Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

murgen

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

2 Neutralna

O murgen

  • Tytuł
    Fuks

Informacje szczegółowe

  • Płeć
    Nie powiem
  1. A odpowiedź masz tutaj: "Egipski minister ds. starożytności Mamdouh el-Damaty poinformował" czyli nie naukowiec a polityk. Z drugiej strony odpowiedź na Twoje obawy jest tutaj: "Naukowcy jeszcze im się nie przyjrzeli." Naukowcy ogólnie nie przyglądają się takim rzeczom, a różne budowle i ruiny znane od dawna cały czas oczekują na zbadanie. To jak tu się dziwić, że wkraczają danikenowcy (kogokolwiek miałbyś na myśli).
  2. Może w wyniku najnowszych pomiarów sytuacja się faktycznie zmieniła. Nie byłby to pierwszy raz, kiedy w wikipedii są nieaktualne dane.
  3. Zrobią masę ograniczeń - do wielu miejsc w takich okularach nie wejdziesz. Skala problemu się zmieni, kiedy do gry wejdą szkła kontaktowe z takim ustrojstwem - prace sa już prowadzone.
  4. "w atmosferze gwiazdy, która rozciąga się na odległość pięciokrotnie większą niż powierzchnia Betelgezy" na pewno powierzchni a nie średnicy ? I jeszcze ta średnica 1000 razy większa od średnicy Słońca - w głowie mi się kołatało ok 300, w wikipedii jest 345.
  5. Ale trzeba pamiętać, że tyle jest rodzajów demokracji ile krajów. Wystarczy spojrzeć choćby na Szwajcarię, gdzie jednak jest demokracja bezpośrednia (a przynajmniej bardziej bezpośrednia od naszej). Gdzieś było porównanie ilości inicjatyw obywatelskich które zostały przygotowane i zrealizowane. A co do naszych bonzów partyjnych i ich wpływie - system partyjny w naszej demokracji, który został stworzony w 89 roku po prostu się umacnia. Akurat to umacnianie w naszym Państwie wychodzi mu bardzo dobrze. Umacnianie trwa bazując na naszych kłótniach, wzajemnych animozjach, żywi się zagrożeniem często wyolbrzymionym, a przede wszystkim rosnie na bezmyslności i obojętności narodu. A na straży bezmyślności stoją często media. Tak swoją drogą też chętnie sięgnę po tę książkę.
  6. Należy tylko poczekać, aż inna firma podchwyci pomysł Megauploadu na nową działalność i zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. Ale obawiam się, że nie wyjdzie tak szybko. Jeżeli byłbym decydentem i szarą eminencją jednej z wielkich wytwórni, to skłoniłbym kilku polityków do lobbowania lub utrudniania innym firmom wprowadzenia takiego pomysłu, natomiast sam zaaranżowałbym przygotowanie takiego projektu w ramach wytwórni przez spółkę córkę na przykład. Z tym, że dającą odpowiednie zyski wytwórniom.
  7. Ciekawe, ja odnoszę inne wrażenie - w tym akurat przypadku po uznaniu tej wiadomości, pokazane jest działanie urzędów w niekorzystym świetle, że działając w interesie jednych wytwórni, próbują zamknąć potencjalnego tygrysa internetowego rynku. Jeżeli ta wiadomość byłaby nieprawdziwa to dopiero stawia to te instytucje w lepszym świetle, bo walczą z piractwem (co prawda w sposób przesadzony, czasem nieprawomocny). Poza tym ta akurat filma z tego co mogłem przeczytać miała stworzyć platformę dla artystów na ogromną skalę - myslisz, że miłośnik kilkudziesięciu zespołów nie bedzie wolał mieć jeden serwis ze wszystkimi artystami niż dzisiątki stron na któych się musi logowac i kupować tu RadioHead, tu Pink Floyd, tu ColdPlay itd. Dodatkowo rozróżniajmy potencjalnego wydawcę mogącego wydrzeć spora część rynku, od wykonawcy, który jak nie bedzie chciał współpracować z wytwórniami, to się go nie zmusi.
  8. Tak jak ktoś wczesniej napisał, najbardziej niepokojące w temacie ACTA, jest to, że ten projekt był tworzony za plecami ludzi. Wielokrotne monity o ujawnienie treści były odrzucane. Zawartość tego co w ACTA nie idzie dalej niż to co jest, ale jeżeli nie będziemy zwalczać takich metod tworzenia nowych praw to obudzimy się kiedyś z ręką w nocniku. A prawa autorskie są obwarowane takimi przepisami, że prawa wydawców są o wiele większe niż prawa konsumentów. Z piractwem da się walczyć inaczej - z tym, że to inaczej, zmniejszy zyski wydawców przyzwyczajonych do starego modelu rynku.
  9. Nie twierdziłbym na 100% że tak było, ale żal mi ludźi, którzy są tak pewni "oficjalnych" wiadomości i z góry odrzucają inne możliwości.
  10. Taki jesteś pewien że to spisek ? I tego, że ktoś wymyśla kretyńskie historyjki ?
  11. Co do zamknięcia serwisu jest sporo poszlak, że to nie z powodu piractwa, tylko potencjalnego uruchomienia nowej platformy rozprowadzania twórczości multimedialnej. A to zagroziłoby wielkim wytwórniom. http://www.pcworld.pl/news/379662/Megaupload.zamkniety.w.imie.walki.z.piractwem.Bzdura.html
  12. A jak ktoś zapoznał się z historią praw autorskich to wie, że na przestrzeni ok 200 lat to ssanie znacznie się rozciągnęło. Ok 1800 roku twórca mógł przedłużyć okres ochrony swojego dzieła na lat 14, jeżeli uznał to za warte zachodu, a potem na kolejne 14 lat. W tamtych czasach postęp nie był tak szybki jak obecnie. W tej chwili ochrona obowiązuje na 75 lat a do tego biznes rozrywkowy wysuwa projekty aby ten okres przedłużyć. Funkcjonuje jeszcze dozwolony użytek, ale niektórym i to jest solą w oku.
  13. Jak nie włącza radia to artysta nadal zarabia pieniądze. Nie mieszaj faktu włączenia/niewłączenia radia z zarabianiem. Poza tym zdaje się że odtwarzanie w radiu muzyki danego artysty podlega różnym umowom i nie zawsze każde odtworzenie wiąże się z tantiemami. Ale to temat na inną dyskusję. Na szczęści póki co można sobie z radia (najłatwiej internetowego) nagrywać na użytek własny i to jest sposób na legalne zdobycie muzyki do dozwolonego użytku osobistego dla siebie, rodziny i przyjaciół.
  14. Zgadzam się z Hiddenem, chodzi wytwórnie, i wielki biznes generalnie. Obecnie sytuacja zatoczyła wielkie koło, kiedyś u zarania praw autorskich pierwotni wydawcy wywalczyli sobie prawa do drukowanych utworów - od tego momentu drukowanie, powielanie, dystrybucja i reklama która po drodze stała się istotnym elementem machiny wydawniczej stały się głównym graczem - pośrednikiem między autorem a konsumentem. Dodajmy - pośrednikiem, który wyciąga znacznie więcej pieniędzy od konsumenta niż dostaje artysta. Obecnie mamy taką sytuację, że coraz więcej artystów, może publikować lub sprzedawać (w wersjach elektronicznych) swoją twórczość w internecie. Mam nadzieję, że takie postępowanie stanie się bardziej popularne.
  15. Zgadza się - nie oznacza i na pewno nie dzieje się tak w każdym przypadku. Jednak jeżeli zarzucamy demagogię osobom, które piracą dostrzegajmy również demagogię w wypowiedziach firm fonograficznych, tudzież innych producentów. Warto dostrzegać wady rozwiązań prawnych zapisanych w kodeksie, jak również próby zarabiania na "piractwie" prze różne kancelarie "prawnicze" wysyłające listy gdzie popadnie z groźbą procesu i możliwością ugody, bo "pewnie ktoś się przestraszy i zapłaci". Mam nadzieję, że to forum jest chyba neutralne światopoglądowo w sporze prawa wydawców - prawa zwykłych ludzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...