest dalekie od oczywistości – podkreśla prof. Colman. Jak twierdzą naukowcy, strategia "tit for tat", czyli postępowania tak, jak w poprzedniej rundzie zachował się nasz partner, pozwala wyjaśnić zsynchronizowaną współpracę, np. polowanie przebiegające w parach lub większych grupach. Jeśli jednak kooperacja polega na działaniu po kolei, instynkt "wet za wet, przysługa za przysługę" umożliwia jedynie podtrzymywanie raz ustalonego wzorca zachowania, lecz nie daje szans na wdrożenie go po raz pierwszy. U pary pingwinów, które idą razem na połów i razem wysiadują jaja, zasada "tit for tat" może nie wystarczyć, by wykształcił się nawyk działania po kolei. Colman i Browning posłużyli się ewolucyjną teorią gier (ang. evolutionary game theory, EGT) oraz symulacjami komputerowymi i odkryli wariant zasady "wet za wet, przysługa za przysługę", który pozwala wyjaśnić, jak tego typu zachowanie pojawiło się u z natury samolubnych istot. Działanie po kolei jest inicjowane tylko u tych gatunków, u których w toku ewolucji pojawiły się przynajmniej 2 różne genetycznie typy, zachowujące się inaczej przy pierwszym niekoordynowanym kontakcie z drugim osobnikiem. Kiedy para się przez przypadek zsynchronizuje, rozpoczyna się naśladowanie uprzednich działań partnera. Tego typu działanie jest korzystne dla obu stron [...]. Nasze odkrycia potwierdzają, że współpraca nie wymaga życzliwości ani rozważnego planowania. Taka forma kooperacji jest sterowana przez niewidzialną rękę doboru naturalnego.
  2. Co zrobić, gdy poród się przeciąga, a dziecko, jak na złość, nie chce przyjść na świat? Badania wskazują, że zarówno dla matki, jak i dla jej dziecka, najlepiej jest... po prostu poczekać. Zalecenie jest efektem badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Zdaniem autorów, jeżeli kobieta nie jest w stanie urodzić dziecka pomimo wejścia w aktywną fazę porodu, wówczas, ze względu na dobro matki i jej dziecka, akcja porodowa powinna zostać przerwana. Obecnie w tego typu sytuacjach najczęściej wykonuje się cesarskie cięcie. Swoje wnioski badacze opierają na analizie 1014 przypadków zatrzymania aktywnej fazy akcji porodowej, czyli sytuacji, w której przez co najmniej dwie godziny nie doszło do rozwarcia szyjki macicy. Do badania zakwalifikowano wyłącznie kobiety, które rodziły jedno dziecko, a czas ich ciąży był prawidłowy. U wszystkich doszło do zatrzymania akcji porodowej, lecz jedna trzecia z nich zdecydowała się na poród siłami natury. U pozostałych wykonano zabieg chirurgiczny. Zebrane informacje pokazują, że wykonanie cesarskiego cięcia znacznie zwiększa przede wszystkim ryzyko pogorszenia stanu zdrowia matki. Najczęstsze komplikacje związane z zabiegiem to infekcje, krwawienia, a także związane z nimi stany zapalne. Wzrasta także ryzyko komplikacji podczas kolejnych ciąż. Dla odmiany, kobiety, które zrezygnowały z zabiegu, prezentowały niepożądane objawy znacznie rzadziej. Jedna trzecia wszystkich cesarskich cięć wykonywanych podczas pierwszego [dla danej kobiety] porodu jest wykonywana z powodu zatrzymania aktywnej fazy porodu, co przekłada się na około 400 000 porodów z asystą chirurga rocznie, tłumaczy dr Aaron Caughey, jeden z autorów badania. Podczas naszych badań zauważyliśmy, że dzięki zwykłej cierpliwości co trzecia kobieta mogłaby uniknąć ryzykownego i kosztownego podejścia chirurgicznego - dodaje naukowiec. Jak twierdzi dr Caughey, w wielu przypadkach decyzja o przeprowadzeniu zabiegu daje tylko iluzoryczną korzyść: w oparciu o znaczną ilość danych na temat ryzyka związanego z cesarskim cięciem, zarówno podczas pierwszego porodu, jak i kolejnych, [uważamy, że] unikanie cesarskiego cięcia podczas pierwszego porodu powinno być sprawą priorytetową. Więcej informacji na temat badań opublikowano w czasopiśmie Obstetrics and Gynecology.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...