fri.K
-
Liczba zawartości
75 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez fri.K
-
-
Wersja jądra 4.3-rc1, a po chwili mowa o publikacji jądra 4.2. To chochlik, czy zamierzona informacja?
-
Świadomy użytkownik może wybrać rozwiązania producentów, którzy mają przejrzysty (otwarty) kod, albo wgrać oprogramowanie alternatywne. Dzięki temu zawsze może samodzielnie wykonać sprawdzenie kodu, jego kompilację i wgranie na produkt. Jeśli nie sam, to ktoś zaufany może to zrobić dla niego, a on może podzielić się wiedzą z mniej świadomymi znajomymi.
Samo to, że większość rozwiązań bazuje na kernelach Linuksa nie wystarcza, ponieważ na wyższym poziomie kod jest często zamknięty.
-
Po przeczytaniu artykułu można dojść do wniosku że Personal Computer jest równoznaczny z "komputer z systemem operacyjnym MS Windows".
W ostatnich kilku miesiącach zauważyłem znaczny wzrost informacji na KopalniaWiedzy o produktach firmy Microsoft ze szczególnym naciskiem na Windows 8, zastanawiam się czemu?
-
Ciekawe jaka będzie utrata roczna helu w dysku i po jakim czasie dyski będą umierały z powodu jego braku. Kolejną sprawą będzie utrudniona obsługa techniczna, zapewne zwiększy to koszty odzysku danych. Mam nadzieje że ta technologia tchnie świerzego ducha w talerzowce.
-
"kodem do zarabiania na bezpłatnych programach" jest niezrozumiałe, raczej powinno być kod służący do wyświetlania reklam. Ponadto chodziło tylko o bezpłatne programy czy o opensource (Bo skąd mieli by kod który poprawili?). Angry Birds takie bezpłatne nie jest.Eprof wykazał też, że takie marnotrawstwo energii jest związane z błędami niechlujnie napisanym kodem do zarabiania na bezpłatnych programach.
No i chyba ostatecznym wnioskiem z tego jest że wyświetlanie reklam kosztuje bardzo dużo energii, ponieważ cena kodu nie determinuje jego jakości.
-
Wydaje mi się że w przyszłości będzie możliwe (technicznie) wykonanie "zdjęć" 3D z poziomu ulicy łącznie z odtworzeniem wnętrza budynku. Wnioskuje to po skanerach z lotnisk i technologi pozwalającej "zobaczyć" gdzie w pomieszczeniu znajdują się ludzie (armia USA). Czyli będzie gorzejprzeraża mnie to że coraz trudniej jest o zwyczajną prywatność domową.
A nie jest to miejsce publiczne? Na pewno nie łamie się w ten sposób prawa? Pytam bo nie wiem.w lesie gdzie praktycznie wszędzie można siku...
Jasne, każdy odpowiada za swoje czyny, ale czasem można coś przeoczyć. Robiłeś zdjęcie czemuś innemu, a znalazło się na nim coś nieprzewidzianego - patrz wpadki w filmach.Ty odpowiadasz za wszystko co wrzucasz w internet, nie ważne że wszystko dzieje się z automatu
Jeśli jesteś częścią większej całości to fotograf nie musi pytać Cię o zgodę na publikację zdjęcia/filmu, tak przynajmniej jest w Polsce(?).zgodnie z prawem są pewne rzeczy nie mogą być zamieszczane bez twojej zgody. Dlatego Street View zasłania m.in. twarze i tablice rejestracyjne, w myśl prawa dotyczy to także ptaszków
A co gdy robisz zdjęcie pejzażu, ale znajduje się tam też jakieś gospodarstwo. Na malutkim ekraniku nie zobaczysz tego co na rozdziałce 50kx20k, a pech chciał że akurat na jednym z fot witać goliznę.jest drobna różnica w robieniu pejzaży HD na którym znajdzie się jakiś nudysta, a zdjęciami w wysokiej rozdzielczości Twojej posesji kiedy się opalasz.
Wysokość bramy powinna (musi!) być dostosowana do wysokości ogrodzenia - patrz więzienia.Jeśli chodzi o wysokość kamery i wspomnianych murów 7-mio metrowych (btw. ogrodzenie nie przeszkadza żadnej karetce bo wynaleziono bramy)
Liczę się z tym, podobnie jak ze zdjęciami samolotowymi do celów geodezyjnych, takie czasy.Ciekawe co byś powiedział gdyby ktoś Ci zrobił taki Street View wokół Twojego domu z kamerą HD przymocowaną do jakiegoś drona (choćby Quadricoptera) .
Najwyższym człowiekiem był Robert Wadlow - 2,7m.IMHO wysokość położenia kamery od podłoża powinna wynosić nie więcej niż wzrost wysokiego człowieka.- 1
-
ad. 1. Czyli gdzieś tak jak wzrok kierowcy ciężarówki, traktora rolniczego, a dużo niżej niż kombajnów i innych pojazdów specjalnych (Z których widać co robią ludzie na drugim piętrze). ad. 2. Co ma wieś do tego? Jakieś inne prawa niż w miastach?1. (...) kamera jest ustawiona nawet jakieś 1,5 m nad autem osobowym, z tej wysokości bez problemu widać ponad pełne ogrodzenie
2. Sytuacja miała miejsce na wsi
Zatem co z nagraniami umieszczanymi na necie z kabin tych wysokich pojazdów, albo ze zdjęciami ze wzniesień aparatami o ogromnych matrycach. Nagranie, zdjęcie miało przedstawić zapis drogi, jakąś ładną panoramę, ale gdzieś tam widać osobę nago się opalającą na własnej posesji. Te osoby też powinny być pozywane?
Ja to widzę tak, o swoją prywatność dbaj sam, możesz sobie wybudować 7m mury (Ale później nie płacz jak pogotowie się do Ciebie nie dostanie), nie pokazuj się bez dobrego kamuflażu, albo siedź w piwnicy. Bo inaczej ktoś zrobi Ci przypadkową fotę choćby ze zdalnie sterowanego urządzenia latającego.
Tak daleko bym się nie posuwał, był na swoim ogrodzie. Jeśli ktoś nie chciał być zgorszony (np kierowca ciężarówki) to wystarczyło nie patrzeć na jego posiadłość, a na drogę.Na miejscu Google wystąpiłbym z pozwem o publiczne gorszenie
Wg. mnie w Japonii Google wykazał dobrą wolę, bo na moje rozumowanie nic złego nie robił, ale oczywiście to ich kraj i to oni decydują co komu wolno.
-
a śledczy mając nakaz sądowy, mogą użyć kryptologów.
No tego właśnie nie rozumiem
Jeśli poda się hasło to będzie po prostu taniej. O ile szyfrowanie BitLocker od MS nie jest problemem (FBI, Policja dostali klucze od MS) to chyba z TrueCrypt już tak "fajnie" nie jest. Każda godzina pracy superzłomów przecież kosztuje.
Oczywiście dochodzi do tego co wolno robić z podejrzanym, a co nie, ale wg. mnie aspekt finansowy jest bardzo ważny.
-
Opis sytuacji: Czyjeś publiczne przemówienie na dużym placu, wokół wysokie budynki. Nie będzie przemówienie jakieś polityka typu prezydent USA.
Opis zadania: Umieścić w tłumie osobę ze zmodyfikowanymi okularami, tak by miała widoczność na głowę przyszłej ofiary, jedno szkło powinno mieć podgląd tego co oświetli za chwilę laser. O określonej godzinie włącza się laser, a w dali (Bez bezpośredniej widoczności celu) startuje pocisk, jakieś 4 sekundy i po wszystkim. Mnóstwo krzyków, tłum ucieka razem z osobą w okularach. Laser oczywiście po trafieniu od razu się wyłącza by nie dało się namierzyć operatora.
Wniosek: Broń ta przyda się również cywilom
-
Wg mnie to konsumentom ma być dobrze, a nie monopolistom. Pamiętasz jak kiedyś było gdy istniała tylko TP? Widzisz co się dzieje na rynku x86? Czemu mamy pozwalać by do takiej samej sytuacji doszło na ARM? Monopol nie jest dobry dla konsumentów, z monopolem powinny walczyć (i walczą) odpowiednie urzędy.Takie sa prawa rynku że większy i mocniejszy dyktuje swoje warunki
Apple różnież nie pozwala innym wykorzystywać swojego systemu na innym sprzęcie, oraz "sami" produkują swój sprzęt. Zatem nie zmuszają żadnych Samsungów, HTC czy Noki by blokowali bootloadery na ich sprzęcie. A do tego wg mnie Applowi do monopolu prównywalnego z MS duuuużo brakuje.Kolego obudz się taki Apple jest jeszcze większym gównem i monopolistą, miałeś kiedyś ich sprzęt w ręce na takim Ipadzie nic nie zrobisz i nie zainstalujesz na co nie pozwoli zgnite jabłko.
Zatem jak dla mnie jeśli trojan Elop sprzeda Nokię Microsoftowi, to wtedy pod własnym szyldem mogą sami blokować inne OSy.
-
Monopolista na x86 pokazuje że im się "należy". To tak jakby - chcesz z nami współpracować? To przestrzel koledze nogi :/Na platformie ARM tryb Custom nie może być dostępny. Można korzystać tylko z trybu Standard. -
Strategia podobna do cyklu wydań Ubuntu, czyli chyba Firefox ESR ~ Ubuntu LTS. Ciekawe czy Thunderbird też dostanie ESR.
-
Działania Cometa były nieuczciwe wobec klientom. -
Skoro Adobe flash nie dał rady, to silverlight nie ma żadnych szans wg. mnie (z html 5), a to z kolei oznacza że Onet umoczył sporo pieniędzy.
-
Ein Volk, ein System, ein Fehler...
-
pozycję Microsoftu w na kilku kluczowychAlbo, albo
-
Sprawa obronności europy to ważny, ale nie jedyny czynnik pod wpływem którego zdecydowano się na Galileo. Kolejnym są pieniądze, to jest/będzie system od początku cywilny, a nie jak GPS wojskowy. Według planów będą dostępne różne rodzaje korekcji sygnału (30 cm nie nadaje się do 80% zastosowań) tak by osiągnąć przyzwoite 1-2 cm. Jeśli połączymy do tego GPS L1+L2 + EGNOS/EUPOS + Galileo w RTK to dostaniemy całkiem fajnie działający system.
Ponadto GPS L5 i jego odpowiednik w Galileo dadzą większą niezawodność w ekstremalnych sytuacjach.
Szkoda że satelity Galileo będą "latały" "wyżej" niż GPS :/.
-
Ochrona przed szkodliwym kodem to jedno, ale myślę że dla MS o wiele ważniejszym było by upchnięcie kodu odpowiedzialnego za sprawdzenie legalności i rykoszetem niepodpisanych sterowników dla 64bit.Ale przecież to nie jest kwestia MS tylko producentów OEM. Propozycja, by wymagać bezpiecznego startu jest jak najbardziej słuszna w przypadku masowo używanego systemu.
DRM jest sporą blokadą dla mniejszych systemów/oprogramowania. Dzięki DRM ich produkty (MS Windows, centrum multimedialne(Nie pamiętam nazwy)) uzyskują wyższą (>=720p) jakość obrazu co deklasuje rywali, a przy okazji pokazuje partnerom biznesowym "To my mamy muskle i tylko z nami Wasze produkty będą ładne i bezpieczne". Zatem moim zdaniem DRM ich wcale nie ziębiło, a miało im dać spore dochody (czyt. nie pozwolić zarabiać bez nich).A co do DRM w Viście to nie trafiłeś. Przecież MS DRM nie był do szczęścia potrzebny. Hollywood na nich wymusiło wprowadzenie DRM.
Było by to miłe, nawet jakby pojawiał się komunikat "Pracujesz w trybie niebezpiecznym", ale w ten sposób dało by się modyfikować start box-owego MS Windows - tak jak jest obecnie. Zatem nie było by możliwości sprawdzenia legalności już przy starcie.Dobrym rozwiązaniem byłby UEFI + bezpieczny start z możłiwością wyłączenia go przez użytkownika.
Widziałeś może jak się crackuje MS Windows na sprzęcie OEM? Dla mnie to parodia testu legalności.
-
MS ma za duży udział w rynku Desktop. Już przy okazji Visty pokazali że co im się zamarzy to dostaną (DRM), a wystarczy pogłoska o braku wsparcia (OpenGL) i potrafią zatrzymać jakąś technologię. Zachowują się jak jakiś bóg.
Jestem przeciw piraceniu MS Windows, ale MS powinien sam o siebie dbać, a nie zmuszać do tego producentów sprzętu.
-
No właśnie II WW i "całopalenie" pokazało że masowe eliminowanie obiektów jest zadaniem trudnym i według mnie nie udało im się opracować zbyt skutecznej techniki - mnóstwo obiektów jednak przetrwało.Do masowego mordowania ludności nie potrzeba wcale najnowszych technologii
@mikroos Pociski zdolne zniszczyć czołg nie są tanie, zapewne nikt dla frajdy nie będzie ich używał.
"Przecież to jest wojna, ofiary w ludziach muszą być".Efekt może okazać się zabójczy dla ludności cywilnej.
Wyobraźcie sobie sytuację jak ta z "Autostrady śmierci", gdyby było tam kilka mobilnych jednostek obrony przeciwlotniczej zamaskowanych na samochody osobowe to może udało by się zestrzelić jednostki atakujące i uratować ewakuujących się cywili.
-
Ale po odejściu Jobsa ze stanowiska wartość tej firmy chyba spadnie (Póki co wstrzymano obrót akcjami Apple).
-
Albo osobiście go dokładnie porysować zniechęcając osoby które by to chciały zrobić, to będzie jeszcze tańszeA nie taniej będzie kupić kilka zapasowych samochodów?
-
W końcu będzie można oglądać "wiadomości" na żywo
Zapewne znajdą się osoby nagrywające wszystko 24/7 i będziemy oglądać jak wyglądają wielkie wybuchy i inne zdarzenia pogodowe od początku do końca.
Pomysł naprawdę bardzo ciekawy.
-
Oczywiście, że m$ wspiera swoje produkty przez wiele latNo ale cóż z tego skoro nie ma wersji IE na inne systemy niż MS Windows? O przenaszalności można zapomnieć.
Z jednej strony Mozilla ma rację bo przeglądarka zainstalowana w firmie jest po prostu przeglądarką, a nie Mozilla Firefox-em jak to jest w przypadku użytkowników domowych, ale z drugiej strony gdy ktoś się w firmie przyzwyczai do czegoś to w domu też może tego używać.
Ale ostatecznie stawałbym po stronie Mozilli, jeśli jest to wielka firma to i tak zazwyczaj jest dodatkowo chroniona i powinna używać "starego" oprogramowania.
DroneDefender - bicz na drony
w Technologia
Napisano