Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

benek

Nowi użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez benek

  1. Przeciez energia z wiatraków się marnuje gdy za mocno wieje.Wodór zatem staje się akumulatorem bo się go produkuje przy wiatraku
  2. Chyba nie rozumiesz ze auta Ev dawno by się upowszechniły gdyby nie to ze ludzie chcą aby miały parametry takie jak spalinowce , Ludzie cha aby transport byl tani i choć jeżdżą sami chcą mieć duże auta na 5 osób. Jeszcze gorzej to wygląda jak ludzie jeżdżą 10 km dziennie a chcą mieć auta EV z zasięgiem 400 km. To absurd. To tak jakby pijąc pół litra mleka dziennie chodzić na zakupy z banką 10 litrową i na dodatek zapełnioną do 90% pojemności i tylko dolewać co się wypiło. Ciężkie, nieekonomiczne i się psuję to co w środku. Auto z duzym akumulatorem nawet nienaładowanym marnuje energie nie tylko na pasażera w wielkim aucie ale na ciężki akumulator. To tak jakby na wielbłąda wsadzac cały dobytek aby przewieść drobną paczkę i dziwić się ze wielbłąd potrzebuje dużo czasu, jedzenia i wody Kto potrzebuje auta miejskiego nie kupuje wyścigówki czy półciężarówki bo za parametry trzeba płącić a to też podraża eksploatację. jeśli ktoś rzadko jeździ daleko lub całą rodziną to może mieć dwa auta albo lepeij wypożyczyć na te rzadkie okazje co robi się np tworząc spółdzielnie carshaingu . Ja ktoś nie jeździ autem EV lub robi male dystanse, to niech z niego zrezygnuje bo auto jak stoi to się zużywa. Skoro bogatych nie stać kupić auta z dużym zasięgiem to klient ze średniej klasy byłby idiotą jakby kupił zasięg jakiego nie potrzebuje. Byłby tez idiotą gdyby woził w aucie magazyn energii na 1-26 dni jedzenia. Skąd pogląd ze wszystkich będzie stać na elektryka? Przez dziesiątki lat nie było stać nawet na spalinowca dopiero Polacy kupili auta gdy się Niemcy ich pozbywali. Polakom nie jest potrzebne auto ale się kupuje bo jest tanie i jest moda. Auto elektryczne nikomu nie jest potrzebne.Biednego nie stać a bogaty nie zaoszczędzi reszta nie musi oszczędzać. Najpierw będą autobusy elektryczne a auta poczekają na wynalazki akumulatorów lub na szroty. Rozwój nastąpi jak wymyślą jak przekazywać energię do aut.Już są ulice z ładowarkami indukcyjnymi dla taksówkarzy.Buduje się odcinki autostrad z trakcją dla ciężarówek z pantografami Pełna zgoda. Kupią szpanerzy ale szpan się opatrzy i nie będzie czym szpanował. Jak będą dwukierunkowe ładowarki to energetyka będzie zainteresowana ładowaniem aut w nocy a podbieraniem energii w dzień
  3. Nie wiem skąd masz dane ze wiekszosć mieszka w domach wolnostojących.Większość ludzi mieszka w miastach i coraz mniej na wsi. Jeśli jest dużo domów wiejskich to ich mieszkanców nie stać zapłacić 40 .000 zł za panele słoneczne.Bogaci którzy pobudowali sobie rezydencje nie będą ich szpecić panelami dla marnych groszy.Co masz na myśli pisząc mala turbina wiatrowa? Malo kto wie że wiatraki w małej skali nigdy na siebie nie zarobią a co dopiero ładować auta. Auto to pożeracz energii bo jest tak ciężkie że ponad 90% energii marnuje na swój ciężar. Auto potrzebuje 100-150 kW mocy gdy dom zużywa mniej niż 0,5 kW na godzinę Wiatrak małej mocy często się kreci dając mocy tylko do naładowanie kliku komórek czyli około 20 W .Gdyby było inaczej dawno wszędzie stały by duże wiatraki.A tak wiatraki funkcjonują dzięki dotacjom.Podobnie z fotowoltaika gdyby się opłacała to dawno wszystkie nieużytki zamieniono by w farmy.Nie wierz w trwałość akumulatorów 10 lat.Nasze domy pełne są akumulatorków np paluszków i nikt się nie chwali ze jakiś wytrzymał mu 5 lat,Jak kupujesz komórkę czy baterie do komórki to gwarancja na baterie jest pół roku i nie chcą dać jednego roku.Nawet akumulatory samochodowe które się nie rozładowują a służą tylko do rozruchu mają trwałość 3-5 lat.Wszystkie te informacje to marketing służący zwiększeniu sprzedaży.Rządy podpisują umowy z firmami które maja się zająć recyklingiem akumulatorów ale na razie nie ma sukcesów choć kasa płynie.Jak na razie auta EV to zabawa dla bogatych dlatego energetyka się nie sypie a wszyscy w tym ci co stawiają ładowarki jada na dotacjach.Energetyka potrzebuje aut EV aby stabilizować system. Na razie nikt nie wymyślił co się stanie jak aut EV będzie dużo. Tu nadzieja w superkondensatorach bo choć do aut są za ciężkie to mogą magazynować energię dla ładowarek.Na razie te technologie nie nadają się do masowego wykorzystania ze względu na koszty i dostępność mocy.Nie licz na postęp w ciągu kilku lat bo dziś używamy akumulatorów kwasowych czyli tak jak 150 lat temu. 100 lat temu jeździły auta elektryczne i hulajnogi elektryczne.Jedynie co się zmieniło to koszty spadły i lekko parametry się poprawiły.Aby te technologie się upowszechniły to dostawcy muszą zarabiać.A rynek na dziś jest zbyt płytki.To przyszłość ale nie róbmy sobie złudnych nadziei. Choć fotowoltaika stała się już opłacalna to jak przyglądnąć się kilku tysiącom dachów to można zobaczyć jedną instalacje PV. Na razie to sztuka dla sztuki i szpan. Ledwo się zwraca.Zarabiają ci co wdrażają.PV za kilka lat zagości na naszych dachach ale to są moce do oświetlenia a nie do aut.Przyszłość jest w leciutkich autkach miejskich czyli naprawdę w rowerach EV i rikszach.Auto Ev o zasięgu ponad 400 km jeżdżące wzdłuż torów kolejowych to głupota, której choć będzie przybywać ale nie zmieni oblicza transportu.Transport to optymalizacja kosztów czyli konkurencja dlatego lotnictwo i transport morski już eksperymentują.Ciężarówki dostają pantografy.Rowery i skutery EV to jest przyszłość transportu miejskiego. Mocy nie da się zwiekszyć.Chyba wiesz ze mamy niszczenie klimatu z powodu nadmiaru mocy dlatego przez kilkadziesiąt lat nie będzie zwiększana produkcja energii lecz zamieniane źródła na bardziej ekologiczne.To spowoduje wzrost kosztów energii i zmniejszenie jej zużycia czyli renacjonalizację. Dziś się domy dociepla aby zużywały 15 kWh /m2/rok a jeszcze niedawno zużywały 20 razy więcej bo ponad 300 kWh/m2/rok.Nie ma już rzek na hydroelektrownie,z atomu się wycofują, ziemia za droga aby robić farmy fotowoltaiczne, wiatraki wyrzucają na morza.Energii przybędzie tyle ile jest dachów na panele ale to powierzchnia ograniczona.Trzeba będzie wybrać czy poświęcić energię na rolnictwo, pozyskanie wody, klimatyzację czy auta.W Polsce panuje kult auta gdy zachód od tego odchodzi bo transport zbiorowy potrzebuje mniej energii i miejsca.Auto elektryczne jest super ale energie można przesłać tanio drutem więc wkładanie ciężkich akumulatorów do auta to głupota.Spalenie ropy w 200 lat było głupotą a nie da się jednej głupoty zastąpić inną.Auta indywidualne w miastach to głupota.Mają to zmienić auta autonomiczne i carsharing a te nie będą miały czasu się ładować bo będą w ciągłym ruchu.Eksperymentuje się z zasilaniem indukcyjnym a to eliminuje akumulatory choć zmusza do przebudowy sieci energetycznej.Auta EV bardziej potrzebne są do stabilizacji sieci niż do transportu.
  4. 1 litr kwasu mrówkowego to zaledwie 2 kWh (53 g wodoru) czyli 5 razy mniej niż benzyny. Przy sprawności ogniwa 45 % uzyskamy energii elektrycznej za 25 groszy. Ile kosztuje wytworzenie 1 litra kwasu mrówkowego? Na allegro chodzi po 26 zł/l Jak cena ogniw? Nie mogę załapać jak przy takich kosztach technologia może się przydać do magazynowania energii lub do napędzania pojazdów? 26 zł za kilowatogodzinę nie licząc ogniwa, które te cenę podniesie wielokrotnie
  5. Nie ma wynalazków rozwiązujących jednocześnie kilka problemów (wszystkie) jakie przez dziesięciolecia stały na drodze upowszechnienia podobnych rozwiązań.Z artykułu wynika że trwałość będzie 30.000 ładowań ale zatajano że obecnie produkowane SC mają żywotność na poziomie 1 mln lądowań. Zwykle w takich artykułach podaje się ważne informacje lub choćby część. Tu nic. Motoryzacja czeka na małe akumulatory lub SC a energetyka na tanie, bo dla niej mogą być duże.Tysiące badaczy pracuje nad poprawą parametrów akumulatorów i SC i gdy widzimy wolny rozwój ak to SC nie.Gęstość energii z SC to 6 Wh/kg a taniejących ak.Li-IoN ok150.Dlatego producenci finansują rozwój ak a nie SC, bo gdy SC sie ruszą ak będą już dużo dalej.Dziś SC są bardzo drogie i bardzo awaryjne. Zastosowanie nanomateriałów i podroży i zwiększy awaryjność. Tak należy rozumieć co napisali że nie nadaje się do komercjalizacji. Wiele lat temu ogłaszano skok w badaniach nad SC gdzie miały mieć gęstość ok 60Wh/h a tymczasem od lat jest jeden główny producent robiący w starej technologii 6Wh/kg i nawet cena nie spada.Ten portal podał niedawno ogromny skok w rozwoju akumulatorów przepływowych polegający na neutralnym elektrolicie co wielokrotnie potani cenę. Zatem energetyka przestanie być zainteresowana SC i finansowaniem badań.Nie da się zrobić źródeł energii do wszystkich zastosowań w tym najgłupszego jak jazda na dystansie ponad 700km. To tak jakby zamiast budować gęsto sieć stacji benzynowych montować stacje na autach. Tesle nie rozwiązują problemu a są tylko dla najbogatszych. Superpociagi, tramwaje i auta miejskie potrzebują buforowego zasilania a energię dostaną z trakcji np drogą indukcyjną spod asfaltu.Od czasu wymyślenia drutu absurdem jest wozić ciężką energię w aucie bo to tylko zwiększa zużycie energii, opon, dróg i wydłuża czasy lądowania.Energia do jazdy to en.na pokonanie tarcia i na rozpędzenie.Do jazdy wystarczy 8-16 kW ale mnie chce mi się liczyć mocy potrzebnej do ruszania ale jest wielokrotnie większa. Zatem SC pobierając energię z małego akumulatora dzięki swojej dużej gęstości mocy może ułatwić ruszanie oraz zmagazynować energię hamowania bo w zwykłym aucie się marnuje i zużywa hamulce.Energetyka nie jest przystosowana do ładowania akumulatorów więc liczenie na duże tempo ładowania SC jest bez sensu.Kilka aut na szybkich ładowarkach wymaga tyle mocy co całe osiedle.Aby rozwijać SC trzeba najpierw rozwinąć elektronikę bo nie ma półprzewodników mogących tak ogromne prądy włączać.Dziś półkilogramowy SC pracuje z prądem 3000 A a ten z artykułu mając 100x większa gęstość energii może potrzebować 3000 kA co oznacza że wiekszośc energii zostanie tracona na opór a jeśli opór to i ciepło które trzeba gdzieś rozproszyć bo inaczej wybuch. Zatem SC nie do aut tylko co szybkich ładowarek.SC zmniejszający iskrzenie pantografów. SC do tramwai aby trakcja mogła być pokawałkowana np na starówkach ale nawet zmniejszenie ilości słupów do 20% daje potanienie linii tramwajowej.Otwiera się możliwość wprowadzania trolejbusów które dzięki SC mogą objeżdżać wypadki.Proszę poczytać co sie dzieje z siecią en. gdy przejeżdża pendolino.Wobec powyższych najważniejszym parametrem jest cena a dziś SC są 50 ray droższe niż ak. Potem waga czyli gęstość en. na poziomie 30-60Wh pozwoliłaby wdrażać je w komunikacje zbior. i stacje ładowania. Trzeba znaleźć kogoś kto to kupi. Na dziś transport opiera sie na ak.ołowiowym, bo jest tani a rozwijanie dwóch technologii jak ak,.Li-Ion i SC w kierunku aut nie ma sensu bo się te źródła będą dublować.Ropa jest za tania aby auta EV konkurowały parametrami.Najpierw SC muszą dać oszczędności np dla KZ.i energetyki.Co ciekawe dziś produkowane tramwaje mają przewidzianą przestrzeń pod SC.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...