Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy

Search the Community

Showing results for tags 'Alexandra Grutter'.



More search options

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Found 1 result

  1. Ryby zamieszkujące rafy koralowe, np. papugoryby lub wargaczowate, przed udaniem się na spoczynek przygotowują sobie śluzowy kokon. Zjawisko to od dawna przyciągało naukowców i innych obserwatorów morskiego życia, jednak dotąd funkcja takiej osłony pozostawała nieznana. Teraz Alexandra Grutter z University of Queensland wykazała, że chroni ona śpiące ryby przed natrętnymi pasożytami (Biology Letters). Wcześniej sądzono, że lepka substancja wydostająca się z pyska ryby ma chronić przed nocnymi drapieżnikami, np. murenami. Hipoteza ta się jednak nie sprawdziła, ponieważ sporo zawiniętych w ten sposób ryb i tak padało ich ofiarą. Australijczycy skupili się więc na rodzinie skorupiaków Gnathiidae. Dorosłe formy tych równonogów są związane z gąbkami i mogą się nie odżywiać, jednak postać młodociana to larwa typu praniza, która okresowo pasożytuje na skrzelach ryb morskich, karmiąc się ich krwią. Za dnia papugoryby korzystają z usług czyścicieli, co jednak począć nocą? Zespół Grutter wybrał do badań gatunek papugoryby o łacińskiej nazwie Chlorurus sordidus. Każdego osobnika schwytano oddzielnie. Nurek zarzucał na zwierzę sieć o wymiarach 1,8 na 13,7 m. Papugoryby są ponoć tak śliskie, że wyjęcie ich z sieci i przełożenie to prawdziwa sztuka. Już w laboratorium biolodzy porównali ryby pokryte śluzem z okazami, które bez przerywania snu wypchnięto z kokonu. Potem przez 4,5 godz. obie grupy wchodziły w kontakt z pasożytami. Okazało się, że u tych pierwszych zaatakowano tylko 10% okazów, a w drugiej aż 95. W nocy, gdy czyściciele śpią, śluzowe kokony działają jak moskitiery, pozwalając spokojnie odpoczywać, bez konieczności znoszenia ciągłych ugryzień – tłumaczy Grutter. Na wytworzenie kokonu ryby zużywają 2,5% dziennej energii, musiały też u nich powstać duże gruczoły. Australijczycy uważają, że by ryby wytworzyły tak kosztowny sposób zabezpieczania, pasożyty musiały wywierać naprawdę silną presję ewolucyjną. Co by nie mówić, nie chodzi jednak wyłącznie o nieprzyjemne ugryzienia, ale także o przenoszenie przez larwy praniza przypominających zarodźce malarii pasożytów krwi. Na razie nie wiadomo, jak działa kokon: czy stanowi barierę fizyczną, czy raczej chemiczną (a może jedno i drugie)? Niewykluczone, że śluz stanowi czapkę-niewidkę, bo pasożyty nie wyczuwają przez niego zapachu ryb. W przyszłości trzeba też będzie sprawdzić, czy ryby mogą odzyskać przynajmniej część energii włożonej w wytworzenie kokonu, zjadając go.
×
×
  • Create New...