Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ciekawski 2015

Nowi użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Ciekawski 2015

  1. Mnie też kazali, ale z czasem zmądrzałem, a może i nie Nigdy nie mogłem przetrawić założeń mechaniki kwantowej i zawsze ją traktowałem jako matematyczne czary mary, które pozwalają coś tam wyliczyć bez prawdziwego zrozumienia, o co w tym naprawdę chodzi? Żeby nie było, wszelkie inne zagadnienia fizyki klasycznej szły mi na studiach znacznie lepiej niż kolegom. Ale mechaniki kwantowej z jej kretyńskimi założeniami przetrawić nigdy nie mogłem. To, że ktoś się wprawił w tą zawiłą matmę i terminologię nie oznacza wcale, że coś więcej zaczął rozumieć. Oznacza to tylko tyle, że wprawił się w formalizmie matematycznym i się do tego przyzwyczaił i tylko tyle. A prawdziwy problem ciągle pozostaje w założeniach na których się opieramy. I jak tego do końca się nie zrozumie, to nie możemy mówić, że cokolwiek zrozumieliśmy z tej teorii. Te założenia oczywiście swoje podstawowe źródło mają w doświadczeniu Younga, które to ciągle potrafi zaskakiwać: http://fiertek.3miasto.net.pl/ Już się wszyscy przyzwyczaili, że jest to doskonały dowód na prawdziwość twierdzeń o dualizmie korpuskularno falowym, a tymczasem niekoniecznie, gdyż może się okazać właśnie problemem dla ówczesnych teoretyków po zapoznaniu się z nowymi faktami, których obecnie w podręcznikach fizyki nie uświadczycie. Pozdrawiam
  2. No właśnie "Z fizyki wiemy ... ". A mowa oczywiście o dość kontrowersyjnym temacie dotyczącym natury światła od którego rozpoczęła się ta dyskusja Kiedyś czytałem "Historię Fizyki" i jasno w niej można było odczytać, że fizycy mimo dobrych chęci (w większości są to uczciwi ludzie) czasami się jednak mylą. Nie chodzi tu o zwykłe pomyłki, ale raczej o uczciwe dociekanie jak funkcjonuje nasza rzeczywistość na postawie OGRANICZONYCH faktów doświadczalnych, które to powodują, że nawet uczciwie dociekając o naturze rzeczy też błądzą. I tu jest istota zmian w przeszłości, gdyż pojawienie się nowych ówcześnie zaskakujących i co by nie mówić często zwalczanych, gdyż niewygodnych nowych faktów doświadczalnych zmuszała ostatecznie do daleko idącej weryfikacji i zmian w dogmatach i wyobrażeniach ówczesnych fizyków, badaczy czy filozofów przyrody. Podobnie jest z "pewnikiem", że światło jest falą i cząstką jednocześnie. Tyle, że nie dla każdego jest to tak oczywisty pewnik i inni próbują to mniej lub bardziej skutecznie podważać: http://fiertek.3miasto.net.pl/ Tymczasem, od przyjęcia dogmatu o takiej a nie innej naturze światła, zależna jest poprawność królującej obecnie teorii, jaką jest mechanika kwantowa. Jeśli tego dogmatu nie da się obronić, to teoretycy delikatnie mówiąc mają problem Zaś my zwykli prości zjadacze chleba też powinniśmy z większą pokorą odnieść się do naszej rzeczywistości i rozważań o niej, gdyż może być ona daleko inna niż nam się wydaje lub inni nam to wmawiają Pozdrawiam
  3. Witam Może nie takie piękne obrazy, ale też widziałem "prążki" patrząc na światła uliczne i samochodowe wieczorem przez odpowiednio "drobną" firankę. Dziwię sie, że nikt na tymforum nie zwrócił uwagi na to, że jest to sprzeczne z założeniami dotyczącymi falowej interpretacji. Ale więcej możecie się dowiedzieć czytając pracę: "Światło, Czym naprawdę jest?" http://fiertek.3miasto.net.pl/ Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...