Daraena
-
Liczba zawartości
4 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi dodane przez Daraena
-
-
Chciałabym nawiązać do samego artykułu...
Powiem szczerze, że sama zajmuję się śpiewem operowym i zauważyłam pewną ciekawą cechę - jak sama śpiewam makabrycznie głośno, w ogóle tego nie odczuwam. Za to jak ktoś mi zawyje nad uchem to tragedia.
A poza tym, nikt nie rozważył powiązań między śpiewem operowym a doznaniami erotycznymi. Znam wiele przypadków, kiedy dźwięczny męski głos pobudzał seksualnie niektóre kobiety.
-
Ja tam widzę nawet dobre prądy w tym zjawisku.
Duża możliwość autopromocji - nie tylko pokazanie zwykłych, szarych ludzi, ale i szansa dla osób coś umiejących, które w innych czasach nie mogłyby się "wybić", np utalentowane dziecko ze wsi.
Poza tym - popkultura internetowa "blogowa" już powoli się staje dużą konkurencją dla szeroko pojętych mediów publicznych. Biorąc udział w tym wyścigu, telewizja i radio prawdopodobnie postarają się zaoferować widzowi coś z górnej półki, coś czego nie znajdzie w Internecie na pęczki.
-
mnie zaś najbardziej zastanawia, jak wygląda gramatyka w tym "języku".
Np.
Idę do sklepu
i
Pójdę do sklepu.
?
Przerażający głos śpiewaka
w Psychologia
Napisano
A, powiem Ci szczerze że to zależy od samego dzieła. Na operach klasycznych (gdzie się praktycznie nic nie dzieje) nawet koneser nie wysiedzi, ale niektóre romantyczne i niektóre współczesne to zupełnie inna bajka.