Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Platon' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Platon twierdził, że świat zbudowany jest z „najpiękniejszych” brył. I, jak dowodzą najnowsze badania, miał dużo racji. Okazuje się bowiem, ze wszystko, od potężnych gór lodowych po niewielkie skały, ma tendencje do rozpadania się w sześciany. Odkrycie to sugeruje, że istnieje uniwersalna zasada fragmentacji całości i działa ona od skali planetarnej po mikroskopijną. To piękny przykład połączenia czystej matematyki, wiedzy materiałowej i geologii, komentuje badania Sajit Datta, inżynier z Princeton University, który nie był w nie zaangażowany. Punktem wyjścia do najnowszego odkrycia była wcześniejsza praca z roku 2006. Wówczas to matematyk Gabor Domokos z Budapesztańskiego Uniwersytetu Technologii i Ekonomii pomógł w przeprowadzeniu dowodu na istnienie gömböca, trójwymiarowej bryły, która gdy spoczywa na płaskiej powierzchni ma tylko jeden stabilny i jeden niestabilny punkt równowagi. W związku z tym gömböc na płaskiej powierzchni spoczywa zawsze w tej samej pozycji. Podczas dalszych prac nad tym problemem Domokos i jego zespół zauważyli, że kamienie przesuwane w dół rzeki czy ziarna piasku wydmuchiwane przez wiatr dążą z czasem do osiągnięcia kształtu gömböca, chociaż nigdy go nie osiągają. Gömböc to część natury, ale jednocześnie to tylko ideał, mówi Domokos. Naukowiec postanowił lepiej przyjrzeć się kształtom występującym w naturze. Wraz z kolegami rozpoczął symulacje komputerowe, w ramach których pod najróżniejszymi kątami dzielili sześcian wzdłuż 50 dwuwymiarowych płaszczyzn. W ten sposób „pocięli” sześcian an 600 000 kawałków i odkryli, że fragmenty te dążą do formy sześcianu, chociaż niekoniecznie którykolwiek z nich tę formę osiągał. Wyniki symulacji spowodowały, że naukowcy zaczęli podejrzewać, iż kształt sześcianu jest uniwersalnym wzorcem fragmentacji. Postanowili więc to sprawdzić. Naukowcy udali się na górę Hármashatárhegy, na której występują złoża dolomitu. Tam liczyli wierzchołki w pęknięciach w skałach. Okazało się, że większość pęknięć tworzyła kształty podobne do kwadratów, niezależnie od tego, czy były to pęknięcia naturalne czy też spowodowane przez dynamit, który w przeszłości był tutaj używany. Ostatnim etapem badań było modelowanie przy użyciu komputera. Symulowano pękanie materiału materiału skalnego w 3D w idealnych warunkach, kiedy to skała jest równo rozciągana we wszystkich kierunkach. Symulacje wykazały, że w takim przypadku skały pękają tworząc wielościany, które po uśrednieniu okazują się sześcianami. Oczywiście można zwrócić uwagę, że wiele materiałów w naturze nie rozpada się na sześciany. Dość wspomnieć mikę, która rozpada się na płatki, czy też bazalt, który tworzy spektakularne heksagonalne kolumny Giant’s Causeway w Irlandii Północnej. Dzieje się tak, gdyż prawdziwe materiały nie występują w idealnej formie, jaką przyjęto do symulacji. Zwykle w ich strukturze wewnętrznej są różnego typu zanieczyszczenia czy inne struktury, które powodują inny sposób rozpadu. Mika tworzy płatki, gdyż materiał ten jest słabszy w jednym z kierunków. Jednak z uśrednionego statystycznie punktu widzenia, skały są dalekimi cieniami idealnych sześcianów, mówi współautor najnowszych badań, Douglas Jerolmack, geofizyk z University of Pennsylvania. Niektóre spostrzeżenia zawarte w najnowszych badaniach są trudne do przyjęcia. Trzeba mieć dobre pojęcie o abstrakcyjnych teoriach dotyczących procesów zachodzących na ziemi, by rzeczywiście zrozumieć, co się z tym wiąże. Geologom czasem trudno będzie to pojąć i wyciągnąć z tego jakieś korzyści, mówi Anne Voigtländer, geolog z Niemieckiego Centrum Nauk o Ziemi. Jerolmack zgadza sie z tym, że niektóre aspekty badań są bardziej filozoficzne niż praktyczne. Jednak, jak zauważa, badania te mogą pomóc geologom w przewidzeniu, jak płyn będzie przemieszczał się w skałach podczas wydobywania ropy naftowej czy w obliczeniu rozmiarów pęknięć klifów i odrywania się od nich fragmentów skał. « powrót do artykułu
  2. Platon użyczył swego imienia pozbawionej pierwiastków zmysłowych miłości platonicznej, ale w swej najnowszej książce historyk nauki dr Jay Kennedy z Uniwersytetu w Manchesterze dowodzi, że grecki filozof nigdy nie był adwokatem miłości nieobejmującej uprawiania seksu. Platona – Einsteina greckiego złotego wieku – długo posądzano o popieranie miłości bez seksu, inaczej miłości platonicznej, ale najnowsze badanie ujawnia, że filozof nie należał bynajmniej do świętoszków. Odkodowane symbole pokazują, że Platon nie był wcale adwokatem platonicznej miłości; nawoływał raczej do obrania pośredniej ścieżki. Dla niego moralność oznaczała umiarkowanie – chciał, by ludzie unikali zarówno rozpasania, jak i abstynencji. Przed Platonem seks wiązano z chucią i płodzeniem potomstwa. Platon zmienił tory historii zachodniej seksualności i niektórzy twierdzą, że odkrył poniekąd romantykę, ale dla niego pasja erotyczna była siłą duchową pomagającą odnaleźć prawdziwych siebie w głębokiej ludzkiej więzi. Eros, miłość, był siłą twórczą, która inspirowała sztukę, literaturę i nauki. Dr Kennedy złamał platoński kod w zeszłym roku, gdy niespodziewanie zauważył, że kluczem do zrozumienia tekstów filozofa i matematyka jest muzyka. Stąd wziął się tytuł najnowszej książki Brytyjczyka "Muzyczna struktura platońskich dialogów". Przedstawił w niej doktryny zawarte m.in. w "Uczcie" – dialogu poświęconym głównie miłości. Historyk nauki wyjaśnia, że nauczyciel Platona, Sokrates, spędził ponoć sam na sam noc z symbolem seksu starożytnych Aten, ale oparł się pokusie. Platon opowiedział tę historię [w "Uczcie", gdzie nauczycielką miłości jest dla Sokratesa Diotyma], by pokazać, że prawdziwa miłość odwołuje się do ducha, nie ciała. Na tej postawie wielu sądziło, że Platon był przeciwny seksowi, a mit platońskiej miłości bardzo się rozpowszechnił. Platon celebrował jednak erotyzm i homoseksualizm i podzielał grecki pogląd, że nagie ciało jest piękne, dlatego historycy długo debatowali nad jego poglądami. Ponieważ Sokratesa skazano na karę śmierci za bezbożność i demoralizowanie młodzieży, Platon bał się, że podzieli jego los, zakodował więc swoją filozofię za pomocą systemu symboli muzycznych. Podzielił swoje pisma na 12 części, umieszczając w każdej jednej dwunastej znaki notacji instrumentalnej. Dźwięki brzmiące harmonijnie [z nutą podstawową] kojarzył z pozytywnymi ideami, np. miłością i dobrocią, a dysonansowe z negatywnymi, takimi jak odrzucenie, kłótliwość oraz zło. Wzorce muzyczne są ukrytym komentarzem […], który ujawnia nam, jakie postaci i idee sobie upodobał. W "Uczcie" urywki traktujące o próbie przehandlowania seksu, także za przysługę, są opatrzone dźwiękami dysonansowymi, co wskazuje na dezaprobatę myśliciela. Natomiast fragment dotyczący pasji erotycznej zrodzonej z trwałej miłości do drugiej duszy opatrzono symbolem dźwięku konsonansowego. Oznacza to, że akceptował seks jako część autentycznej miłości. Termin "platoniczna miłość" ukuto 500 lat temu. W renesansie odkładanie seksu na później czy umniejszanie jego roli było ważnym krokiem w kierunku równouprawnienia kobiet. W czasach, gdy panie traktowano jak maszyny do rodzenia dzieci, platoniczna miłość oznaczała dłuższe zaloty i odroczenie zagrożeń związanych z porodem.
  3. Jeden z użytkowników Google Ocean - niedawno udostępnionego rozszerzenia do Google Earth - odkrył niezwykłą strukturę na dnie oceanu. Nasuwa ona na myśl... Atlantydę. Trzydziestoośmioletni inżynier lotnictwa Bernie Bamford zauważył na mapie regularne linie proste, tworzące siatkę. Znajdują się one w odległości niemal 1000 kilometrów od zachodnich wybrzeży Afryki. Jak wiemy, Platon pisał, że za Słupami Herkulesa, a więc za Cieśniną Gibraltarską, znajdowała się Atlantyda. Miała ona zatonąć, gdy jej mieszkańcy, około roku 9000 p.n.e podjęli próbę podbicia Aten. Atlantyda miała być większa niż znana Platonowi Libia i Azja razem. Miała się na niej rozwijać zaawansowana cywilizacja, której kres położyły trzęsienia ziemi i powodzie. Odkryta struktura, którą można zobaczyć np. w Google Maps na współrzędnych 31 15'15.53N, 24 15'30.53W przypomina lotniczą mapę miasta o wymiarach około 170x150 kilometrów. Widoczna struktura jest zadziwiająco regularna, wygląda jak stworzona sztucznie. Nawet jeśli nie jest Atlantydą, to i tak zasługuje na dokładniejsze zbadanie, gdyż w naturze trudno jest spotkać tak regularne duże struktury.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...