Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' pisklęta' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. W listopadzie we wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym wykluły się pisklęta bardzo rzadkiego ptaka - szpaka balijskiego (Leucopsar rothschildi). Wiosną przyszłego roku będzie je można zobaczyć w nowo wyremontowanej Ptaszarni. W informacji ZOO Wrocław podkreślono, że szpak balijski płaci najwyższą cenę, bo jego białe upierzenie jest uznawane przez mieszkańców Bali i okolicznych wysp za przynoszące szczęście. Chcąc zapewnić rodzinie szczęście, ptaki masowo odławiano. Hodowlę zachowawczą krytycznie zagrożonego gatunku prowadzą ogrody zoologiczne z całego świata. Wrocław dołączył do grona szczęśliwców, którym powiodło się rozmnażanie. Pod względem hodowlanym rok 2020 jest dla ZOO Wrocław udany. Odwiedzając zoo, [...] można obserwować, jak rosną tegoroczne pingwiny przylądkowe, manaty, tygrys sumatrzański, koczkodan górski, scynki nadrzewne, zebra Chapmana, orlenie cętkowane, zające bielaki, gekony Henkela, żółwie pustynne czy wężoszyje, żaby z Titicaca, lemury katta, a także takiny złote. Wkrótce będzie można zobaczyć myszojelenia, czyli kanczyla filipińskiego, musi jedynie trochę podrosnąć. [Teraz] do grona wyjątkowych maluchów dołączyły szpaki balijskie [...]. Jak podkreśla Krzysztof Kałużny, opiekun ptaków we wrocławskim zoo, szpak balijski to piękny ptak, który często wokalizuje. Od rodzimych szpaków wyróżnia go upierzenie – jest białe, za wyjątkiem czarnych końcówek lotek i sterówek - oraz niebieska otoczka wokół oczu. Jest niewielkim ptakiem – jego długość ciała osiąga 25 cm, a rozpiętość skrzydeł do 55 [cm]. Żywi się głównie owocami i nasionami, chociaż poluje też na owady i drobne kręgowce. Okres lęgowy przypada na naszą jesień – październik, listopad. Samica składa wtedy do 3 jaj, które wysiaduje. Klucie następuje już po około 2 tygodniach. Niestety, dorosłości dożywa zwykle tylko jedno pisklę. Choć wrocławski Ogród Zoologiczny prowadzi hodowlę L. rothschildi od kilku lat, dopiero teraz doczekano się odchowanych młodych. To pierwsze udane klucie tego gatunku w naszym zoo. Zeszłej jesieni ptaki próbowały gniazdować, ale samica była za młoda. W tym roku, 28 października, opiekunowie zauważyli dwa jaja w budce lęgowej. Z obydwu 10 listopada wykluły się młode. To bardzo ważne dla nas wydarzenie, bo te ptaki uważane są za jedne z najrzadszych na Ziemi. W naturze występowały tylko na wyspie Bali, teraz pozostały jedynie te wypuszczone z hodowli - mówi prezes Radosław Ratajszczak. Ratajszczak dodaje, że każdorazowo, gdy hodowlane L. rothschildi wypuszczano, kłusownicy je odławiali. Specjaliści się jednak nie poddają i nadal walczą o przywrócenie gatunku naturze; dość powiedzieć, że trwają np. prace nad kolejną reintrodukcją w parku Bali Barat. Podobno może ona nastąpić za 2-3 lata. Niewykluczone, że któreś z naszych piskląt także tam trafi. Byłaby to dla nas wielka radość i sukces. « powrót do artykułu
  2. Strażnicy z Norfolk Island National Park potwierdzili, że po raz pierwszy od około dekady pisklęta jednej z najrzadszych sów świata przeżyły, by stać się podlotami. Chodzi o podgatunek sowicy ciemnolicej z Wyspy Norfolk. Istniejąca populacja, ok. 40-50 osobników, to de facto hybrydy, które uzyskano po skrzyżowaniu pod koniec lat 80. XX w. jedynej pozostałej przy życiu samicy N. N. undulata z jednym z dwóch samców z blisko spokrewnionego podgatunku N. n. novaeseelandiae. Dyrektor Parków Narodowych dr James Findlay powiedział, że to ważna wiadomość dla odtworzenia populacji sowic z Wyspy Norfolk. Chciałbym pogratulować załodze Parks Australia, członkom społeczności Wyspy Norfolk i badaczom za niesamowitą pracę na przestrzeni lat, która ma na celu odbudowę populacji tego bardzo rzadkiego ptaka. Podloty [2 osobniki] są monitorowane przez pracowników Norfolk Island National Park i badaczy z Monash University. [...] Będziemy bacznie śledzić ich rozwój do osiągnięcia dojrzałości. Warto przypomnieć, że w październiku 2019 r. rząd Australii przeznaczył 400 tys. dolarów na zabezpieczenie przyszłości sowicy z Wyspy Norfolk i modrolotki koziej (Cyanoramphus cookii), która występuje endemicznie również na Wyspie Norfolk. Dodatkowo sumę 34 tys. dolarów rozdysponowano na analizy genetyczne próbek obu ptaków. Lepsze zrozumienie struktury genetycznej i zdrowia populacji pozwoli Parks Australia podejmować trafniejsze decyzje dot. ochrony. Naukowcy przypominają, że nieoczekiwanie w 2012 r. sowy przestały się rozmnażać. Taki stan utrzymywał się do 2019 r. Obawialiśmy się, bo ryzyko, że żyjące sowy zestarzeją się i stracą zdolności reprodukcyjne, było wysokie - opowiada dr Rohan Clarke z Monash University. Na spotkaniu kryzysowym powstał plan, by w parku narodowym na wyspie zbudować więcej budek lęgowych. W teren wysłano też więcej osób, które miały monitorować ruchy ptaków. Ochrona tej sowy jest tak samo ważna, jak ocalenie koali na stałym lądzie czy diabła tasmańskiego na Tasmanii - podsumowuje dr Clarke. « powrót do artykułu
  3. Biolodzy ostrzegają, że obezwładniające gorąco zabija całe populacje piskląt w gniazdach. W czasie czerwcowej fali upałów w Montpellier zginęło ponad 200 piskląt sikory bogatki, bo przy temperaturze 45°C rodzice nie mieli siły polować. Naukowcy przestrzegają, że sezonowe wzorce dzikiej przyrody ulegają w Europie drastycznemu zaburzeniu, co może doprowadzić do smutnego końca całych ptasich populacji. Dr Anne Charmantier z CNRS (francuskiego Krajowego Komitetu Badań Naukowych) porównuje zaistniałą sytuację do książki "Silent Spring" z 1962 r., w której Rachel Carson odmalowywała dystopijną przyszłość bez śpiewu ptaków (te ostatnie miały wyginąć w wyniku nadużywania pestycydów i degradacji środowiska). Fala upałów z Montpellier dawała wrażenie końca świata. Było niesamowicie cicho [zamilkły nawet cykady i komary]. Trudno [więc] zachować optymistyczne podejście i twierdzić, że populacje dostosowują się do tak skrajnych temperatur. Spośród 30 budek lęgowych sikor bogatek z Montpellier tylko w jednej znaleziono żywe pisklęta, a i one znajdowały się na granicy życia i śmierci. Charmantier uważa, że rodzice byli zmuszeni je porzucić, bo mogli latać w upale. Na ulicach francuskiego miasta znaleziono też ponad 150 jerzyków i jaskółek, które były zbyt młode, by latać. Naukowcy przypuszczają, że wypadły z gniazd, próbując zaczerpnąć świeżego powietrza. Dość odporne na stres środowiskowy sikory bogatki są gatunkiem modelowym w ekologii, bo łatwo je badać, a ich metabolizm przypomina inne ptaki, które nie są tak liczne, a przez to dostępne do analiz. Sądzę, że poczynione dla nich obserwacje można by generalizować na wiele innych ptaków śpiewających [...]. « powrót do artykułu
  4. Na Półwyspie Długim w Antarktydzie Wschodniej w osadach znaleziono setki zmumifikowanych piskląt pingwinów białookich (Adeli). Zwłok pingwinów było dużo, a warstwa osadów, w których się zachowały, była gruba, co wskazuje, że po powierzchni w krótkim czasie spłynęła duża ilość wody. Kiedy naukowcy z Chin i Australii badali osady, w których odkryto mumie, okazało się, że większość ofiar miała związek z 2 katastrofami pogodowymi. Dotknęły one kolonie lęgowe ok. 750 i 200 lat temu (określono to za pomocą datowania radiowęglowego mumii i osadów). Przede wszystkim uderzyła nas liczebność zwłok [...]. Potem zaskoczyła nas spójność wieku mumii. Spodziewaliśmy się o wiele większego zakresu dat - opowiada Yuesong Gao z Chińskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii w Hefei. Gruba warstwa osadów wskazywała na silny spływ, a to oznacza anormalnie wilgotną pogodę w hipersuchej Antarktyce. To szczególnie niebezpieczne dla piskląt, które w odróżnieniu od rodziców, nie mają jeszcze wodoodpornych piór. Śnieżna i deszczowa aura może przemoczyć i wychłodzić młode, prowadząc do osłabienia i zgonu z powodu hipotermii. Odkryliśmy, że w przeszłości stosunkowo krótkie okresy anomalii pogodowych miały katastrofalne skutki dla populacji pingwinów. Najlepiej wymieranie kolonii wyjaśnia wzorzec, w którym duża ilość wilgoci dociera na południe z umiarkowanych szerokości geograficznych i zwiększa ilość lodu w strefie blisko brzegu (za wzorzec ten odpowiada fala długa o liczbie falowej 3; ang. zonal wave number 3, ZW3). Przez zmianę klimatu pod koniec XX w. częstość anomalii ZW3 wzrosła. Wg autorów publikacji z Journal of Geophysical Research – Biogeosciences, jeśli wymierania takie jak te sprzed 200 i 750 lat staną się powszechniejsze, los pingwinów Adeli nie maluje się w jasnych barwach. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...