Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Arktyka' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 27 wyników

  1. Naukowcy twierdzą, że wskutek ocieplania klimatu i topnienia lodów Arktyki coraz częściej będziemy się spotykać z krzyżówkami niedźwiedzia polarnego i grizzly, tzw. niedźwiedziami grolar (gr- od grizzly i –członem -olar ze słowa polarny). Miałoby się tak stać, gdyż terytoria tych zwierząt zaczynają się w coraz większym stopniu pokrywać. Dr George Divoky, który przez ponad 30 lat pracował w Arktyce, wyjaśnia, że w czasie, gdy grizzly przesuwają się na północ, niedźwiedzie polarne są zmuszone przebywać na cieplejszym lądzie, przez co zauważyliśmy wzrost liczby hybryd. Zasadniczo może to oznaczać, że geny niedźwiedzi polarnych zachowają się w populacji grizzly. To ważne, ponieważ niedźwiedź polarny jest gatunkiem zagrożonym. Szesnastego kwietnia 2006 r. w północnej Kanadzie (w pobliżu osady Sachs Harbour na Wyspie Banksa) myśliwy Jim Martell zastrzelił białego niedźwiedzia z brązowymi łatami. Po badaniach DNA, które przeprowadziła organizacja Wildlife Genetics International, okazało się, że to niedźwiedź grolar. Matką była samica niedźwiedzia polarnego, a ojcem samiec grizzly. To pierwszy udokumentowany przypadek dzikiego grolara. Gdy zakończono testy genetyczne, okaz powrócił do Martella. Dr Divoky twierdzi, że aby zaobserwować topnienie lodów Arktyki nie trzeba już tworzyć komputerowych modeli. To zjawisko dostrzegalne gołym okiem. Wg niego, po raz pierwszy, odkąd ludzie zaczęli badać ten rejon, latem br. lód może całkowicie zniknąć. Naukowiec opowiada, że niedźwiedzie polarne coraz częściej żerują na wyspie, gdzie znajduje się jego chata noclegowa. W okresie od 1975 do 2002 przedstawiciele tego gatunku pojawili się tam tylko 3 razy. Potem przybywali rokrocznie, a w pewnym roku biolog widział 20 misiów w ciągu zaledwie 3 dni. Odkąd dwa lata temu odkryto pierwszą dziką hybrydę, wszyscy starają się wymyślić dla niej nazwę. Pojawiło się już kilka propozycji, np. Nanulak. To kombinacja dwóch wyrazów z języka Inuitów: Nanuk (niedźwiedź polarny) i Aklak (grizzly).
  2. Roztapiające się lody Arktyki i Antarktyki to widoczne objawy globalnego ocieplenia. Charlie Zender, klimatolog z University of California uważa, że za topnienie lodów nie jest odpowiedzialne ocieplenie klimatu, ale głównie zanieczyszczenie atmosfery. Jego zdaniem wszelkie pyły, które opadają na powierzchnię śniegu powodują, że staje się on ciemniejszy, a przez to absorbuje więcej energii słonecznej i, w efekcie, topi się. Mamy do czynienia z zaskakująco dużym wpływem niewielkich ilości zanieczyszczeń w śniegu – mówi Zender. Wystarczy bowiem już pięć cząsteczek zanieczyszczeń na miliard cząsteczek śniegu, by topnienie uległ przyspieczeniu. Naukowiec uważa, że zanieczyszczenia odpowiadają w 94% za przyspieszone topnienie lodu na biegunach. Zender wraz z fizykiem Markiem Flannerem i innymi akademikami stworzyli model, który miał im pomóc zbadać, w jaki sposób zanieczyszczenia wpływają na temperatury w Arktyce i Antarktyce. Wiadomo, że od początku Rewolucji Przemysłowej temperatury w regionach polarnych podniosły się o 1,6 stopnia Celsjusza. Uczeni uwzględnili dane dotyczące spalania paliw kopalnych, drewna, pożary lasów i inne źródła zanieczyszczeń. Porównali swój model z zanieczyszczeniami w regionach arktycznych od Alaski i Szwecji po Rosję oraz antarktycznych. Zebrali też dane z innych regionów, jak na przykład z Tybetu. Wzięli też pod uwagę fakt, że z wiekiem śnieg ciemnieje. Uczeni stwierdzili, że działalność człowieka odpowiada za 80% zanieczyszczeń w Arktyce. Oznacza to, że każdy metr kwadratowy powierzchni Arktyki absorbuje o 0,054 wata energii więcej. Gdy zanieczyszczony śnieg stopnieje całkowicie, odsłaniany jest ciemny grunt, który jeszcze bardziej przyspiesza ogrzewanie klimatu. Węgiel, który zanieczyszcza śnieg trzykrotnie mocniej wpływa na podniesienie się temperatury, niż dwutlenek węgla w atmosferze. Klimat jest bardziej wrażliwy na to, niż na cokolwiek innego – uważa Zender. Jego zdaniem w walce z globalnym ociepleniem powinniśmy skupić się na takich działaniach, jak skonstruowanie silników, które będą całkowicie spalały paliwa kopalne. Zender zauważa, że już teraz można podjąć takie kroki, które spowodują zahamowanie topnienia obszarów polarnych. Wystarczy spalać szczególnie „brudne” paliwa w określonych porach roku. Jeśli spalimy je jesienią lub zimą, pochodzący z nich pył zostanie szybko przykryty warstwą śniegu. W lecie, gdy opady są rzadsze, takie pyły będą bardziej szkodliwe. Badania Zendera odnosiły się tylko do lądu stałego. Zwraca on uwagę, że należy zbadać wpływ zanieczyszczeń na lód pokrywający oceany. Przestrzega, że bardzo szkodliwe mogą być lodołamacze, które wczesną wiosną oczyszczają z lodu trasy żeglugowe. Zanieczyszczenia emitowane przez ich silniki mogą mieć olbrzymi negatywny wpływ na okolice i przyspieszać topnienie oceanicznych lodów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...