To, że piractwo spadło samo w sobie jest kompletnie bez znaczenia. Prawdziwe pytanie brzmi, czy przez to, że piractwo spadło wzrosła sprzedaż "chronionych treści". Przypuszczam, że nie, a jeśli nawet, to w stopniu całkowicie nieadekwatnym do poziomu spadku piractwa. Jeśli mam rację, to całe to działanie jest bezcelowe i polega tylko na poprawianiu sobie samopoczucia.
Co więcej, biorąc pod uwagę badania wskazujące na korelację pomiędzy wzrostem piractwa danego produktu i wzrostem jego sprzedaży nie zdziwiłbym się, gdyby sprzedaż spadła, zamiast wzrosnąć.
Ekscytująca wiadomość. Mam nadzieję, że to nie fałszywy alarm . A tak na marginesie -- czy naprawdę konieczne jest powtarzanie określenia "boska cząstka"? W telewizji to jeszcze rozumiem, ale na kopalni wiedzy...?