-
Liczba zawartości
33 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Łukasz Domański
-
-
Temat ewentualnej pomocy polskiego rządu dla Nigru jest dyskusją czysto akademicką.
-
Do Stanów nam jeszcze daleko.
-
"Po zastosowaniu primingu (...)"
Bardzo śmieszne.
-
Kiedyś oglądałem to to i nawet pisałem coś o tym na forum. Pamiętam, że bardzo ciekawie wytłumaczono tam problem temperatur na Słońcu.
-
Spójrzmy na to z drugiej strony. Więcej ptaków nad domem = większe ryzyko zbombardowania.
-
I pewnie prawnicy oskarżonych będą próbowali wykazać, że ze strony FBI doszło do jakichś działań niezgodnych z prawem. Jeśli to udowodnią, to całe oskarżenie będzie można o kant d... rozbić (owoce zatrutego drzewa).Nawet jeśli tak by to normalnie wyglądało, to wydaje mi się, że taka skala zjawiska jest w stanie stworzyć precedens polegający na "rozgrzeszeniu" nowych metod.
-
„Kto przedkłada bezpieczeństwo nad wolność nie zasługuje na żadne z nich.”
Słowo bezpieczeństwo brzmi dla mnie trochę ogólnie. Tu nie chodzi o pijaka, który może uderzyć mojego syna, tylko o 5000 pedofilów, którzy dobrze wiemy co mogą zrobić. A przecież zajęcie się i jednym i drugim przypadkiem to kwestia bezpieczeństwa.
Miejsce dla tych zboków jest oczywiste, ale nie gloryfikuj takich akcji, bo jutro możesz obudzić się z rządowym trojanem na kompie lub zostać zobligowany do regularnych testów fMRI czy czasem jakieś zdjęcie zbytnio Cię aby nie pobudza.
Nie przesadzajmy. To co innego, od jednego do drugiego jest bardzo daleka i kręta droga. Ja jestem zwykłym losowym obywatelem, który niczym nie podpadł. Zboczeńcy, o których mowa, przestali nimi być, gdy zaczęli działać na takich stronach. Gdyby nie to, prawdopodobnie nikt by się nimi nie zainteresował.
-
Nie uważam, iż władze powinny ponieść za to konsekwencje. Niektóre sytuacje wymagają specjalnych środków, nie wszystko da się przewidzieć ustalonymi odgórnie zasadami i podporządkować w pełni kodeksowi licząc jednocześnie na pełną efektywność. Tak po prostu czasem trzeba działać. Nie zgodzę się też z twierdzeniem o zbytnim polu do nadużyć. Zwykły obywatel różni się w tej kwestii od wszelkiego rodzaju służb tym, że nie może on podejmować pewnych działań, po prostu. Nie można stawiać tu znaku równości. Jeśli ktoś będzie chciał zrobić coś takiego w słusznej intencji, to musi wiedzieć, że potrzebuje autoryzacji władz, o ile coś takiego jest w ogóle możliwe. W innym wypadku po prostu nikt na te tłumaczenia nie zwróci uwagi. Nie chcę tego oceniać, może i nie funkcjonuje to dobrze, ale tak właśnie jest. Innymi słowy - gdyby taką akcję przeprowadził zwykły obywatel (osiągając równie spektakularny rezultat), również oceniłbym to całkowicie pozytywnie. Jest jednak tak, że - stety czy niestety - w przeciwieństwie do władz, w ogóle nie powinien on podejmować tych działań. Wedle prawa oczywiście.
-
W ten sposób właściciel też się może tłumaczyć. Że prowadził witrynę pedofilską aby zidentyfikować pedofili. Nikt nie może być ponad prawem, zwłaszcza służby.Innymi słowy krytykujesz akcję FBI, tak? Chcesz powiedzieć, że zidentyfikowanie 5000 sk***ysynów nie było warte chwilowego postawienia służb ponad prawem? (O ile to w ogóle czymś takim było....)
-
Średnio 5 godzin dziennie przed telewizorem... Nie chce się wierzyć. Co za marnotrawstwo życia.
-
Ja ich metodę pochwalam w stu procentach. Zidentyfikowali ponad 5000 osób w dwa tygodnie, to samo mówi za siebie. A kastracja? Owszem, jest zbyt łagodna. To chyba nie jest odpowiednie miejsce na bardziej szczegółową dyskusję, ale mam wiele pomysłów na to, jak potraktowałbym takie ścierwo.
-
Nie ubolewam. Doceniam jego efekty. Z pewnością jest ważne. Ale zauważam też fakt, który temu wszystkiemu ostatecznie towarzyszy. I jest on trochę smutny, mimo zacnej idei i godnych pochwały rezultatów.
-
Znaczy się: gdyby niektórym pacjentom zamiast placebo podano ubichinon, część z nich mogłaby wciąż żyć. I tak oto losowe zapewne przydzielenie do jednej z grup zadecydowało o życiu i śmierci kilku osób.
-
-
Tytuł artykułu zabił mi na chwilę ćwieka.
-
Bardzo ciekawe rzeczy. Dzięki za obszerną wypowiedź.
-
Mam zupełnie odwrotnie. Nie lubię ciepłego światła, drażni moje oczy i zawsze mam wrażenie, że mój wzrok w nim jest gorszy. Toleruję je tylko w niewielkich niskozawieszonych lampkach. W innych przypadkach zdecydowanie preferuję typową zimną biel.
-
Czy ktoś potrafi mi powiedzieć dlaczego "nie powinniśmy być w stanie odkryć struktury większej niż 370 Mpc"?
-
Wydajność Sabre zależy od technologii, która w ciągu krótszym niż 1/100 sekundy będzie w stanie schłodzić powietrze z 1000 stopni Celsjusza do -150 stopni Celsjusza.Niesamowite. Ale o jakiej ilości powietrza mowa?
-
Nie mi to osądzać jaki jest teraz sens osuszania doliny, ale gdy patrzę na to zdjęcie sprzed ponad 100 lat, to nie mieści mi się w głowie, że zdecydowano się zalać tak bajeczne miejsce.
-
Nie ma sprawy. Aczkolwiek samo słowo klaster jest ewentualnie dopuszczalne czy nie?
-
Już to gdzieś pisałem, ale podejmę temat jeszcze raz. Czy w polskim nazewnictwie nie stosuje się raczej określenia gromada gwiazd, a nie klaster? Rozumiem, że można ich pewnie używać wymiennie, ale jeśli w krótkim tekście słowo to pojawia się wiele razy i zawsze jest to klaster, a nie gromada, to zastanawiam się czy to ja mylę dwa różne pojęcia czy też autor nie ma świadomości istnienia jednego z nich. No offence, po prostu mnie to ciekawi.
-
Propo naszego (nie)rozumienia Słońca - polecam obejrzeć film o Modelu Elektrycznym, stojącym niejako w opozycji do Modelu Standardowego. "Pioruny Bogów", można znaleźć na youtube. Część o symbolice słonecznej w różnych kulturach jest trochę naciągana, ale dalej robi się ciekawie.
-
To polecam swój artykuł: http://www.pcworld.p...szynawidmo.html
Dzięki. Od razu wszystko jest jaśniejsze. I ciekawsze.
„Doktor Google” coraz popularniejszy
w Ciekawostki
Napisano
Od prawie roku mieszkam w UK i byłem już cztery razy u lekarza. Trzy razy lekarz używał Wikipedii do wystawienia diagnozy. Przy mnie, nieskrępowany.