Czyli można o kimś, setki lat po jego śmierci, powiedzieć dowolną bzdurę i będzie ona uznana za fakt... bo rzeczywiście takie słowa padły...
Oszałamiająca argumentacja...
Artykuł, pobobnoe jak badania, nie skupia się na faktach tylko na autentyczności wypowiedzi.
Dla mnie totalny nonsens.
Dla mnie to przejaw rozsądku. Kobiety zakładały swoje rodziny daleko co zapewniało bezpieczeństwo genetyczne. A majątki? Niejako przejmowały te w dalekich krainach.