Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Mike

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Mike

  1. Masz rację. Chyba to niewłaściwy temat na to forum. Komentarze Astroboya prawie jak spod artykułu na onecie. Brawa za 580 postów, ale coś czuję, że większość ma tę samą wartość intelektualnego buractwa.
  2. Albo zwiększenie ryzyka "kobiecych nowotworów" Z tego co obserwuję to chyba już jest dla niektórych..
  3. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to tylko domena filozofii. Jasne, można na to patrzeć bez głębszego zastanowienia, ale uważam, że wewnętrzne przekonanie co do istnienia Boga nawet z dopuszczeniem wątpliwości jest bardzo ważne, a szczególnie poparte jakimiś argumentami. Nie chodziło mi też o produkowanie podłoża pod walkę teistów z ateistami. Źle mnie zrozumiałeś. Jasne jest chyba, że ktoś kogoś do czegoś nie może w tym wypadku przekonywać. Nie wiem skąd strach przed tym tematem. No cóż jeżeli ktoś posiada ciekawe argumenty naukowe zapraszam do dyskusji. Czym jest Bóg? A raczej wiara w niego jest uznawaniem bytu ponad bytem organicznym. Dalsze rozwinięcie definicji zależy od osobistych refleksji. Nie wkraczajmy w definiowanie religijne. Nie odczuwam poczucia winy z powodu swojej niewiary. Czy wierzący w społeczeństwie bez wiary odczuwa poczucie winy z powodu wiary? Albo czy ktoś odczuwa poczucie winy z tego powodu, że zakłada krótkie spodenki w zimę?
  4. Samo wykrzyknięcie nie. Ale kręciłoby gdyby ktoś w tak pozornie nienaukowym temacie podał ciekawe naukowe argumenty( biologiczne, fizyczne, psychologiczne..) Zgaduję, że ciężko by Ci było mnie pobić jeżeli chodzi o wzrost. Więc to raczej ja jestem istotą wyższą, ale swojego istnienia nie będę udowadniał bo jeszcze wyjdzie na to, że nie istnieję. Jeżeli chodzi o domniemane poczucie winy to nie wiem skąd miałoby ono wypływać.. PS: Jestem świadom, że te naukowe argumenty to raczej byłyby domysły, ale zawsze mające jakąś wartość.
  5. Czy pomyliłem fora? Skąd ten pomysł? Uważam, że to pytanie jest wręcz idealne na to forum. Inteligentni ludzie potrafią przedstawiać swoje punkty widzenia, a istnienie wyższej istoty może mieć naukowe argumenty za i przeciw.
  6. Czy dopuszczacie istnienie Boga, a jeżeli tak to co powoduje u Was poczucie wiary?
  7. O wolnych rodnikach nie pisałem w kontekście działania przeciwstarzeniowego. Przyjmuje się obecnie, że nie powinno się przesadzać z przeciwutleniaczami.. Chodziło chyba o to, że gdy jest za dużo przeciwutleniaczy to wszystkie mechanizmy działają w drugą stronę- rodniki są produkowane i zamiast na zewnątrz to wchodzą do środka(chyba mitochondrium)- taki zarys mi utkwił z Harpera. Wychodzi na to, że Watson ma sporo racji, chociaż jagody może nas nie zabiją (tak od razu..) Jeżeli chodzi o Resweratrol to on swoje działanie przeciwzapalne opiera właśnie na zmiataniu rodników, tylko ciekawe czy taka suplementacja nie będzie miała swojej ceny. Już teraz wiadomo, że może pogarszać stan pacjentów z SM, zaburzać gospodarkę wodno- elektrolitową. Ciekawe czy coś złego wyniknie ze zwiększenia poziomu estrogenów.
  8. Tak. Podobieństwo między nimi wynika też z faktu, że to białko tak jak resweratrol działa przeciwzapalnie. Ciekawe jak ze zmiataniem RFT. O niektórych najnowszych badaniach, które trochę ściągają ten związek z piedestału chyba nie muszę pisać.. Może to białko będzie miało mniej skutków ubocznych(o ile dojdzie do testów klinicznych).
  9. Ograniczenie kcal jak najbardziej tylko z odpowiednimi proporcjami składników.. Dlatego chcę mi się płakać jak widzę pakujących w siebie kilogramy białka "kulturystów"(oczywiście dieta min. 5000kcal) Wpadanie w kwasicę podczas głodu kilka razy dziennie też takie fizjologiczne nie jest. Według mnie głód to już stan patologiczny(no może lekko patologiczny)
  10. Czyżby konkurencja dla "zbawiennego" resweratrolu..?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...