Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ryszardcebula

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Reputacja

0 Neutralna

O ryszardcebula

  • Tytuł
    Fuks

Informacje szczegółowe

  • Płeć
    Nie powiem
  1. Kwestię wyboru poruszałem już wielokrotnie. Z czasem ona po prostu zaniknie. Mam nadzieję że szybciej zanikną patenty. Lub ludzie wymyślą jakiś byle znacznik który zmieni symbolicznie DNA nie zmieniając właściwości rośliny i nie będą musieli za nie tyle płacić. Na jednego złodzieja zawsze znajdzie się inny. Potrzeba matką wynalazków.
  2. To prawda że to droższa metoda. Ale patentowanie stwarza nieproporcjonalnie większe niebezpieczeństwa z nowych odmian których potrzebuje świat i wpędza ten świat w spiralę zależności. Patentowanie jest złym rozwiązaniem ze wszystkich wymienianych uprzednio powodów.
  3. Lepiej zastanów sie poważnie jak wyglądałby świat bez możliwości patentowania żywych organizmów i przestań kpić. Nikomu by się nieopłacało? Otóż opłacałoby się. Wszystkie dzisiejsze odmiany, także te niezwykle udoskonalone ale nie GMO obywają się bez patentów i mamy setki wspaniałych odmian z krzyżówek i iluśtam innych metod z wyjątkiem genetycznej. Oni jakoś mieli pieniądze na rozwój. Biedna firma sprzeda tone i po niej bo nie będzie miała za co wymyślić nowych odmian. ;D A GMO rozejdzie sie tak czy owak. Tak to prawda objawiona , to też logika wszystkich żywych organizmów. I logika ludzi którzy wiedzą że potrzebują GMO.
  4. Patentowanie żywych organizmów jest niemoralne bo hamuje rozwój. Nowe odmiany są potrzebne i cenne, to przyszłość i szansa na zaprzestanie wyrzynania i hekatomby zwierząt dzięki chodowli mięsopodobnych roślin co powiedziałem na początku. Ale patentowanie GMO wpędza w zależność, generuje powstawanie monopolu i powoduje ciągłe pakowanie pieniędzy w koncerny które je wychodowały. Po co mają ciągle rozwijać nowe odmiany jak będą miały pieniądze z patentów na istnienie starych? Rośliny GMO tak czy owak rozejdą się na całym świecie. Tego nie da się kontrolować i dobrze o tym wiecie. Nie da sie zaorać tak, że nic nie zostanie. Życie zawsze znajdzie drogę. Dlaczego trzeci świat który wyjątkowo potrzebuje odpornych i cennych GMO musi płacić za każdym razem gdy chce zasiać już kupioną wcześniej roślinę? Przez to także patentowanie życia moim zdaniem JEST niemoralne. Bardzo bym chciał byście wreszcie pojeli istote sprawy o której tłukę cały czas.
  5. No i znów wszystko rozbija się o zasadniczą kwestię prawa do patentowania życia. Za szczenięta normalnego psa nie zapłacisz żadnym koncernom. Za szczenięta psa "opatentowanego" właściciel musi zapłacić koncernowi, tak? Opatentowano życie. Dla mnie to paranoja. Rolnik który musi płacić koncernowi ilekroć chce zasiać ziarno które mu wyrosło to dla mnie też paranoja. Dla ciebie to w porządku - dla mnie nie. Raz płacisz i jest twoje, a nie bulisz za każdym razem gdy chcesz zasiać coś co już kupiłeś. Nie można płacić za rozmnażanie żywych zwierząt czy roślin koncernom. Wytworzyli roślinę - mogą sprzedać i koniec. Kupiłeś ziarno i powinno być twoje. Koniec. Skończmy temat, bo nie zgadzamy się w najważniejszej kwestii.
  6. Żaden błąd - wszczepiasz psu gen i go patentujesz jako "nową odmianę" i tyle. W kwestii patentowania życia się nie dogadamy. Dla ciebie to emocjonalny argument, tak se myśl. LOL! ? no to masz pierwsze z brzegu o bankructwach: http://polska-wolna-od-gmo.org/biblioteka-artykuy-w-jzyku-polskim/o-uprawach-gmo-i-zmodyfikowanej-ywnoci-/ http://www.igya.pl/zywnosc_modyfikowana_genetycznie/sprawa_monsanto_przeciw_farmerom._zywnosc_gmo_pod_obstrzalem_krytyki._aspekt_spoleczny.html Dla ciebie zaorać i sprawa rozwiązana - roślin nie ma - ani śladu - no, może kilka procent. Życzę powodzenia.
  7. Widze że się nie dogadamy. Psa można opatentować, świnie i krowe. I co jak się rozmnoży to masz obowiązek płacić? Nie zgadzam się na patentowanie życia, bo to doprowadza do zniewolenia haraczami dla garstki koncernów. Otóż już wykazałem że patentowane GMO jest szkodliwe wspominając o milionach bankructw rolników którym między innymi "udowodniono celowe działanie" jak to określasz. Przestań mi gadać że to demagogia. Dlaczego udaje się utrzymać biologiczną czysość roślin tradycyjnych? Otóż nie zawsze udaje się. Takie są fakty różowy słoniu.
  8. Nie można patentować życia. To prędzej czy później doprowadzi do zniewolenia. Póki tego nie zrozumiesz, to sie nie dogadamy. Kupiłeś ziarno - dysponuj nim jak chcesz. Chcesz obsiać w przyszłym roku co wyrosło - twoje prawo - nic do tego koncernom być nie powinno. To nie program komputerowy, albo muzyczka. To żyje, a to zasadnicza różnica. Co do udowodnienia celowości działania jest to bardzo trudne i kosztowne dla rolników udowodnienie przed potężnymi koncernami że to było niecelowe. Ich odporność na sądowe zarzuty przed koncernami to twoja demagogia. Mówisz że gadam bzdury, że sie nie znam na biologii i się nie rozpleni - życie zawsze znajdzie drogę. Rozpleni się. To wieloletni proces który doprowadzi w końcu że wszędzie będzie rosnąć GMO. Może to potrwa 20 lat, może 50, może 100, ale stanie się faktem i tyle. Poraża mnie Twoja krótkowzroczność.
  9. Znów omijasz istotę problemu którą jest CHORA PRAKTYKA PATENTOWANIA ŻYWYCH ORGANIZMÓW. Rolnik nie może znów zasiać tego co zebrał w zbiorach bez płacenia characzu koncernom. A taki zasiew jest wszędzie stosowaną naturalną i zdrową - bo uniezależniającą od "producenta" ziarna - praktyką. Ponadto jeśli nie zbierze się co do ziarenka plonów - a tak w praktyce jest bez wyjątku - zostają dzikie rośliny GMO które się plenią i mieszają z naturalnymi roślinami i stanowią podstawę prawną do roszczeń patentowych. Będą w większym czy mniejszym stopniu także na polach nigdy nie obsianych GMO. To jest odbieraniem wolności, bo czy chcesz czy nie wszyscy prędzej czy później będą przez to zmuszeni do płacenia tych characzy kilku koncernom - czy sobie to sami wysieją, czy nie. To bandytyzm.
  10. Otóż ma bardzo wiele!!! Chodzi o patentowanie żywych organizmów! To jest klucz do problemu! Rolnikowi nie wolno ponownie wysiać nasion GMO, bo są obłożone patentem! A jak już raz wysieje to to się zawsze gdzieś rozpleni i nie można się tego pozbyć i zawsze może przyjść ktoś z koncernu, sprawdzić znaczniki genetyczne wprowadzone do takich roślin i wytoczyć proces rolnikowi. Tej praktyki sie nie stosuje przy nie modyfikowanych genetycznie roślinach, więc na taką monopolizację można zaradzić, więc to nie ma nic do rzeczy. Dopóki więc organizmy GMO można patentować, dopóty są one zagrożeniem dla całej ludzkości gdyż odbierają jej wolność. Masz "nasz produkt". Zapłać nam (tu nazwa bandyckiego koncernu), albo pod sąd. To niemoralne i złe.
  11. Rozwój GMO jest koniecznością. Choćby z powodu przeludnienia i cierpień zwierząt których mięso może być wkrótce zastąpione roślinami produkującymi białko zwierzęce i inne potrzebne organizmom substancje występujące w mięsie. Takie badania już są prowadzone. To dla mnie najsilniejszy argument za GMO. Wadą jest natomiast ciągle postępujące na całym świecie monopolizowanie rynku nasion przez pare koncernów przez to że objęto patentem żywe organizmy. To jest absurdalne i złe. Czy rolnik chce czy nie prędzej czy później będzie to miał na swoim polu, bo sie wysieje samo w jakiejś ilości z innych pól i jest podstawa prawna do oskarżania. Opanowanie rynku ziarna przez zaledwie kilka koncernów patentowaniem i zakazem powtórnego wysiewu, już doprowadziła do milionów (!) bankructw na całym świecie. To i 4 krotnie wyższe zapotrzebowanie na wode rośliny GMO (chyba ryżu, nie pamiętam) już doprowadziło do ponad 40 tysięcy samobójstw drobnych indyjskich rolników, bo im tego nie powiedziano, a w Indiach z wodą krucho. CELEM forsownej ekspansji GMO jest PRZECHWYCENIE światowej produkcji żywności przez kilka koncernów, z wykluczeniem nawet do miliarda drobnych rolników doprowadzonych do bankructwa. Więc to jest problem. A nie GMO jako takie.
  12. a ja tych obaw nie podzielam, bo zysk dla nauki mógłby wielokrotnie przewyższyć możliwe straty. Ponadto materiały radioaktywne latają w rakietach i satelitach tak czy owak, do wypadków i skażeń wielokrotnie dochodziło i dochodzi, ale jak ludzie się boją to się im o tym otwarcie nie mówi. A wojsko, rząd i wąski krąg naukowców robi swoje. Moim zdaniem strata polega na tym że przez strach ogółu zyskują nieliczni, a mógłby ogół.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...